GPW: Minimalny wzrost wartości WIG20 po udanej sesji
Chociaż wczoraj na amerykańskiej Wall Street byliśmy świadkami nowych rekordów odnotowanych przez tamtejsze indeksy, to jednak nie przełożyły się one na wzrosty w Polsce. WIG20 rozpoczął wtorkowy dzień giełdowy oscylując wokół wartości z wczorajszego zamknięcia. Dobrego wpływu na sytuację nie mogły mieć dane z Chin, które opublikowano z samego rana.
Jeszcze przed rozpoczęciem sesji dowiedzieliśmy się, że sprzedaż detaliczna w Chinach wzrosła o 11,9%, a produkcja przemysłowa o 8,7%. Dzisiaj dla polskich inwestorów ciekawymi informacjami były kolejne odczyty związane z zyskami odnotowanymi przez rodzime jednostki w I kwartale tego roku.
Dzisiaj poznaliśmy także nowe dane na temat indeksu ZEW, czyli niemieckiego wskaźnika nastrojów gospodarczych. Wskazał on w maju tylko 33,1 pkt, co oznacza, że był wyraźnie słabszy od kwietniowego odczytu 43,2 pkt. To najgorszy wynik od niemal 1,5 roku. Także na pozostałych europejskich parkietach nie było widać żadnych większych chęci nabywania papierów.
Pozytywnie na nastroje europejskich inwestorów nie wpłynęły informacje, które napłynęły do nas zza Oceanu. Okazało się, że tamtejsza sprzedaż detaliczna zanotowała w kwietniu wzrost o symboliczne 0,1% w porównaniu do marca 2014r. To wynik o 0,3% gorszy od spodziewanego 0,4%. Mimo, że handel na Wall Street rozpoczął się od kontynuacji wczorajszych wzrostów wartości 3 najważniejszych indeksów tamtejszej giełdy, to jednak były one minimalne.
O tej porze WIG20 oscylował wokół wartości uzyskanej momencie zamykania handlu we wtorek. Lepiej od niego wypadał w tym czasie wskaźnik WIG250 grupujący mniejsze spółki. Jednym z najlepszych indeksów na Starym Kontynencie był natomiast niemiecki DAX, co dziwi o tyle, że to właśnie dane na temat tamtejszej gospodarki popsuły nastroje wielu graczy, w tym tych na warszawskim parkiecie.
Chociaż były momenty, kiedy WIG20 radził sobie całkiem nieźle, to jednak do zakończenia sesji oddał wszelkie wzrosty i w momencie zamykania dzisiejszej sesji znajdował się zaledwie 0,02% nad kreską. W związku z tym, notuje obecnie 2413,23 pkt. WIG30 rósł o 0,27%. Nad kreską znajdowały się też szersze indeksy – WIG50 zwyżkował na poziomie 0,88%, a WIG250 znajdował się 0,50% nad kreską.
Najlepszym blue chipem było JSW, którego akcje drożały o 3,89%. Tauron zyskiwał na wartości 2,11%. O ponad 1% rosły też PGE (1,96%), Synthos (1,89%) oraz Lotos (1,12%). Najmocniej pikowały BZ WBK (-1,66%) i PZU (-1,51%).
W Europie sytuacja była niejednorodna, jednak najważniejsze indeksy znajdowały się na niewielkich plusach. Niemiecki DAX rósł co prawda o 0,54%, a francuski CAC40 już o 0,25%, a brytyjski FTSE o 0,31%. Włoski MIB pikował już natomiast na poziomie 1,11%, a czeski PX kurczył się o 1,01%.
Dzisiaj poznaliśmy także nowe dane na temat indeksu ZEW, czyli niemieckiego wskaźnika nastrojów gospodarczych. Wskazał on w maju tylko 33,1 pkt, co oznacza, że był wyraźnie słabszy od kwietniowego odczytu 43,2 pkt. To najgorszy wynik od niemal 1,5 roku. Także na pozostałych europejskich parkietach nie było widać żadnych większych chęci nabywania papierów.
Pozytywnie na nastroje europejskich inwestorów nie wpłynęły informacje, które napłynęły do nas zza Oceanu. Okazało się, że tamtejsza sprzedaż detaliczna zanotowała w kwietniu wzrost o symboliczne 0,1% w porównaniu do marca 2014r. To wynik o 0,3% gorszy od spodziewanego 0,4%. Mimo, że handel na Wall Street rozpoczął się od kontynuacji wczorajszych wzrostów wartości 3 najważniejszych indeksów tamtejszej giełdy, to jednak były one minimalne.
O tej porze WIG20 oscylował wokół wartości uzyskanej momencie zamykania handlu we wtorek. Lepiej od niego wypadał w tym czasie wskaźnik WIG250 grupujący mniejsze spółki. Jednym z najlepszych indeksów na Starym Kontynencie był natomiast niemiecki DAX, co dziwi o tyle, że to właśnie dane na temat tamtejszej gospodarki popsuły nastroje wielu graczy, w tym tych na warszawskim parkiecie.
Najlepszym blue chipem było JSW, którego akcje drożały o 3,89%. Tauron zyskiwał na wartości 2,11%. O ponad 1% rosły też PGE (1,96%), Synthos (1,89%) oraz Lotos (1,12%). Najmocniej pikowały BZ WBK (-1,66%) i PZU (-1,51%).
W Europie sytuacja była niejednorodna, jednak najważniejsze indeksy znajdowały się na niewielkich plusach. Niemiecki DAX rósł co prawda o 0,54%, a francuski CAC40 już o 0,25%, a brytyjski FTSE o 0,31%. Włoski MIB pikował już natomiast na poziomie 1,11%, a czeski PX kurczył się o 1,01%.
GPW: WIG20 jednym z najlepszych indeksów w Europie
GPW: WIG20 znów nie nadąża za europejskimi wzrostami
Warszawska GPW ma nowego prezesa
GPW przedstawiła wyniki finansowe uzyskane w 2013r.
Dodaj komentarz
Aby komentować pod zarezerowanym, stałym nickiem, bez potrzeby logowania się za każdym wejściem, musisz się
zarejestrować lub zalogować.