GPW: Na europejskich parkietach spokój, a WIG20 mocno w dół
Środa na rodzimym rynku rozpoczęła się spokojnie, a najważniejsze wskaźniki notowane na warszawskim rynku oscylowały wokół poziomów z wczorajszego zamknięcia. Cały dzień zapowiadał się podobnie, ponieważ nie oczekiwano dziś żadnych ważnych odczytów makroekonomicznych. Inwestorzy zapewne skupiali się jednak na wynikach finansowych poszczególnych spółek.
Dobrze wypadły dane na temat zysków Energi i Pekao. Pierwsza ze spółek była liderem wzrostów, a jej akcje drożały o ok. 2%. Na drugim miejscu znajdowało się PGE, choć jego wyniki zostaną opublikowane dopiero jutro. Na drugim biegunie znajdowały się BZ WBK i mBank, które malały odpowiednio o ok. 1,3% i 2,2%.
Popołudnie przyniosło pogorszenie, a ok. godz. 14:00 indeks naszych największych spółek znajdował się już niemal 1% pod kreską i kiepsko prezentował się na tle pozostałych wskaźników Starego Kontynentu. Większość rodzimych blue chipów pikowała. Głównymi winowajcami były spółki bankowe, natomiast najlepiej radziły sobie podmioty działające w branży energetycznej.
Na europejskich graczach większego wrażenia nie zrobiły słowa szefa EBC. Mario Draghi poinformował o umiarkowanym wzroście cen i o problemie, jakim dla UE są nierówności widoczne pomiędzy konkretnymi państwami. Na innych rynkach Europy widoczny był spokój. O ok. 0,5% rósł brytyjski FTSE i grecki ATEX, natomiast mniej więcej o tyle samo malały hiszpański IBEX i portugalski PSI.
Choć w Europie do samego końca panował spokój, to jednak polscy inwestorzy zdecydowali się na wyprzedaż walorów. W efekcie WIG20 tracił dziś na wartości 1,38% i notował 2380,25 pkt. WIG30 malał o 0,98%. Nad kreską sesję zakończyły jednak indeksy średnich i małych spółek. mWIG40 zyskiwał na wartości 0,38%, a sWIG80 rósł o 0,23%.
Najlepszymi dużymi spółkami środowej sesji były PGE (2,52%) i JSW (2,42%). Największa strata wartości dotknęła mBank, którego akcje taniały o 4,10. Słabo wypadło też LPP (-3,80%) i PKO BP (-3,30%).
W tym czasie nastroje w Europie były wyraźnie lepsze. Niemiecki DAX i francuski CAC40 znajdowały się nieznacznie na plusie, rosnąc kolejno o 0,07% i 0,05%. O 0,30% rósł też brytyjski FTSE, a 0,31% nad kreską znajdował się włoski MIB. Hiszpański IBEX jednak pikował na poziomie 0,13%.
Popołudnie przyniosło pogorszenie, a ok. godz. 14:00 indeks naszych największych spółek znajdował się już niemal 1% pod kreską i kiepsko prezentował się na tle pozostałych wskaźników Starego Kontynentu. Większość rodzimych blue chipów pikowała. Głównymi winowajcami były spółki bankowe, natomiast najlepiej radziły sobie podmioty działające w branży energetycznej.
Na europejskich graczach większego wrażenia nie zrobiły słowa szefa EBC. Mario Draghi poinformował o umiarkowanym wzroście cen i o problemie, jakim dla UE są nierówności widoczne pomiędzy konkretnymi państwami. Na innych rynkach Europy widoczny był spokój. O ok. 0,5% rósł brytyjski FTSE i grecki ATEX, natomiast mniej więcej o tyle samo malały hiszpański IBEX i portugalski PSI.
Choć w Europie do samego końca panował spokój, to jednak polscy inwestorzy zdecydowali się na wyprzedaż walorów. W efekcie WIG20 tracił dziś na wartości 1,38% i notował 2380,25 pkt. WIG30 malał o 0,98%. Nad kreską sesję zakończyły jednak indeksy średnich i małych spółek. mWIG40 zyskiwał na wartości 0,38%, a sWIG80 rósł o 0,23%.
W tym czasie nastroje w Europie były wyraźnie lepsze. Niemiecki DAX i francuski CAC40 znajdowały się nieznacznie na plusie, rosnąc kolejno o 0,07% i 0,05%. O 0,30% rósł też brytyjski FTSE, a 0,31% nad kreską znajdował się włoski MIB. Hiszpański IBEX jednak pikował na poziomie 0,13%.
Dodaj komentarz
Aby komentować pod zarezerowanym, stałym nickiem, bez potrzeby logowania się za każdym wejściem, musisz się
zarejestrować lub zalogować.