Po godzinie 12:00 sytuacja była zbliżona do tej widocznej w początkowej części sesji. Zmiany wartości najważniejszych wskaźników były niewielkie i nie spodziewano się już żadnych większych ruchów. O tej porze wyraźnie pod kreską znajdowały się głównie spółki energetyczne, w tym Tauron, PGE, Enea. Dość sporo pikowała też Bogdanka.

Na innych parkietach Starego Kontynentu nie było tak kolorowo, a najważniejsze wskaźniki kurczyły się wyraźniej niż nasz WIG20. To efekt decyzji Fed i podejrzeń, że rezygnacja z podwyżki stóp procentowych to obawy o zbyt niski wzrost gospodarczy na świecie.

Sytuacja na giełdach Starego Kontynentu była dziś dość zaskakująca. Obawiano się podwyżki stóp procentowych w USA, ale mimo że jej nie doszło, to najważniejsze wskaźniki wyraźnie zniżkowały. Okazało się, że inwestorzy skupili się na pogarszającej się kondycji globalnej gospodarki, a nie na stopach procentowych w USA.

W Polsce nie było tak źle, jak choćby w Niemczech czy we Włoszech. WIG20 znajdował się dziś 1,42% nad kreską, przez co spadł do poziomu 2168,19 pkt. WIG30 kurczył się o 1,29%. Zniżkował też wskaźnik średnich spółek (-0,16%), a sWIG80 dokładnie o 0,16% zwyżkował.

Jedynie 3 rodzime blue chipy znajdowały się dzisiaj powyżej kreski. Były to Asseco Poland (0,43%), LPP (0,24%) i PKN Orle (0,10%). Pozostałych 17 dużych spółek notowało spadki wartości. Najbardziej pikował KGHM, którego akcje taniały o 3,61%. O ponad 2% przecenione były walory należące do 6 spółek. Były to PGE (-2,56%), Energa (-2,44%), Tauron (-2,28%), mBank (-2,24%), PZU (-2,21%) i Enea (-2,14%).

Niemiecki DAX pikował dziś na poziomie wynoszącym aż 3,06%. Francuski CAC40 znajdował się 2,56% pod kreską, a brytyjski FTSE pikował na poziomie 1,34%. Włoski MIB kurczył się o 2,65%, czeski PX o 2,58%, hiszpański IBEX o 2,57%, a austriacki ATX o 2,17%.