Co prawda, kiedy w piątek zamykano parkiety w Europie, to najważniejsze wskaźniki na Wall Street notowały spadki wartości, jednak w późniejszych godzinach ich sytuacja znacznie się poprawiła. Bodźcem dla tamtejszych inwestorów były zapewnienia prezydenta Baracka Obamy oraz Johna Boehnera, którzy byli niemal pewni, że uda się zawrzeć porozumienie w kwestii klifu fiskalnego.

W sytuacji podobnej do WIG20 były o tej porze główne indeksy Europy, czyli niemiecki DAX, francuski CAC40 oraz brytyjski FTSE. Na GPW gorzej radziły sobie jednak indeksy średnich i małych spółek. Ich wartość oscylowała w granicach ostatniego zamknięcia sesji.

Wśród największych spółek w naszym kraju znaczne zwyżki notowały PKN Orlen oraz BRE Bank. Ich papiery drożały kolejno o 2% oraz 1,5%. Tylko 2 spółki znajdowały się poniżej zera. Były to Bogdanka oraz Tauron, których akcje pikowały na poziomie 0,5% oraz 0,2%.

Tuż po godzinie 12:00 zwyżki nieco przystopowały, jednak nastroje europejskich inwestorów nadal były dobre. WIG20 był o tej porze bardzo blisko ważnej granicy psychologicznej 2400 punktów. Zważywszy na to, że w ubiegłym miesiącu ciężko było przebić tę barierę, raczej trudno było się spodziewać, że tym razem zostanie ona przekroczona.

Popołudniu na GPW pojawiły się dane z rynku pracy opublikowane przez GUS. W ostatnim miesiącu średnia pensja wynosiła nieco ponad 3718zł. Daje to wzrost w stosunku do poprzedniego roku o 2,8%, a wobec ubiegłego miesiąca był to skok o 2,1%. Natomiast zatrudnienie nie uległo zmianie. Choć dane były pozytywne, to jednak nie miały większego znaczenia dla działań rodzimych graczy giełdowych.

W tym czasie coraz większe zwyżki notowały indeksy na głównych parkietach naszego kontynentu. DAX oraz CAC40 zyskiwały już na wartości niemal 2%. Wpływ na dobre humory inwestorów miały m.in. informacje z USA. Optymizm zasiany, dzięki słowom Obamy i Boehnera sprawił, że amerykańskie indeksy od początku sesji zwyżkowały. Nasdaq zyskiwał na wartości ok. 1%, a Dow Jones i S&P500 ok. 0,5%.

Do końca sesji pojawiły się jeszcze informacje przekazane przez agencję Reuters, która jest przekonana, że jutro wreszcie zostaną podjęte decyzje w sprawie pomocy dla Grecji. Ministrowie finansów krajów należących do Eurolandu mieliby przyznać Helladzie 44 mld euro wsparcia w ramach jednej transzy. Niemniej jednak to, czy pieniądze na pewno trafią do Grecji, zależy jeszcze od tego, czy państwo spełni następne warunki ustalane przez jednostki unijne.

W efekcie powolnego klarowania się sytuacji Grecji, europejskie indeksy giełdowe dodatkowo zwyżkowały. Ostatecznie, niemiecki DAX zyskał dziś na wartości 2,49%, a francuski CAC40 przeszło 3%. Rodzimy WIG20 zakończył sesję ze zwyżką wartości na poziomie 1,55%, co pozwoliło przekroczyć barierę 2400 pkt. Aktualnie najważniejszy wskaźnik GPW ma ich 2404,36. Na plusie dzień zakończyły też mWIG40 (+1,32%) oraz sWIG80 (+0,42%).