Jeszcze przed południem dowiedzieliśmy się dzisiaj, że gospodarka Eurolandu rozwijała się w II kwartale tego roku w tempie 1,6% w ujęciu rocznym, a to odczyt celujący w przewidywania analityków. Nie było to żadną szczególną zachętą do kupowania akcji europejskich spółek. Brak optymistycznych nastrojów widoczny był także na warszawskim rynku, gdzie nad kreską znajdowały się wyłącznie PGE oraz Tauron.

W kolejnych godzinach sytuacja jednak pogarszała się, a spadek wartości wskaźnika naszych największych spółek dobił do ok 1%. Wczesnym popołudniem jedynym rodzimym blue chipem znajdującym się na plusie był Tauron, którego papiery drożały o aż ok. 1,6%. Obok słabej warszawskiej GPW, wyraźniej na minusach znajdowały się też hiszpański IBEX i rosyjski RTS.

Były jednak europejskie parkiety, na których sytuacja wyglądała zdecydowanie lepiej. Włoski MIB notował zwyżkę wartości sięgającą ok. 2% po tym, jak korzystne okazały się dane na temat tamtejszej inflacji. Pozostałe wskaźniki Starego Kontynentu również były na plusach, jednak skala ich wzrostu była niższa.

Po całkiem udanym tygodniu, piątek okazał się dniem wyjątkowo słabym. Indeks naszych blue chipów zakończył go ze spadkiem wartości wynoszącym 1,61% i notuje 1759,74 pkt. WIG30 ostatecznie znalazł się 1,40% pod kreską, a wskaźnik średnich spółek kurczył się o 0,61%. sWIG80 rósł natomiast o 0,05%.

Tylko dwie duże polskie spółki zakończyły dzisiejszą sesję na plusach. Obok wyjątkowo mocnego Tauronu (1,65%), było to PGE (0,63%). Najgorszą jednostką było Asseco Poland, którego akcje taniały o 4,32%. Mocne spadki notowały też Alior Bank (-3,81%), CCC (-3,66%), Cyfrowy Polsat (-3,60%) i Orange Polska (-3,06%).

Na innych rynkach naszego kontynentu nastroje były lepsze. Niemiecki DAX mógł dzisiaj pochwalić się wzrostem wartości sięgającym 0,61%, francuski CAC40 rósł o 0,44%, a brytyjski FTSE o 0,18%. Najlepszy pozostał włoski MIB (1,96%), a hiszpański IBEX znajdował się dziś 1,27% powyżej zera.