Od początku sesji na spadek głównego wskaźnika warszawskiej GPW wpływały PKO BP, PZU i PGE, które kurczyły się kolejno o ok. 2,4%, 2,2% i 2,6%. Polski indeks był jednym z najmocniej pikujących na świecie. Nie pomogły nam odczyty PMI dla sektora przemysłowego. Dla strefy euro i należących do niej państw były zadowalająco dobre, jednak dla polskiego sektora wytwórczego wskaźnik wyniósł 50,2 pkt i był najgorszy od 2 lat.

Pozostałe europejskie indeksy także były pod kreską. Niemiecki DAX pikował na poziomie wynoszącym ok. 1,0%, francuski CAC40 kurczył się o ok. 0l9%, a brytyjski FTSE o ok. 0,6%. Włoski MIB malał o ok. 1,2%. Wcześniej wyraźnie spadla wartość najważniejszych indeksów w Japonii i w Chinach.

Dobre odczyty PMI dla europejskich krajów nie pomogły przezwyciężyć minorowych nastrojów powodowanych wzrostem notowań dla Donalda Trumpa. Na rodzimym parkiecie było gorzej niż rano, a wskaźnik naszych dużych spółek malał o ok. 1,9%. DAX znajdował się w tym czasie ok. 0,9% pod kreską, CAC40 kurczył się o ok. 0,7%, a FTSE o ok. 0,5%. Mocno przeceniany był nadal MIB, którego spadek wartości wynosił o tej porze ok. 1,5%.

W całej Europie widoczne były głównie spadki cen akcji spółek bankowych. Podobnie było w Warszawie, gdzie najgorzej na notowania WIG20 wpływało PKO BP, którego papiery taniały wczesnym popołudniem o ok. 3,3%.

Środowa sesja tego skróconego dla polskich inwestorów tygodnia okazała się najgorszą od decyzji Brytyjczyków o wyjściu z UE. WIG20 zakończył dzień, znajdując się aż 2,70% poniżej zera i notując już tylko 1765,62 pkt. WIG30 kurczył się o 2,65%, mWIG40 o 2,82%, a sWIG80 o 1,88%.

Tylko LPP znajdowało się dzisiaj nad kreską, rosnąc o 1,64%. Wszystkie pozostałe duże spółki traciły na wartości. Największa przecena dotknęła walorów należących do: Cyfrowego Polsatu (-5,00%), Eurocashu (-4,43%) i Energi (-4,10%).

W Europie było tylko niewiele lepiej. Niemiecki DAX zakończył dzień ze spadkiem wartości na poziomie 1,47%, francuski CAC40 kurczył się o 1,24%, a włoski MIB o 2,51%. Hiszpański IBEX tracił na wartości 1,85%, a brytyjski FTSE malał o 0,34%.