GPW: Po udanym tygodniu WIG20 najwyżej od referendum na Wyspach
Piątkowa sesja rozpoczęła się w bardzo spokojnej atmosferze, a wahania wartości głównych indeksów były tylko minimalne. Mimo to większość najważniejszych wskaźników znajdowało się na nieznacznych plusach. Nasz WIG20 oscylował wokół poziomu z wczorajszego zamknięcia. Gracze europejscy czekali, przede wszystkim, na informacje z USA. Miały one zostać opublikowane popołudniu.
Już rano opublikowano słabsze od prognoz dane na temat zamówień w niemieckim sektorze przemysłowym, ale tamtejsi inwestorzy również skupieni byli głównie na doniesieniach zza Oceanu, dlatego nie przejęli się zanadto informacjami z własnego podwórka. W Polsce połowa blue chipów była pod kreską a połowa na plusie. Liderami wzrostów były rosnące o ok. 1% Energa i KGHM, a najbardziej, o ok. 1,5%, pikowało LPP.
W pierwszej części piątkowego handlu nie brakowało ciekawych informacji z Europy, jednak gracze wydawali się wręcz niewzruszeni. Poznaliśmy dane na temat produkcji przemysłowej w Hiszpanii i we Włoszech, cen nieruchomości na Wyspach Brytyjskich i przetwórstwa przemysłowego w Norwegii. Choć odczyty były gorsze od przewidywań, to jednak nie miały większego znaczenia dla inwestorów, wciąż czekających na informacje z USA.
W Polsce negatywnym bohaterem pozostawało LPP, które wyraźnie pogłębiło skalę przeceny swoich akcji. Na miano najlepszych dużych spółek warszawskiego parkietu zasługiwały o tej porze Alior Bank i Asseco Poland. Ich papiery drożały o ponad 2%.
Wieści ze Stanów Zjednoczonych zostały przyjęte w Europie bardzo dobrze. Według Departamentu Pracy, stopa bezrobocia w USA wynosi 4,9%, a liczba zatrudnionych w sektorze pozarolniczym wzrosła o 255 tysięcy osób. Pierwszy odczyt był zgodny z oczekiwaniami, a drugi okazał się sporo lepszy od zakładanej zwyżki o 175 tysięcy osób.
W drugiej części piątkowej sesji WIG20 znajdował się na niewielkim plusie, rosnąc o ok. 0,3%. Najsłabszym ogniwem pozostawało LPP, a na prowadzeniu utrzymywał się Alior Bank. Na zachodnich parkietach sytuacja wyglądała dużo lepiej niż w Polsce. Niemiecki DAX i francuski CAC40 zyskiwały na wartości ponad 1%.
Mijający tydzień był zdecydowanie udany dla polskich indeksów giełdowych. Sprzyjała im decyzja Banku Anglii o obniżce stóp procentowych, a także dane z USA, odczyty europejskich PMI i nowy projekt prezydenckiej Ustawy o kredytach we frankach. W całym tygodniu indeks naszych blue chipów wzrósł aż o 3,73%.
Piątkowa sesja zakończyła się dla indeksu WIG20 na poziomie +0,29%. Daje mu to 1825,45 pkt. WIG30 zyskiwał na wartości 0,35%, a wskaźniki średnich i małych spółek rosły odpowiednio o 0,94% i 0,23%.
Tylko 5 dużych podmiotów notowanych na rodzimej GPW znajdowało się dzisiaj poniżej zera. Najbardziej stratni byli akcjonariusze LPP, którego walory potaniały aż o 5,10%. Poza tym na wartości traciły papiery PZU (-1,65%), CCC (-0,99%), Lotosu (-0,18%) i Pekao (-0,04%).
Na pozostałych europejskich rynkach przeważał kolor zielony, ale zachodnie indeksy wypadły dużo lepiej od tych polskich. Niemiecki DAX zakończył ostatnią sesję tygodnia, znajdując się 1,36% nad kreską, a francuski CAC40 rósł o 1,49%. Brytyjski FTSE zyskiwał na wartości 0,79%. Bardzo dobrze poradziły sobie też włoski MIB (2,40%) i hiszpański IBEX (1,84%). Pod kreską dzień zakończyły za to m.in. węgierski BUX (-0,95%) i czeski PX (-0,74%).
W pierwszej części piątkowego handlu nie brakowało ciekawych informacji z Europy, jednak gracze wydawali się wręcz niewzruszeni. Poznaliśmy dane na temat produkcji przemysłowej w Hiszpanii i we Włoszech, cen nieruchomości na Wyspach Brytyjskich i przetwórstwa przemysłowego w Norwegii. Choć odczyty były gorsze od przewidywań, to jednak nie miały większego znaczenia dla inwestorów, wciąż czekających na informacje z USA.
W Polsce negatywnym bohaterem pozostawało LPP, które wyraźnie pogłębiło skalę przeceny swoich akcji. Na miano najlepszych dużych spółek warszawskiego parkietu zasługiwały o tej porze Alior Bank i Asseco Poland. Ich papiery drożały o ponad 2%.
Wieści ze Stanów Zjednoczonych zostały przyjęte w Europie bardzo dobrze. Według Departamentu Pracy, stopa bezrobocia w USA wynosi 4,9%, a liczba zatrudnionych w sektorze pozarolniczym wzrosła o 255 tysięcy osób. Pierwszy odczyt był zgodny z oczekiwaniami, a drugi okazał się sporo lepszy od zakładanej zwyżki o 175 tysięcy osób.
Mijający tydzień był zdecydowanie udany dla polskich indeksów giełdowych. Sprzyjała im decyzja Banku Anglii o obniżce stóp procentowych, a także dane z USA, odczyty europejskich PMI i nowy projekt prezydenckiej Ustawy o kredytach we frankach. W całym tygodniu indeks naszych blue chipów wzrósł aż o 3,73%.
Piątkowa sesja zakończyła się dla indeksu WIG20 na poziomie +0,29%. Daje mu to 1825,45 pkt. WIG30 zyskiwał na wartości 0,35%, a wskaźniki średnich i małych spółek rosły odpowiednio o 0,94% i 0,23%.
Tylko 5 dużych podmiotów notowanych na rodzimej GPW znajdowało się dzisiaj poniżej zera. Najbardziej stratni byli akcjonariusze LPP, którego walory potaniały aż o 5,10%. Poza tym na wartości traciły papiery PZU (-1,65%), CCC (-0,99%), Lotosu (-0,18%) i Pekao (-0,04%).
Na pozostałych europejskich rynkach przeważał kolor zielony, ale zachodnie indeksy wypadły dużo lepiej od tych polskich. Niemiecki DAX zakończył ostatnią sesję tygodnia, znajdując się 1,36% nad kreską, a francuski CAC40 rósł o 1,49%. Brytyjski FTSE zyskiwał na wartości 0,79%. Bardzo dobrze poradziły sobie też włoski MIB (2,40%) i hiszpański IBEX (1,84%). Pod kreską dzień zakończyły za to m.in. węgierski BUX (-0,95%) i czeski PX (-0,74%).
Dodaj komentarz
Aby komentować pod zarezerowanym, stałym nickiem, bez potrzeby logowania się za każdym wejściem, musisz się
zarejestrować lub zalogować.