GPW: Mocny spadek wartości WIG20; indeks niebezpiecznie blisko 1700 pkt
Piątkowa sesja rozpoczęła się w Europie fatalnie po tym, jak wcześniej pikowały główne indeksy w Stanach Zjednoczonych i w Japonii. Niektóre z najważniejszych wskaźników Starego Kontynentu kurczyły się rano nawet o ok. 2%. Co ciekawe, rodzimy WIG20 znajdował się na minusie, ale spadek jego wartości nie przekraczał o tej porze 1%.
Ciekawostką powinien być fakt, że wyraźne spadki towarzyszyły całkiem dobrym odczytom danych makroekonomicznych. Już o poranku dowiedzieliśmy się np. że lepiej od prognoz wypadła sprzedaż detaliczna w Niemczech. Lepsze od przewidywań były też analogiczne dane we Francji. Słabo wyglądała natomiast sytuacja ropy naftowej na rynku surowcowym.
Południe przyniosło nieznaczną poprawę. Choć europejskie rynki nadal świeciły na czerwono, to jednak skala zniżek była już mniejsza. Do najsłabszych benchmarków na kontynencie należały włoski MIB i hiszpański IBEX. Nasz wskaźnik dużych spółek nadal trzymał się nieźle, bo malał tylko o ok. 0,5%.
Dzisiaj poznaliśmy jeszcze szereg innych danych gospodarczych, choć najwyraźniej nie zrobiły one większego wrażenia na inwestorach. W II kwartale tego roku PKB Wielkiej Brytanii wzrosło o 2,1% r/r, czyli minimalnie mniej od założeń. Eurostat podał wstępne dane o inflacji. W strefie euro miała wynieść przed miesiącem 0,4% w ujęciu rocznym.
Choć poprzedni tydzień wypadł lepiej, tym razem na warszawskiej GPW było dość czerwono, a w całym tygodniu nasz WIG20 skurczył się aż o 3,01%. Spadek w ujęciu tygodniowym zaliczył też wskaźnik średnich polskich spółek.
Piątkową sesję zakończył 1,21% pod kreską i niebezpiecznie zbliża się do poziomu 1700 pkt, notując ich obecnie 1709,51. WIG30 znajdował się 1,29% pod kreską, a mWIG40 malał o 0,72%. Wskaźnik najmniejszych spółek notowanych na polskim parkiecie rósł jednak o 0,66%.
Zaledwie cztery rodzime blue chipy znajdowały się dziś na plusie. Były to: Tauron (1,17%), Orange Polska (1,01%), Asseco Poland (1,02%) i KGHM (0,40%). Najmocniej pikowały za to Enea (-5,44%) i PGE (-3,15%).
Nastroje na niektórych parkietach Starego Kontynentu uległy poprawie w ciągu dnia i choć większość indeks grupujących blue chipy zakończył dzień poniżej zera, to np. niemiecki DAX rósł dziś o 1,01%, francuski CAC40 o 0,10%, a włoski MIB o 0,38%. Kurczył się natomiast brytyjski FTSE (-0,29%) czy hiszpański IBEX (-0,11%).
Południe przyniosło nieznaczną poprawę. Choć europejskie rynki nadal świeciły na czerwono, to jednak skala zniżek była już mniejsza. Do najsłabszych benchmarków na kontynencie należały włoski MIB i hiszpański IBEX. Nasz wskaźnik dużych spółek nadal trzymał się nieźle, bo malał tylko o ok. 0,5%.
Dzisiaj poznaliśmy jeszcze szereg innych danych gospodarczych, choć najwyraźniej nie zrobiły one większego wrażenia na inwestorach. W II kwartale tego roku PKB Wielkiej Brytanii wzrosło o 2,1% r/r, czyli minimalnie mniej od założeń. Eurostat podał wstępne dane o inflacji. W strefie euro miała wynieść przed miesiącem 0,4% w ujęciu rocznym.
Choć poprzedni tydzień wypadł lepiej, tym razem na warszawskiej GPW było dość czerwono, a w całym tygodniu nasz WIG20 skurczył się aż o 3,01%. Spadek w ujęciu tygodniowym zaliczył też wskaźnik średnich polskich spółek.
Zaledwie cztery rodzime blue chipy znajdowały się dziś na plusie. Były to: Tauron (1,17%), Orange Polska (1,01%), Asseco Poland (1,02%) i KGHM (0,40%). Najmocniej pikowały za to Enea (-5,44%) i PGE (-3,15%).
Nastroje na niektórych parkietach Starego Kontynentu uległy poprawie w ciągu dnia i choć większość indeks grupujących blue chipy zakończył dzień poniżej zera, to np. niemiecki DAX rósł dziś o 1,01%, francuski CAC40 o 0,10%, a włoski MIB o 0,38%. Kurczył się natomiast brytyjski FTSE (-0,29%) czy hiszpański IBEX (-0,11%).
Dodaj komentarz
Aby komentować pod zarezerowanym, stałym nickiem, bez potrzeby logowania się za każdym wejściem, musisz się
zarejestrować lub zalogować.