GPW: Mimo fatalnych wieści z USA, polski WIG20 znów przekracza 2400 pkt
Pierwszą październikową sesję polscy inwestorzy rozpoczęli działając dość zachowawczo. Po fatalnych informacjach dotyczących braku porozumienia w sprawie amerykańskiego budżetu na 2014 rok, można było spodziewać się przeceny akcji na światowych rynkach. Niemniej jednak, rodzimi gracze mogli liczyć na poprawę humorów w związku z pozytywnym odczytem indeksu PMI dla polskiego przemysłu.
Chociaż światowi inwestorzy mają prawo obawiać się najbliższych tygodni, ponieważ niektórzy eksperci twierdzą, że brak ustalonego budżetu w USA i zawieszenie działalności wielu tamtejszych instytucji federalnych może doprowadzić do załamania gospodarczego, to jednak na razie nie doszło do pogorszenia nastrojów.
Z rana najważniejsze indeksy Starego Kontynentu znajdowały się na niewielkich plusach. Niemiecki DAX wraz z francuskim CAC40 zwyżkował na poziomie wynoszącym ok. 0,6%. Polscy gracze, choć mogli pocieszać się dobrymi danymi na temat PMI dla polskiego przemysłu, to jednak wyprzedawali papiery i WIG20 pikował na poziomie sięgającym ok. 0,3%.
Już rano dowiedzieliśmy się, że indeks PMI dla naszego sektora przemysłowego wyniósł we wrześniu 53,1 pkt, co oznacza, że uzyskał wynik najlepszy od ponad 2 lat. Chociaż WIG20 nieznacznie pikował, to analitycy przyznawali, że bez odczytu PMI, jego spadki byłyby jeszcze większe. O tej porze najwięcej, bo o ok. 2% zyskiwały o na wartości akcje BRE Banku i JSW, natomiast na drugim biegunie, notując spadek wynoszący ok. 2%, znajdowały się Tauron, Boryszew i Netia.
Dane na temat PMI dla innych europejskich krajów nie były już tak optymistyczne, jak w przypadku Polski. Zarówno odczyty dla Niemiec, Wielkiej Brytanii, jak i Hiszpanii oraz Włoch były gorsze od prognoz, jednak wskazywały na ożywienie gospodarcze. Natomiast PMI dla przemysłu Eurolandu był zgodny z przewidywaniami i wyniósł 51,1 pkt.
Lepsze były informacje na temat bezrobocia. Okazało się, że w sierpniu znalazło się ono w strefie euro na poziomie 12,0% wobec zakładanych 12,1%. Według danych Eurostatu, w Polsce stopa bezrobocia wynosiła 10,9%.
Po wysypie danych, polscy inwestorzy zaczęli chętniej kupować akcje, jednak indeks rodzimych blue chipów nadal nie znajdował się nad kreską i pozostawał jednym z najsłabszych wskaźników na kontynencie. Zarówno WIG20, jak i WIG30 pikowały na poziomie wynoszącym prawie 0,2%. Największe wzrosty wartości dotyczyły dzisiaj jednostek notowanych w WIG30. O niemal 4% drożały akcje Grupy Azoty. Sporo zyskiwało też na wartości LPP.
Popołudniu dowiedzieliśmy się, że w USA, podobnie jak w Europie, przemysłowe PMI było zgodne z prognozami i wyniosło 52,8 pkt. W tym czasie WIG20 wciąż tracił na wartości ok. 0,3%. Mniejszym spadkom ulegały wskaźniki średnich i małych spółek. Sytuacja DAX i CAC40 praktycznie nie zmieniała się i nadal oba indeksy rosły o ok. 0,5%.
Mimo tego, że przez większą część dnia WIG20 pozostawał w tyle za europejskimi indeksami, to jednak w ostatniej godzinie polscy gracze poderwali się do kupowania akcji i udało im się podźwignąć wskaźnik największych spółek do poziomu 0,90%. Tym samym, WIG20 znów znalazł się nad poziomem 2400 pkt i notuje ich obecnie 2413,17. Na plusie sesję zakończyły też WIG30 (1,27%) , jak i mWIG40 (1,23%) oraz sWIG80 (0,18%).
W gronie największych polskich spółek dominował BRE Bank, którego akcje podrożały aż o 9,74%. Na drugim miejscu, ze zwyżką wartości wynoszącą „tylko” 2,95% znajdowało się JSW. Akcje BZ WBK drożały o 2,01%. Zdecydowana większość nowych dużych spółek, które pojawiły się w zestawieniu wraz z indeksem WIG30 także zyskiwała na wartości. Tylko Boryszew i Cyfrowy Polsat traciły na wartości, kurcząc się kolejno o 1,75% oraz 0,47%. Liderami wzrostów były zaś LPP (8,67%), Grupa Azoty (3,61%) i CCC (3,06%).
