GPW: Plusowa sesja na koniec miesiąca; duże obroty na warszawskim parkiecie
Ostatnia sesja tego miesiąca i III kwartału rozpoczęła się na warszawskiej giełdzie od wzrostów wartości głównych indeksów. Mimo dynamicznego startu, dość szybko wzrosty wyhamowały. Niemniej jednak, ponad kwadrans po rozpoczęciu sesji, WIG20 rósł o ok. 0,6%. Wskaźniki średnich i małych spółek radziły sobie gorzej, oscylując tylko wokół poziomu z wczorajszego zamknięcia.
Jeszcze przed rozpoczęciem dnia giełdowego dowiedzieliśmy się, że sprzedaż detaliczna w Niemczech wzrosła w sierpniu o 2,5% wobec wyniku z lipca, co oznacza, że była dużo wyższa od prognoz zakładających zwyżkę na poziomie 0,5% m/m. To dane lepsze także od poprzedniego rezultatu. W lipcu spadła ona o 1,1%, a skorygowane dane wskazały na zniżkę o 1,4%.
Chociaż jeszcze przed 12:00 poznaliśmy najnowsze dane na temat bezrobocia w Unii Europejskiej oraz strefie euro, to jednak nie miały one większego przełożenia na notowania głównych indeksów Starego Kontynentu. Największy odsetek osób bez pracy nadal żyje w Grecji i Hiszpanii, a najniższe wciąż jest bezrobocie w Austrii i Niemczech. Stopa bezrobocia w Eurolandzie wynosiła w sierpniu 11,5%, a w całej UE 10,1%.
Słabe, ale zgodne z prognozami były dane na temat inflacji, która wyniosła w strefie euro tylko 0,3% i była tym samym najniższa od niemal 5 lat.
Wczesnym popołudniem sytuacja indeksu naszych największych spółek była niemal taka sama, jak po pierwszych kilkunastu minutach sesji. Tylko nieznacznie zmieniła się też sytuacja indeksu małych spółek, jednak WIG50 wypadał gorzej niż w początkowej fazie sesji.
Handel za Oceanem również rozpoczął się od wzrostów wartości głównych indeksów. W tym czasie przeciętne zwyżki wartości najważniejszych wskaźników Europy wynosiły 0,8%. Niemiecki DAX rósł o ok. 0,2%, a francuski CAC40 znajdował się prawie 1% nad kreską. Tylko niewiele gorzej radził sobie od niego hiszpański IBEX. Kiepsko wyglądała sytuacja brytyjskie FTSE, który znajdował się poniżej zera.
Niestety, zmalała skala wzrostów rodzimego WIG20, który o tej porze zwyżkował na poziomie wynoszącym ok. 0,2% i musiał walczyć o utrzymanie się powyżej 2500 pkt. Wysokie były notowane od rana obroty, które na całym rynku przekraczały już 700 mln złotych.
Pod koniec handlu w Europie poznaliśmy istotne dane z USA. Indeks PMI dla przemysłu w regionie Chicago wyniósł we wrześniu 60,5 pkt, co oznacza dość wyraźny spadek wobec poprzedniego wyniku (64,3 pkt). Jeszcze bardziej zawiódł wskaźnik zaufania konsumentów Conference Board, który spadł o 7 pkt z poziomu 93 pkt do 86 pkt.
Mimo zaciętej walki, udało się utrzymać indeks polskich blue chipów minimalnie powyżej psychologicznej bariery 2500 pkt. Zyskując na wartości 0,59%, WIG20 notował w momencie zamykania sesji 2500,29 pkt. Także o 0,59% rósł WIG30, a wskaźniki średnich i małych spółek pikowały na poziomach wynoszących kolejno 0,16% i 0,12%.
Alior Bank przewodził dziś największym polskim spółkom, notując wzrost wartości na poziomie 2,53%. O przeszło 2% drożały też papiery należące do akcjonariuszy spółek Tauron (2,29%), PGE (2,24%) i Orange (2,10%). Najbardziej pikowały Synthos (-2,95%) oraz Lotos (-1,78%).
