Popołudniu dowiedzieliśmy się, że stopa bezrobocia w Stanach Zjednoczonych w poprzednim miesiącu wynosiła 7%. Poza tym, okazało się, że zatrudnienie w tamtejszym sektorze prywatnym wzrosło o 196 tysięcy, co było wynikiem o 16 tysięcy lepszym od przewidywań analityków. W sektorze pozarolniczym wzrosło natomiast o 203 tysiące, czyli było o 23 tysiące lepsze od prognoz.

Co prawda, takie odczyty wskazują na poprawę sytuacji gospodarczej w USA, jednak mogły niekorzystnie wpłynąć na nastroje tamtejszych inwestorów, ponieważ mogą skłonić Rezerwę Federalną do szybszego ograniczenia programu QE3. Jednocześnie, niewiele osób zakłada, że kończący swoją kadencję szef FED Ben Bernanke podejmie taką decyzję.

O tej porze sytuacja wśród polskich blue chipów była już inna niż rano. O ponad 1% drożały akcje Pekao S.A. oraz notowanego w zestawieniu WIG30 mBanku, a najmocniej pikowały spółki Eurocash i PKN Orlen.

Mimo, że po dobrych wiadomościach z USA polscy inwestorzy chętnie kupowali akcje, to jednak pod koniec sesji zaczęli się ich pozbywać. Ostatecznie WIG20 rósł dzisiaj o symboliczne 0,04%. Daje mu to 2479,16 pkt. WIG30 zyskiwał na wartości 0,08%. Na plusach znajdowały się też indeksy średnich i małych spółek, które rosły kolejno o 0,85% oraz 0,14%.

Najlepszą dużą spółką dzisiejszej sesji był notowany w WIG30 Alior Bank, którego akcje drożały o 3,29%. Poza tym, sporo na wartości zyskiwały JSW (2,55%), Bogdanka (1,99%), ING Bank Śląski (1,96%), a także PKO BP oraz TVN S.A. rosnące po 1,87%. Największe przeceny dotyczyły Eurocashu (-4,18%), Banku Handlowego (-3,47%) i Tauronu (-2,62%).

Lepiej od WIG20 i WIG30 radziły sobie najważniejsze europejskie indeksy. Niemiecki DAX zyskiwał na wartości 0,96%, francuski CAC40 0,72%, a brytyjski FTSE rósł o 0,83%.