GPW: Skomplikowana sytuacja na parkietach - niezłe prognozy KE, zła wiadomość EBC dla Grecji
Dzisiejsza sesja nie rozpoczęła się dobrze. Europejskie indeksy znajdowały się na minusach po tym, jak EBC zapowiedziało, że nie zamierza dłużej traktować greckich obligacji jako zabezpieczenia dla pożyczek. W związku z tym, Hellada nie będzie miała dostępu do funduszy UE. WIG20 pikował rano na poziomie ok. 0,2%, co było wynikiem lepszym od większości pozostałych giełd.
Jako że znów pojawiło się ryzyko opuszczenia strefy euro przez Grecję, europejscy inwestorzy nie byli w najlepszych nastrojach. 30 minut po rozpoczęciu handlu niemiecki DAX kurczył się o ok. 0,4%, brytyjski FTSE o ok. 0,5%, a francuski CAC40 aż o ok. 0,8%.
Wśród istotnych danych, na które dzisiaj czekano, warto wspomnieć planowaną na 11:00 publikację nowych prognoz gospodarczych sporządzanych przez KE. Rano poznaliśmy dane na temat zamówień w niemieckim przemyśle. W ujęciu miesięcznym wzrosły one o 4,2% wobec zakładanego 1,5%.
Prognozy KE na temat wzrostu gospodarczego w Unii były całkiem niezłe. Polskie PKB ma wzrosnąć w tym roku o 3,2%, a w następnym o 3,4%. Założenia są wyższe od tych z ubiegłego roku. Określono też, że zatrudnienie wzrośnie u nas najprawdopodobniej o 0,4% w tym roku. W przyszłym miałoby to być 0,5%. Bezrobocie ma natomiast spaść odpowiednio do 8,8% w 2015r. i 8,3% w 2016r.
Po tej publikacji WIG20 wybił się nad kreskę. Niestety, ta sytuacja nie trwała długo, a już wczesnym popołudniem wskaźnik naszych największych spółek oddał wzrosty. Poprawę było jednak widać na europejskich parkietach. DAX tracił na wartości już tylko symboliczne 0,05%. FTSE kurczył się o ok. 0,2%, a CAC40 o ok. 0,3%. Grecki ATHEX pikował w tym czasie na poziomie wynoszącym aż ok. 5,4%.
Na warszawskiej GPW słabo wypadały głównie spółki bankowe. Było to powodowane obawami przed zapowiedzianymi na jutro rozmowami KNF na temat ewentualnego przewalutowania kredytów we frankach.
Handel za Oceanem rozpoczął się od niewielkich wzrostów wartości główny indeksów na Wall Street. Inwestorów nie wspomagały dane. Raport Challengera wskazał, że w styczniu tamtejsze firmy planowały o ponad 20 tys. redukcji miejsc pracy więcej niż w grudniu 2014r. Mówiono o zwolnieniu ok. 53 tys. osób. Gorsze od wcześniejszych były też dane dotyczące liczby nowych wniosków o zasiłek dla bezrobotnych. Było ich o 11 tys. więcej niż poprzednim razem.
W tym czasie polski WIG20 znajdował się ok. 0,4% poniżej zera. Średnia skala przeceny głównych indeksów na kontyn cnie wynosiła 0,3%. Mocniej, bo o ok. 1% pikował hiszpański IBEX. Grecki ATHEX był najsłabszym wskaźnikiem i znajdował się przeszło 3,5% pod kreską.
Ostatecznie WIG20 utrzymał się na poziomie z wczorajszego zamknięcia. Nadal notuje 2341,68 pkt. WIG30 zyskał na wartości symboliczne 0,07%. Lepiej wypadły indeksy średnich i małych spółek rosnące o 0,45%.
Wśród dużych podmiotów notowanych na rodzimym parkiecie najlepsze wypadł dziś Eurocash, którego akcje podrożały o 2,39%. Na drugim biegunie znalazły się Kernel i KGHM pikujące na poziomach wynoszących kolejno -1,67% i -1,34%.
Nastroje w Europie były mieszane. Niemiecki DAX kurczył się o 0,05%, ale francuski CAC40 rósł o 0,15%, a brytyjski FTSE zwyżkował na poziomie 0,09%. Włoski MIB malał jednak o 0,59%, a czeski PX nawet o 0,92%. Za to rosyjski RTS rósł o 4,40%.
Wśród istotnych danych, na które dzisiaj czekano, warto wspomnieć planowaną na 11:00 publikację nowych prognoz gospodarczych sporządzanych przez KE. Rano poznaliśmy dane na temat zamówień w niemieckim przemyśle. W ujęciu miesięcznym wzrosły one o 4,2% wobec zakładanego 1,5%.
Prognozy KE na temat wzrostu gospodarczego w Unii były całkiem niezłe. Polskie PKB ma wzrosnąć w tym roku o 3,2%, a w następnym o 3,4%. Założenia są wyższe od tych z ubiegłego roku. Określono też, że zatrudnienie wzrośnie u nas najprawdopodobniej o 0,4% w tym roku. W przyszłym miałoby to być 0,5%. Bezrobocie ma natomiast spaść odpowiednio do 8,8% w 2015r. i 8,3% w 2016r.
Po tej publikacji WIG20 wybił się nad kreskę. Niestety, ta sytuacja nie trwała długo, a już wczesnym popołudniem wskaźnik naszych największych spółek oddał wzrosty. Poprawę było jednak widać na europejskich parkietach. DAX tracił na wartości już tylko symboliczne 0,05%. FTSE kurczył się o ok. 0,2%, a CAC40 o ok. 0,3%. Grecki ATHEX pikował w tym czasie na poziomie wynoszącym aż ok. 5,4%.
Na warszawskiej GPW słabo wypadały głównie spółki bankowe. Było to powodowane obawami przed zapowiedzianymi na jutro rozmowami KNF na temat ewentualnego przewalutowania kredytów we frankach.
W tym czasie polski WIG20 znajdował się ok. 0,4% poniżej zera. Średnia skala przeceny głównych indeksów na kontyn cnie wynosiła 0,3%. Mocniej, bo o ok. 1% pikował hiszpański IBEX. Grecki ATHEX był najsłabszym wskaźnikiem i znajdował się przeszło 3,5% pod kreską.
Ostatecznie WIG20 utrzymał się na poziomie z wczorajszego zamknięcia. Nadal notuje 2341,68 pkt. WIG30 zyskał na wartości symboliczne 0,07%. Lepiej wypadły indeksy średnich i małych spółek rosnące o 0,45%.
Wśród dużych podmiotów notowanych na rodzimym parkiecie najlepsze wypadł dziś Eurocash, którego akcje podrożały o 2,39%. Na drugim biegunie znalazły się Kernel i KGHM pikujące na poziomach wynoszących kolejno -1,67% i -1,34%.
Nastroje w Europie były mieszane. Niemiecki DAX kurczył się o 0,05%, ale francuski CAC40 rósł o 0,15%, a brytyjski FTSE zwyżkował na poziomie 0,09%. Włoski MIB malał jednak o 0,59%, a czeski PX nawet o 0,92%. Za to rosyjski RTS rósł o 4,40%.
Dodaj komentarz
Aby komentować pod zarezerowanym, stałym nickiem, bez potrzeby logowania się za każdym wejściem, musisz się
zarejestrować lub zalogować.