GPW: Spadki w Warszawie i mieszane nastroje w Europie
Choć z wczorajszej wypowiedzi Mario Draghiego wynika, że program luzowania polityki monetarnej będzie kontynuowany, to inwestorzy postanowili przystąpić do realizacji zysków, najwyraźniej nie do końca wierząc w utrzymanie QE3. Pozytywnie nie nastroiła też wczorajsza sesja w USA. Najważniejsze warszawskie wskaźniki praktycznie od samego początku znajdowały się pod kreską.
Niestety, południe nie było przełomowe, a po godz. 12:00 najważniejsze wskaźniki na warszawskim parkiecie nadal notowały spadki wartości. Ruch na papierach rodzimych blue chipów był niewielkie. Większe zainteresowanie wzbudzały papiery średnich spółek, w tym intensywnie wyprzedawane akcje Grupy Azoty. Spadając o przeszło 8%, spółka ciągnęła w dół zarówno mWIG40, jak i WIG30. W gronie największych podmiotów na plus wyróżniały się jedynie BZ WBK oraz LPP.
Większa część środowego handlu na Starym Kontynencie wskazywała na to, że inwestorzy uznali słowa Mario Draghiego za zły sygnał i zakładają, że EBC planuje dalsze zacieśnianie polityki monetarnej. Jest to o tyle zaskakujące, że szef głównego banku Europy jasno powiedział, iż jego instytucja nie zamierza kontynuować programu skupu obligacji QE3.
Choć rodzimy wskaźnik największych spółek zanotował dzisiaj wyraźną przecenę, to jednak sytuacja na pozostałych rynkach Starego Kontynentu była niejednorodna. Niektóre indeksy znajdowały się pod kreską, inne były na plusie. Ruch był jednak stosunkowo niewielki w większości krajów. Dzień był słaby dla podmiotów praktycznie ze wszystkich sektorów.
WIG20 ostatecznie stracił dziś na wartości 0,74%, co daje mu aktualnie 2327,68 pkt. WIG30 kurczył się o 0,93%, a mWIG40 znajdował się 1,32% poniżej zera. Nieco mniejsza była skala zniżki sWIG80, który malał o 0,41%.
Zaledwie pięć polskich dużych spółek znajdowało się dzisiaj nad kreską. W momencie zamykania warszawskiej sesji najlepiej wypadało Asseco Poland, które jako jedyne rosło o ponad 1% (1,11%). BZ WBK rósł o 0,57%, Orange Polska o 0,39%, CCC o 0,26%, a LPP o 0,11%. Akcje PGNiG utrzymały ceny z wczorajszego zamknięcia. Najmocniej pikowały natomiast mBank (-2,52%) oraz Lotos (-2,50%).
Niemiecki DAX i francuski CAC40 również zakończyły dzień pod kreską, jednak spadki ich wartości były mniejsze i wynosiły odpowiednio 0,19% oraz 0,11%. Brytyjski FTSE malał o 0,26%. Włoski MIB był najlepszym indeksem w Europie, zyskując na wartości 1,24%. Hiszpański IBEX rósł natomiast o 0,51%.
Większa część środowego handlu na Starym Kontynencie wskazywała na to, że inwestorzy uznali słowa Mario Draghiego za zły sygnał i zakładają, że EBC planuje dalsze zacieśnianie polityki monetarnej. Jest to o tyle zaskakujące, że szef głównego banku Europy jasno powiedział, iż jego instytucja nie zamierza kontynuować programu skupu obligacji QE3.
Choć rodzimy wskaźnik największych spółek zanotował dzisiaj wyraźną przecenę, to jednak sytuacja na pozostałych rynkach Starego Kontynentu była niejednorodna. Niektóre indeksy znajdowały się pod kreską, inne były na plusie. Ruch był jednak stosunkowo niewielki w większości krajów. Dzień był słaby dla podmiotów praktycznie ze wszystkich sektorów.
WIG20 ostatecznie stracił dziś na wartości 0,74%, co daje mu aktualnie 2327,68 pkt. WIG30 kurczył się o 0,93%, a mWIG40 znajdował się 1,32% poniżej zera. Nieco mniejsza była skala zniżki sWIG80, który malał o 0,41%.
Niemiecki DAX i francuski CAC40 również zakończyły dzień pod kreską, jednak spadki ich wartości były mniejsze i wynosiły odpowiednio 0,19% oraz 0,11%. Brytyjski FTSE malał o 0,26%. Włoski MIB był najlepszym indeksem w Europie, zyskując na wartości 1,24%. Hiszpański IBEX rósł natomiast o 0,51%.
Dodaj komentarz
Aby komentować pod zarezerowanym, stałym nickiem, bez potrzeby logowania się za każdym wejściem, musisz się
zarejestrować lub zalogować.