GPW: Mocny spadek wartości WIG20 - indeks zatrzymał się tuż nad granicą 2500 pkt
Dzisiaj rano najważniejsze indeksy na naszym parkiecie znajdowały się nad kreską, próbując odreagować niewielkie spadki wartości, do jakich doszło w ostatnich dniach. Niemniej jednak, po nieco ponad godzinie WIG20 znów znajdował się pod kreską. Kurczył się jednak tylko minimalnie. Do wzrostów próbowały z rana wrócić także inne europejskie indeksy. Zachętą do kupowania akcji miał być względny spokój na Ukrainie.
Rano wiedzieliśmy, że inflacja w Niemczech wyniosła w Sieroniu 0,8% w ujęciu rocznym, lecz te dane nie miały większego znaczenia dla europejskich graczy giełdowych.
Po godzinie 12:00 widoczna była znaczna wyprzedaż walorów należących do energetycznych spółek notowanych na warszawskiej GPW. Wynikało to głównie z informacji o planowanej przez rząd konsolidacji spółek działających w tej branży. Miałby to być sposób na poprawę sytuacji podupadających polskich kopalń. PGNiG dodatkowo pikował po tym, jak okazało się, że Rosja chce zmniejszy dostawy gazu do innych europejskich krajów.
W kolejnych godzinach czwartkowej sesji sytuacja na GPW pogarszała się. Wynikało to głównie z przeceny akcji wspomnianych spółek energetycznych, które pikowały na poziomie wynoszącym nawet 3%-4%. WIG20 zbliżał się powoli do psychologicznej granicy 2500 pkt. W tym czasie pikowały też główne wskaźniki w Europie, jednak skala ich zniżek była niższa i wynosiła średnio ok. 0,5%.
O tej porze Bogdanka traciła na wartości już ponad 4%. Mocno pikowały też Tauron i PGE. Kolejną sesję z rzędu taniały papiery należące do JSW. W gronie największych polskich spółek nad kreską znajdowały się tylko Asseco Poland i Orange Polska.
Kontrakty terminowe na najważniejsze indeksy amerykańskiej giełdy również wskazywały na spadkowy początek handlu. Nastroje inwestorów nie mogły być zbyt dobre choćby ze względu na słabe dane z tamtejszego rynku pracy. Cotygodniowy raport wskazał, że ostatnim razem wnioski o zasiłek dla bezrobotnych złożyło 315 tysięcy osób, czyli o 15 tysięcy więcej od prognoz i o 11 tysięcy więcej niż tydzień wcześniej.
Fatalny wynik WIG20 utrzymał się do końca sesji, a polskich inwestorów przed dalszymi wyprzedażami akcji powstrzymała bliskość poziomu 2500 pkt. W momencie zamykania sesji indeks naszych blue chipów pikował na poziomie wynoszącym 1,37%, co daje mu obecnie 2501,58 pkt. WIG30 kurczył się o 1,25%. Pod kreską był też WIG50, którego strata wartości wynosiła 0,05%. Nad kreską utrzymał się wskaźnik małych spółek, który rósł o 0,29%.
Wśród dużych polskich jednostek tylko Asseco Poland znalazło się dziś nad kreską. Akcje spółki drożały o 0,98%. Wartość walorów PGNiG była ostatecznie taka sama, jak wczoraj. Natomiast największe spadki spośród pozostałych 18 spółek notował KGHM (-3,59%). Bardzo słabo wypadły też Bogdanka (-3,28%), Kernel (-2,88%), mBank (-2,54%), PGE (-2,45%), JSW (-2,35%) i Alior Bank (-2,19%).
Chociaż na większości europejskich parkietów dominowały dziś spadki wartości, to jednak były one mniejsze niż te widoczne w Polsce. Niemiecki DAX kurczył się o symboliczne 0,09%, francuski CAC40 notował spadek wartości na poziomie 0,22%, a brytyjski FTSE znajdował się 0,45% poniżej zera.
Po godzinie 12:00 widoczna była znaczna wyprzedaż walorów należących do energetycznych spółek notowanych na warszawskiej GPW. Wynikało to głównie z informacji o planowanej przez rząd konsolidacji spółek działających w tej branży. Miałby to być sposób na poprawę sytuacji podupadających polskich kopalń. PGNiG dodatkowo pikował po tym, jak okazało się, że Rosja chce zmniejszy dostawy gazu do innych europejskich krajów.
W kolejnych godzinach czwartkowej sesji sytuacja na GPW pogarszała się. Wynikało to głównie z przeceny akcji wspomnianych spółek energetycznych, które pikowały na poziomie wynoszącym nawet 3%-4%. WIG20 zbliżał się powoli do psychologicznej granicy 2500 pkt. W tym czasie pikowały też główne wskaźniki w Europie, jednak skala ich zniżek była niższa i wynosiła średnio ok. 0,5%.
O tej porze Bogdanka traciła na wartości już ponad 4%. Mocno pikowały też Tauron i PGE. Kolejną sesję z rzędu taniały papiery należące do JSW. W gronie największych polskich spółek nad kreską znajdowały się tylko Asseco Poland i Orange Polska.
Kontrakty terminowe na najważniejsze indeksy amerykańskiej giełdy również wskazywały na spadkowy początek handlu. Nastroje inwestorów nie mogły być zbyt dobre choćby ze względu na słabe dane z tamtejszego rynku pracy. Cotygodniowy raport wskazał, że ostatnim razem wnioski o zasiłek dla bezrobotnych złożyło 315 tysięcy osób, czyli o 15 tysięcy więcej od prognoz i o 11 tysięcy więcej niż tydzień wcześniej.
Wśród dużych polskich jednostek tylko Asseco Poland znalazło się dziś nad kreską. Akcje spółki drożały o 0,98%. Wartość walorów PGNiG była ostatecznie taka sama, jak wczoraj. Natomiast największe spadki spośród pozostałych 18 spółek notował KGHM (-3,59%). Bardzo słabo wypadły też Bogdanka (-3,28%), Kernel (-2,88%), mBank (-2,54%), PGE (-2,45%), JSW (-2,35%) i Alior Bank (-2,19%).
Chociaż na większości europejskich parkietów dominowały dziś spadki wartości, to jednak były one mniejsze niż te widoczne w Polsce. Niemiecki DAX kurczył się o symboliczne 0,09%, francuski CAC40 notował spadek wartości na poziomie 0,22%, a brytyjski FTSE znajdował się 0,45% poniżej zera.
Dodaj komentarz
Aby komentować pod zarezerowanym, stałym nickiem, bez potrzeby logowania się za każdym wejściem, musisz się
zarejestrować lub zalogować.