Z rana niemiecki DAX tracił na wartości przeszło 1%, co zaskakiwało o tyle, że wcześniej poznaliśmy dane dotyczące produkcji przemysłowej, która wzrosła o 4,8% w ujęciu rocznym wobec przewidywań na poziomie 4,7%.

Wczesnym popołudniem nie było widać żadnych większych zmian, bo brakowało też istotniejszych odczytów, które mogłyby wpłynąć na nastroje inwestorów. Najważniejsze wskaźniki na polskim parkiecie znajdowały się ok. 0,5% poniżej kreski. Sytuacji nie poprawiła pozytywna publikacja Ministerstwa Pracy i Polityki Społecznej, która wskazała, że bezrobocie w marcu spadło o 0,3% do poziomu 13,6%.

W dalszej części dzisiejszej sesji WIG20 znalazł się już nawet ponad 1% pod kreską. O tej porze szczególnie słabo wypadały jednostki działające w branży energetycznej. O przeszło 1% taniały akcje należące do Bogdanki oraz Tauronu. Natomiast dobrze na tle innych spółek radziło sobie Orange, które rosło o ponad 2%.. Nieźle wypadał też KGHM.

Niemal w całej Europie widoczne były w tym czasie spadki wartości najważniejszych indeksów. Szczególnie słabo wypadały w poniedziałek główne wskaźniki Ukrainy (-3,5%) i Rosji (-4,0%). Wszystko zapowiadało, że na minusach głównych indeksów rozpocznie się handel w USA.

Do końca dnia WIG20 pikował na poziomie 0,73%. WIG30 kurczył się o 0,69%, natomiast WIG50 o 0,97%, a WIG250 o 0,83%. W grupie blue chipów najmocniejszą spółką było Orange (3,04%). Na plusie były jeszcze tylko JSW (1,83%), KGHM (0,79%), mBank (0,58%) oraz BZ WBK (0,24%). Bez zmian pozostał Synthos. Największa przecena dotyczyła papierów należących do Kernela (-4,87%). Sporo pikował też PGE (-3,00%).

Mocno na wartości traciła dzisiaj większość europejskich wskaźników. Jeszcze bardziej od WIG20 pikował dzisiaj niemiecki DAX (-1,91%). Francuski CAC40 tracił na wartości 1,08%, a brytyjski FTSE kurczył się o 1,09%.