Wcześniej kiepsko wypadła sesja w Azji, gdzie najważniejsze indeksy kurczyły się o przeszło 1% po tym, jak okazało się, że chiński eksport miał się w listopadzie gorzej od prognoz. Nie pomógł nawet lepszy od przewidywań wynik tamtejszego importu. Nadwyżka w chińskim handlu zagranicznym, która wyniosła 54,1 mld dolarów. Wśród polskich blue chipów, po pierwszej godzinie handlu najmocniej pikowały Bogdanka i PGNiG.

WIG20 bardzo szybko powrócił do drastycznych spadków i już ok. 12:00 kurczył się o więcej niż 2%. Nienajlepsza była też sytuacja złotówki na rynku walutowym. O tej porze ok. 5% traciła na wartości Energa, której prezes został wczoraj odwołany. Niemal 6% pod kreską był też KGHM, który cierpiał głównie z powodu taniejącej miedzi, widma podatku od kopalin i obniżonego ratingu. O przeszło 4% kurczyło się też PZU. W tym przypadku chodziło o obawy związane z zapowiedziami nowego podatku i nowego prezesa spółki.

Wczesnym popołudniem było już wiadomo, że według zrewidowanych danych za III kwartał, PKB strefy euro wzrosło o 1,6% w ujęciu rocznym. Chociaż najważniejsze wskaźniki kontynentu pikowały, to jednak skala ich spadków była ponad dwukrotnie niższa niż obserwowaliśmy to w przypadku WIG20.

W kolejnych godzinach było coraz gorzej, a niespełna 2 godziny przed zakończeniem handlu wskaźnik naszych polskich spółek pikował na poziomie sięgającym ok. 2,7%. Od początku roku skurczył się więc już o ponad 20%! Sam grudzień jest ósmym z kolei miesiącem zniżek. To jedna z najgorszych serii w historii rodzimego parkietu.

Coraz więcej wskazuje na to, że 2015r. będzie jednym z najtragiczniejszych na warszawskiej GPW. WIG20 znów dziś bardzo mocno pikował, kurcząc się o 2,68%. Notuje już zaledwie 1814,88 pkt. WIG30 w momencie zamykania sesji znajdował się 2,55% pod kreską. O 0,77% pikował wskaźnik średnich spółek, a o 0,11% kurczył się indeks małych podmiotów.

Zdecydowanie najmocniej kurczącym się dzisiaj blue chipem była Bogdanka, która znajdowała się 8,90% poniżej zera. Poza tym fatalnie wypadł Tauron (-7,78%) i KGHM, którego akcje przeceniono o 6,10%. Bardzo mocno pikowały też PGE (-5,04%), Energa (-4,76%) oraz PGNiG (-4,54%).

Pod kreską były też najważniejsze europejskie indeksy. Niemiecki DAX kurczył się dziś o 1,95%, francuski CAC40 o ok. 1,6%, a brytyjski FTSE o ok. 1,4%. Aż o ok. 4,5% pikował natomiast grecki ATHEX. Gdy w Europie kończyła się sesja, pod kreską były też główne wskaźniki na Wall Street, jednak spadki nie przekraczały tam 1%.