Jak tłumaczą analitycy Moody’s, sprowadzenie perspektywy ratingowej EFSF ze stabilnej do negatywnej jest efektem wczorajszych obniżek perspektywy Niemiec, Holandii oraz Luksemburgu. Natomiast straty TP S.A. wynikają z faktu, że w drugim kwartale bieżącego roku spółka zarobiła 255 mln zł, co jest rezultatem fatalnym w porównaniu do prognoz wedle, których miało to być 336 mln zł.

Przed południem humory na europejskich parkietach były nieco lepsze, niż z rana – zwyżki wartości zanotowały DAX, CAC40 oraz FTSE. WIG20 wybił się na minimalny plus osiągając wzrost wartości na poziomie +0,5%. Mogło to nieco dziwić zważając na niezbyt pozytywne informacje, które napływały na giełdy.

Okazało się, że w bieżącym miesiącu indeks nastrojów inwestorów w Niemczech, który jest publikowany przez instytut Ifo był znacznie niższy, niż przewidywano. Zakładano, że wyniesie on 104,8 pkt, a wyniósł 103,3 pkt. Nie zadowoliła również brytyjska gospodarka. W drugim kwartale bieżącego roku zwolniła o 0,7%. Ten wynik także rozminął się z prognozami – eksperci szacowali, że spowolnienie wyniesie 0,2%.

Jedynym pozytywnym czynnikiem była wypowiedź przedstawiciela EBC, który uznał, że europejskie fundusze pomocowe mogą uzyskać licencje bankowe. Dzięki temu, byłyby silniejsze i bardziej efektywne w dobie kryzysu.

Popołudniu humory dopisywały inwestorom na większości europejskich parkietów. Liderem wśród najważniejszych wskaźników był Ibex35, którego wartość podskoczyła o +1,6%. Nieźle radził sobie również DAX ze zwyżką wartości sięgającą +1,2% oraz francuski CAC40, który notował wzrost wartości na poziomie +0,8%.

Sprawiło to, że również na GPW gracze wywindowali nieco indeks głównych spółek, doprowadzając go do poziomu 2131 punktów. To pozwala stopniowo zmniejszać straty wartości, jakie pojawiły się na samym początku tego tygodnia. Wśród rodzimych blue chipów najlepiej radził sobie o tej porze KGHM, którego papiery zanotowały wzrost wartości sięgający +2,8%. Cena akcji Pekao S.A. rosła o 1,2%, a PKO BP o 0,5%.

Otwarcie giełdy w USA przez chwilę wspomagało europejskie parkiety, pozwalając na dalsze zwyżki głównych wskaźników. Okazało się, że cała grupa amerykańskich spółek zanotowała lepsze wyniki finansowe, niż prognozowano. Dzięki temu, bardzo dobrze radziły sobie papiery jednostek takich, jak m.in. Motorola, Pepsi Co. czy Boeing. Zaskoczeniem mógł być natomiast mocny spadek Apple, którego akcje traciły na wartości niemal 5%.

Niestety, dobre nastroje będące pokłosiem wyników finansowych szybko zostały zniwelowane przez dane na temat amerykańskiego rynku nieruchomości. Prognozy dotyczące sprzedaży nowych domów w czerwcu zakładały, że wyniesie ona ok. 369 tys., a było to 350 tys. Było to o 8,4% mniej, niż ostatnim razem. Taka różnica doprowadziła do widocznych spadków na parkiecie, co przełożyło się również na sytuację na Starym Kontynencie.

Pod koniec dzisiejszej sesji WIG20 notował minimalną zwyżkę na poziomie 0,2%, co dawało mu 2118,73 pkt. Spadek w wysokości -0,16% zanotował natomiast mWIG40, a wartość sWIG80 pozostawała bez zmian. Podobnie do głównego indeksu w Warszawie zachowywał się niemiecki DAX oraz francuski CAC40 – wartość pierwszego wzrosła o +0,3%, a drugiego o +0,2%.