15 minut po rozpoczęciu handlu w Warszawie, WIG20 znajdował się ok. 0,4% na minusie. Spadki jego wartości były głównie winą PKO BP oraz PGNiG, które malały o ok. 0,6%. W tym czasie niemiecki DAX rósł o ok. 0,5%, francuski CAC40 był na podobnym poziomie, a włoski MIB zyskiwał na wartości ok. 0,2%. Brytyjski FTSE kurczył się o ok. 0,1%.

Po godz. 12:00 sytuacja nie polepszyła się, a indeks największych polskich spółek nadal pikował. Na jego niekorzyść działały głównie banki, w tym Alior, który być może zostanie połączony z Pekao oraz PKO BP, który słabo reaguje na prawdopodobieństwo takiego wzmocnienia swojego największego konkurenta. Akcje PKO BP taniały o ok. 2,9%, a Aliora o ok. 2,6%.

Nieźle wypadały natomiast spółki paliwowe, co było zasługą taniejącej dziś ropy. PKN Orlen rósł o ok. 1,3%. Niestety, to nie wystarczyło, by poprawić notowanie wskaźnika dużych spółek. Nie pomogły też dobre dane o produkcji przemysłowej, która wzrosła o 9,1% r/r. Nieco zawiodła sprzedaż detaliczna (+8,4% r/r). Na 3 godziny przed końcem handlu WIG20 malał już o ok. 1,3%.

W międzyczasie jednak pogorszyła się sytuacja na pozostałych rynkach Starego Kontynentu. DAX oscylował wokół zera, CAC40 rósł o ok. 0,1%, a FTSE nadal mniej więcej o tyle malał. Na minusach wystartowały dziś także najważniejsze indeksy na nowojorskiej Wall Street.

Polska GPW była dziś jedną z najsłabszych giełd na świecie. Wskaźnik największych spółek notowanych na rodzimym rynku stracił na wartości 1,35% i spadł do poziomu 2302,83 pkt. WIG30 malał o 1,16%, sWIG80 o 0,27%, ale już indeks grupujący „średniaki” zwyżkował na poziomie 0,52%.

Zmiany w składzie zarządu, jak i pogłoski o możliwości powiększenia Pekao o Alior Bank sprawiły, że najmocniej pikującym blue chipem w Warszawie był dziś PKO BP, którego akcje taniały o 3,57%. Wśród mocno zniżkujących spółek znalazły się także: JSW (-2,61%), Alior Bank (-2,50%), KGHM (-2,47%) i Energa (-2,40%). PZU utrzymało wczorajszy poziom, a najbardziej zwyżkowały PKN Orlen (1,67%) i mBank (1,19%).

Mimo udanego początku, europejskie indeksy także zanurkowały. Niemiecki DAX zakończył sesję ze spadkiem wartości na poziomie 0,58%. Francuski CAC40 kurczył się na koniec wtorkowej sesji o 0,32%. Brytyjski FTSE malał o 0,51%, a jeszcze bardziej kurczył się włoski MIB, którego strata wartości sięgnęła 0,97%. Podobnie było w przypadku hiszpańskiego wskaźnika IBEX (-0,95%). Na plus zaskoczył dziś węgierski BUX (0,11%), a jeszcze lepiej poradził sobie grecki ATHEX, który rósł o 0,71%.