Kiepskie nastroje na najważniejszych parkietach były w dużym stopniu powodowane problemami Grecji, która nie tylko nie ma prezydenta, ale także parlamentu. Rozwiązano go po trzeciej nieudanej próbie wyłonienia Glowy państwa. Dodatkowo duże jest prawdopodobieństwo, że do władzy w przedterminowych wyborach dojdzie partia Syriza, która nie kryje się ze swoimi antyunijnymi poglądami.

Międzynarodowym zmartwieniem jest również słaba kondycja rosyjskiej gospodarki i nieciekawa sytuacja rubla na giełdzie walutowej. Do tego dochodzą niepokoje związane z rynkiem surowcowym i nadal taniejącą ropą naftową.

Pi pierwszym kwadransie handlu w Warszawie najmocniejszymi spółkami były Asseco Poland oraz LPP, które zwyżkowały na poziomie przekraczającym 1%. Największe, prawie 2-procentowe spadki wartości dotyczyły natomiast Synthosu i PKN Orlen. Mimo wczorajszego odwołania prezesa PGNiG, spółka notowała tylko nieznaczne zmiany wartości.

Wczesnym popołudniem indeks naszych blue chipów ponownie znajdował się powyżej zera, jednocześnie będąc jednym z najlepszych wskaźników na Starym Kontynencie. Obroty były jednak niewielkie, bo po godzinie 12:00 tylko minimalnie przekraczały 250 mln złotych.

Wśród wyraźnie zwyżkujących spółek znajdowały się o tej porze PGNiG oraz Bogdanka. Najmocniej pikował Synthos, którego akcje taniały o ok. 2,5%. Choć analitycy pracujący dla DM BPS wydali dla CCC i LPP rekomendacje „sprzedaj”, to jednak spółki radziły sobie całkiem nieźle.

Poza tym, że większość głównych indeksów w Europie znajdowała się pod kreską, to także handel na Wall Street rozpoczął się od korekty wczorajszych wzrostów. Natomiast polski WIG20 do końca sesji pozostał jednym z liderów na kontynencie. Ostatni dzień giełdowy tego roku przyniósł mu zwyżkę wartości na poziomie 0,58%, co daje mu 2315,94 pkt.

WIG30 zakończył ostatni dzień 0,40% powyżej zera. Indeks średnich polskich spółek zyskiwał na wartości 0,97%. Nad kreską sesję zakończył również WIG250, który rósł o 0,34%.

Wśród naszych blue chipów największe wzrosty wartości notowało JSW, które poderwało się niemal w ostatniej chwili. Po wielu dniach mocnych spadków, które widoczne były w ostatnich tygodniach, dzisiaj akcjonariusze spółki węglowej odrobili części mocnych zniżek. Walory JSW drożały ostatniego dnia roku o 3,08%. Największa przecena akcji dotyczyła Synthosu, którego papiery taniały o 3,29%, choć mocne spadki dotknęły też Kernela (-2,53%) oraz LPP (-2,50%).

W Europie przeważały spadki, które w przypadku najważniejszych wskaźników były naprawdę spore. Niemiecki DAX kurczył się dziś o 1,22%, francuski CAC40 pikował na poziomie 1,68%, a brytyjski FTSE tracił na wartości 1,30%. Nad kreską były natomiast tez czeski PX i węgierski BUX.