GPW: Szanse na odbicie coraz większe? WIG20 znów na plusie
Ten tydzień rozpoczął się na warszawskim parkiecie od próbo odreagowania piątkowych spadków, jakie zanotował indeks naszych blue chipów. Inwestorzy nie zareagowali wyprzedażą mimo, że rano okazało się, iż PMI dla polskiego przemysłu skurczył się do poziomu 50,8 pkt. To najgorszy wynik od niemal roku. WIG20 nie przebił rano granicy 2450pkt.
Z rana najlepiej wypadały Lotos i Synthos, natomiast największa przecena akcji dotyczyła LPP, którego papiery taniały o przeszło 1%.
Wczesnym popołudniem na rodzimej giełdzie nie było widać większego ruchu, a WIG20 oscylował wokół wartości uzyskanej pod koniec piątkowej sesji. Także na innych europejskich parkietach zmiany były jedynie nieznaczne. Większość wskaźników minimalnie zwyżkowała. Szczególnego optymizmu nie było widać głównie z powodu słabych odczytów PMI dla przemysłu w krajach Starego Kontynentu.
Wskaźnik PMI dla sektora przemysłowego w Polsce zanotował spadek z kwietniowego 52,0 pkt i znalazł się na poziomie 50,8 pkt. To odczyt najsłabszy od niemal roku, a w dodatku gorszy od prognoz, które zakładały wzrost w porównaniu do kwietnia o 0,4%.
Także w Eurolandzie odnotowane spadek indeksu PMI dla przemysłu. Wyniósł on w maju 52,2 pkt w porównaniu do rezultatu 53,4 pkt uzyskanego w kwietniu. Chociaż oczekiwano, że PMI skurczy się, to jednak zakładano, że zniżka będzie nieco mniejsza.
Bardziej optymistycznie sytuacja wyglądała w Stanach Zjednoczonych, gdzie analogiczny indeks wynosił w tym miesiącu 56,4 pkt wobec zakładanych 56,2 pkt. Popołudniu poznaliśmy też dane na temat amerykańskiego wskaźnika ISM, który zanotował spadek z poziomu 54,9 pkt do 53,2 pkt. To dane gorsze od prognoz, gdyż przewidywano wzrost do 55,5 pkt.
Większe emocje będą towarzyszyły europejskim inwestorom w związku z posiedzeniem EBC, który w tym tygodniu ma zadecydować o przyszłości stóp procentowych w strefie euro. Plany w związku z ich poziomem poznamy jednak dopiero w środę.
Chociaż dzisiejsza sesja w Warszawie przebiegała dość sennie i bez większych emocji, to jednak w ostatniej godzinie rodzimi gracze postanowili nieco wziąć się w garść i udało im się podnieść WIG20 do poziomu 0,44%, co daje mu teraz 2440,24 pkt. WIG30 notował dzisiaj zwyżkę wartości wynoszącą 0,50%. Pod kreską były natomiast WIG20 (-0,25%) oraz WIG250 (-0,10%).
Wśród największych polskich spółek najlepszą jednostką był dziś Kernel, który zdecydowanie dobił się po wcześniejszych, dość długotrwałych spadkach powodowanych nieciekawą sytuacją na Ukrainie. Dziś jego akcje podrożały aż o 8,93%. Wyraźniej zyskiwały na wartości także PGNiG (2,37%) oraz Synthos (2,04%). Najmocniej pikowały LPP (-1,68%) oraz Alior Bank (-1,20%).
W Europie sytuacja również była bardzo wyrównana i niemal niezmienna wobec piątkowego zamknięcia. Niemiecki DAX rósł o symboliczne 0,07%, francuski CAC40 tracił na wartości tylko 0,08%, a brytyjski FTSE rósł o 0,29%.
Wczesnym popołudniem na rodzimej giełdzie nie było widać większego ruchu, a WIG20 oscylował wokół wartości uzyskanej pod koniec piątkowej sesji. Także na innych europejskich parkietach zmiany były jedynie nieznaczne. Większość wskaźników minimalnie zwyżkowała. Szczególnego optymizmu nie było widać głównie z powodu słabych odczytów PMI dla przemysłu w krajach Starego Kontynentu.
Wskaźnik PMI dla sektora przemysłowego w Polsce zanotował spadek z kwietniowego 52,0 pkt i znalazł się na poziomie 50,8 pkt. To odczyt najsłabszy od niemal roku, a w dodatku gorszy od prognoz, które zakładały wzrost w porównaniu do kwietnia o 0,4%.
Także w Eurolandzie odnotowane spadek indeksu PMI dla przemysłu. Wyniósł on w maju 52,2 pkt w porównaniu do rezultatu 53,4 pkt uzyskanego w kwietniu. Chociaż oczekiwano, że PMI skurczy się, to jednak zakładano, że zniżka będzie nieco mniejsza.
Bardziej optymistycznie sytuacja wyglądała w Stanach Zjednoczonych, gdzie analogiczny indeks wynosił w tym miesiącu 56,4 pkt wobec zakładanych 56,2 pkt. Popołudniu poznaliśmy też dane na temat amerykańskiego wskaźnika ISM, który zanotował spadek z poziomu 54,9 pkt do 53,2 pkt. To dane gorsze od prognoz, gdyż przewidywano wzrost do 55,5 pkt.
Chociaż dzisiejsza sesja w Warszawie przebiegała dość sennie i bez większych emocji, to jednak w ostatniej godzinie rodzimi gracze postanowili nieco wziąć się w garść i udało im się podnieść WIG20 do poziomu 0,44%, co daje mu teraz 2440,24 pkt. WIG30 notował dzisiaj zwyżkę wartości wynoszącą 0,50%. Pod kreską były natomiast WIG20 (-0,25%) oraz WIG250 (-0,10%).
Wśród największych polskich spółek najlepszą jednostką był dziś Kernel, który zdecydowanie dobił się po wcześniejszych, dość długotrwałych spadkach powodowanych nieciekawą sytuacją na Ukrainie. Dziś jego akcje podrożały aż o 8,93%. Wyraźniej zyskiwały na wartości także PGNiG (2,37%) oraz Synthos (2,04%). Najmocniej pikowały LPP (-1,68%) oraz Alior Bank (-1,20%).
W Europie sytuacja również była bardzo wyrównana i niemal niezmienna wobec piątkowego zamknięcia. Niemiecki DAX rósł o symboliczne 0,07%, francuski CAC40 tracił na wartości tylko 0,08%, a brytyjski FTSE rósł o 0,29%.
Dodaj komentarz
Aby komentować pod zarezerowanym, stałym nickiem, bez potrzeby logowania się za każdym wejściem, musisz się
zarejestrować lub zalogować.