Po trzech pierwszych kwadransach wzrosty, ale niewielkie, notowały niemiecki DAX i hiszpański IBEX. Handlu nie było w całej Wielkiej Brytanii. Wśród istotnych informacji dla polskich inwestorów, na uwagę zasługiwał jedynie odczyt Wskaźnika Wyprzedzającego Koniunktury, według którego w najbliższych miesiącach nasza gospodarka nie przyspieszy w żaden wyraźny sposób.

Wczesnym popołudniem nie dało się dostrzec większych zmian na europejskich parkietach. Sesja przebiegała sennie, a indeksy oscylowały wokół wartości uzyskanych ostatniego dnia przed świętami. O tej porze nieznacznie pod kreską znajdował się nie tylko WIG20, ale też mWIG40 i sWIG80.

Na pozostałych rynkach Starego Kontynentu również było spokojnie, choć widoczne było pogłębienie porannych spadków. Niemiecki DAX i francuski CAC40 kurczyły się o ok. 0,5%, a rosyjski RTS pikował na poziomie przekraczającym 2%.

Do końca dnia sesja była spokojna, choć spadkowa. Nie należało się spodziewać dużego ruchu, ponieważ okres między Bożym Narodzeniem a Sylwestrem zwykle nie obfituje w emocje na światowych rynkach.

Wskaźnik polskich blue chipów zakończył dzień znajdując się 0,18% poniżej zera i notując 1876,33 pkt. WIG30 kurczył się o 0,17%. Nad kreskę udało się wybić indeksom średnich i małych spółek. mWIG40 rósł dziś o 0,34%, a sWIG80 o 0,31%.

Wśród naszych największych spółek liderem wzrostów był Synthos, którego papiery drożały o 2,05%. Dobrze poradziło sobie też, które rosło o 1,13%. Pod kreską znajdowało się dziś 11 dużych podmiotów, a największe spadki wartości notowały CCC (-2,12%), które powróciło do zestawienia, zastępując tym samym Bogdankę oraz Tauron (-2,01%).

Europejskie parkiety zachowywały się dzisiaj różnorodnie. Najważniejsze indeksy pikowały – niemiecki DAX kurczył się o 0,69%, a francuski CAC40 tracił na wartości 0,97%, jednak węgierski BUX rósł o 0,22%, a czeski PX o 0,50%.