Na europejskich giełdach nie było widać większych zmian w porównaniu do sytuacji z popołudnia. Niemiecki DAX rósł dzisiaj o 0,55%, a francuski CAC40 zanotował solidną zwyżkę wartości wynoszącą 1,33%. Jeszcze lepiej wypadł włoski MIB znajdujący się 1,78% powyżej zera. Pod kreską pozostał za to brytyjski FTSE, który kurczył się o 0,36%.
Chociaż jeszcze przed 12:00 poznaliśmy najnowsze dane na temat bezrobocia w Unii Europejskiej oraz strefie euro, to jednak nie miały one większego przełożenia na notowania głównych indeksów Starego Kontynentu. Największy odsetek osób bez pracy nadal żyje w Grecji i Hiszpanii, a najniższe wciąż jest bezrobocie w Austrii i Niemczech. Stopa bezrobocia w Eurolandzie wynosiła w sierpniu 11,5%, a w całej UE 10,1%.
Słabe, ale zgodne z prognozami były dane na temat inflacji, która wyniosła w strefie euro tylko 0,3% i była tym samym najniższa od niemal 5 lat.
Wczesnym popołudniem sytuacja indeksu naszych największych spółek była niemal taka sama, jak po pierwszych kilkunastu minutach sesji. Tylko nieznacznie zmieniła się też sytuacja indeksu małych spółek, jednak WIG50 wypadał gorzej niż w początkowej fazie sesji.
Handel za Oceanem również rozpoczął się od wzrostów wartości głównych indeksów. W tym czasie przeciętne zwyżki wartości najważniejszych wskaźników Europy wynosiły 0,8%. Niemiecki DAX rósł o ok. 0,2%, a francuski CAC40 znajdował się prawie 1% nad kreską. Tylko niewiele gorzej radził sobie od niego hiszpański IBEX. Kiepsko wyglądała sytuacja brytyjskie FTSE, który znajdował się poniżej zera.
Pod koniec handlu w Europie poznaliśmy istotne dane z USA. Indeks PMI dla przemysłu w regionie Chicago wyniósł we wrześniu 60,5 pkt, co oznacza dość wyraźny spadek wobec poprzedniego wyniku (64,3 pkt). Jeszcze bardziej zawiódł wskaźnik zaufania konsumentów Conference Board, który spadł o 7 pkt z poziomu 93 pkt do 86 pkt.
Mimo zaciętej walki, udało się utrzymać indeks polskich blue chipów minimalnie powyżej psychologicznej bariery 2500 pkt. Zyskując na wartości 0,59%, WIG20 notował w momencie zamykania sesji 2500,29 pkt. Także o 0,59% rósł WIG30, a wskaźniki średnich i małych spółek pikowały na poziomach wynoszących kolejno 0,16% i 0,12%.
Alior Bank przewodził dziś największym polskim spółkom, notując wzrost wartości na poziomie 2,53%. O przeszło 2% drożały też papiery należące do akcjonariuszy spółek Tauron (2,29%), PGE (2,24%) i Orange (2,10%). Najbardziej pikowały Synthos (-2,95%) oraz Lotos (-1,78%).
Na europejskich giełdach nie było widać większych zmian w porównaniu do sytuacji z popołudnia. Niemiecki DAX rósł dzisiaj o 0,55%, a francuski CAC40 zanotował solidną zwyżkę wartości wynoszącą 1,33%. Jeszcze lepiej wypadł włoski MIB znajdujący się 1,78% powyżej zera. Pod kreską pozostał za to brytyjski FTSE, który kurczył się o 0,36%.
Dodaj komentarz
Aby komentować pod zarezerowanym, stałym nickiem, bez potrzeby logowania się za każdym wejściem, musisz się
zarejestrować lub zalogować.