Na większości europejskich parkietów nastroje były jeszcze lepsze. Niemiecki DAX zyskiwał na wartości 1,10%, francuski CAC40 rósł o 1,28%, a włoski MIB aż o 3,11%. Niemniej jednak, brytyjski FTSE znajdował się 0,03% pod kreską.
Z rana najważniejsze indeksy Starego Kontynentu znajdowały się na niewielkich plusach. Niemiecki DAX wraz z francuskim CAC40 zwyżkował na poziomie wynoszącym ok. 0,6%. Polscy gracze, choć mogli pocieszać się dobrymi danymi na temat PMI dla polskiego przemysłu, to jednak wyprzedawali papiery i WIG20 pikował na poziomie sięgającym ok. 0,3%.
Już rano dowiedzieliśmy się, że indeks PMI dla naszego sektora przemysłowego wyniósł we wrześniu 53,1 pkt, co oznacza, że uzyskał wynik najlepszy od ponad 2 lat. Chociaż WIG20 nieznacznie pikował, to analitycy przyznawali, że bez odczytu PMI, jego spadki byłyby jeszcze większe. O tej porze najwięcej, bo o ok. 2% zyskiwały o na wartości akcje BRE Banku i JSW, natomiast na drugim biegunie, notując spadek wynoszący ok. 2%, znajdowały się Tauron, Boryszew i Netia.
Dane na temat PMI dla innych europejskich krajów nie były już tak optymistyczne, jak w przypadku Polski. Zarówno odczyty dla Niemiec, Wielkiej Brytanii, jak i Hiszpanii oraz Włoch były gorsze od prognoz, jednak wskazywały na ożywienie gospodarcze. Natomiast PMI dla przemysłu Eurolandu był zgodny z przewidywaniami i wyniósł 51,1 pkt.
Po wysypie danych, polscy inwestorzy zaczęli chętniej kupować akcje, jednak indeks rodzimych blue chipów nadal nie znajdował się nad kreską i pozostawał jednym z najsłabszych wskaźników na kontynencie. Zarówno WIG20, jak i WIG30 pikowały na poziomie wynoszącym prawie 0,2%. Największe wzrosty wartości dotyczyły dzisiaj jednostek notowanych w WIG30. O niemal 4% drożały akcje Grupy Azoty. Sporo zyskiwało też na wartości LPP.
Popołudniu dowiedzieliśmy się, że w USA, podobnie jak w Europie, przemysłowe PMI było zgodne z prognozami i wyniosło 52,8 pkt. W tym czasie WIG20 wciąż tracił na wartości ok. 0,3%. Mniejszym spadkom ulegały wskaźniki średnich i małych spółek. Sytuacja DAX i CAC40 praktycznie nie zmieniała się i nadal oba indeksy rosły o ok. 0,5%.
Mimo tego, że przez większą część dnia WIG20 pozostawał w tyle za europejskimi indeksami, to jednak w ostatniej godzinie polscy gracze poderwali się do kupowania akcji i udało im się podźwignąć wskaźnik największych spółek do poziomu 0,90%. Tym samym, WIG20 znów znalazł się nad poziomem 2400 pkt i notuje ich obecnie 2413,17. Na plusie sesję zakończyły też WIG30 (1,27%) , jak i mWIG40 (1,23%) oraz sWIG80 (0,18%).
W gronie największych polskich spółek dominował BRE Bank, którego akcje podrożały aż o 9,74%. Na drugim miejscu, ze zwyżką wartości wynoszącą „tylko” 2,95% znajdowało się JSW. Akcje BZ WBK drożały o 2,01%. Zdecydowana większość nowych dużych spółek, które pojawiły się w zestawieniu wraz z indeksem WIG30 także zyskiwała na wartości. Tylko Boryszew i Cyfrowy Polsat traciły na wartości, kurcząc się kolejno o 1,75% oraz 0,47%. Liderami wzrostów były zaś LPP (8,67%), Grupa Azoty (3,61%) i CCC (3,06%).
Na większości europejskich parkietów nastroje były jeszcze lepsze. Niemiecki DAX zyskiwał na wartości 1,10%, francuski CAC40 rósł o 1,28%, a włoski MIB aż o 3,11%. Niemniej jednak, brytyjski FTSE znajdował się 0,03% pod kreską.
Dodaj komentarz
Aby komentować pod zarezerowanym, stałym nickiem, bez potrzeby logowania się za każdym wejściem, musisz się
zarejestrować lub zalogować.