Rano otrzymaliśmy jednak informacje na temat planów największych polskich spółek. Według niektórych doniesień, Jastrzębska Spółka Węglowa rozważa opcję przejęcia Bogdanki. Chociaż te pogłoski nie zostały potwierdzone, to jednak sprawiły, że walory Bogdanki zyskiwały na wartości ok. 3%. Jednocześnie, akcje JSW pikowały na poziomie sięgającym ok. 0,5%. Podobnie było w sytuacji papierów Banku Handlowego.

Dobrze radził sobie o tej porze również KGHM, którego akcje widocznie drożały. Było to związane z faktem, że spółka wypłacała dzisiaj dywidendy, które sięgały 2,27 mld zł. Oznacza to, że jedna akcja kosztowała 11,34zł. Nienajlepiej było natomiast w przypadku spółki CEDC. Polski parkiet zawiesił obrót jej akcjami do 16 grudnia b.r. Było to powodowane faktem, że CEDC nie zdało kwartalnego raportu ze swoich zysków w stosownym terminie.

W południe na parkietach Starego Kontynentu nie działo się zbyt wiele. Oczekiwania na wieści z USA hamowały decyzje inwestorów. O tej porze DAX pikował na poziomie ok. 0,5%, a CAC40 znajdował się 0,2% pod kreską. Drobny zysk WIG20, który sięgał ok. 0,1% był więc całkiem niezłym wynikiem.

Choć nie mogliśmy liczyć na istotne dane makroekonomiczne, to otrzymaliśmy informację dotyczące obniżenia rekomendacji dla PKO BP, której dokonał Millenium DM. Zmieniono ją z „kupuj” na „akumuluj”. Jednocześnie cena docelowa akcji spadła do 38,7zł. Natomiast PZU otrzymało rekomendację od Erste Group. Było to „trzymaj”, przy czym cenę podniesiono do 420zł.

Ponadto, nadeszły do nas dane z Europy. Eurostat podał informację na temat bilansu handlu zagranicznego dla Eurolandu. Było to 11,3 mld euro, czyli dużo więcej, niż poprzednio (8,9 mld euro) i więcej, niż zakładali analitycy.

W kolejnych godzinach dotarły do nas dane dotyczące gospodarki Stanów Zjednoczonych. Choć były one gorsze od prognoz, to jednak nie miały większego wpływu na sytuację w Europie. Napływ kapitałów długoterminowych sięgnął w USA tylko 3,3 mld dolarów. To drastyczny spadek, gdy spojrzy się na wcześniejszy wynik 90,3 mld dolarów. To również znacznie gorszy rezultat, niż przewidywali eksperci, którzy zakładali, że będzie to 75 mld dolarów.

Kiepskie były też dane na temat tamtejszej produkcji przemysłowej. W ubiegłym miesiącu zmalała ona o 0,4%, choć zakładano wzrost na poziomie 0,2%. Dodatkowo, dokonano korekty wyników z wcześniejszego miesiąca, obniżając je z 0,4% do 0,2%.

WIG20 zakończył tydzień na minusie, ale nie zmienia to faktu, że na przestrzeni całego tygodnia udało mu się zyskać na wartości łącznie ok. 2%. Nie był przy tym podatny na spadki obserwowalne na innych europejskich parkietach, jak i na giełdzie w USA. Na zamknięcie tygodnia, indeks największych polskich spółek pikował na poziomie 0,17%, co daje mu 2367,74 pkt.