GPW: Kolejna dobra sesja WIG20 - przekroczony poziom 2350 pkt
Po dobrym poniedziałku, także wtorkowa sesja nie rozpoczęła się najgorzej dla wskaźnika polskich blue chipów. Mimo tego, że praktycznie wszystkie europejskie indeksy giełdowe pikowały, polski WIG20 notował tylko nieznaczne spadki. To zasługa lepszych, niż prognozowano wyników finansowych spółek Tauron i Pekao S.A. Rano na Starym Kontynencie najlepiej radził sobie turecki XU100, który jako jedyny znajdował się nad kreską.
Wśród największych rodzimych spółek, w najgorszej sytuacji znajdował się rano PKO BP, którego akcje pikowały na poziomie ok. 2%. Niemniej jednak, to wyniki finansowe Synthosu bardzo rozczarowały. Okazało się, że w III kwartale zarobił on o 35 mln zł mniej, niż prognozowano. Jednocześnie, jest to aż o 170 mln zł mniej, niż w analogicznym okresie roku 2011.
W południe obawy inwestorów względem sytuacji Grecji były nieco większe, co hamowało ich przed kupowaniem akcji. Problem w tym, że prawdopodobieństwo wydłużenia terminu, w którym Grecja miałaby przeprowadzić zmiany gospodarcze, jest coraz większe. Dla Hellady to bardzo dobre wiadomości, jednak jeśli rzeczywiście okres ten wydłuży się o 2 lata, to w efekcie, Grecja będzie potrzebowała jeszcze większej puli funduszy pomocowych. Nie wiadomo jednak, skąd dokładnie miałyby one pochodzić.
Tuż po godzinie 12:00 w najgorszej sytuacji znajdowały się europejskie spółki specjalizujące się w energetyce. Po tym, jak niemiecki koncern E.ON opublikował swoje słabe wyniki finansowe, także akcje pozostałych energetycznych spółek na Starym Kontynencie zaczęły tracić na wartości. Sytuację pogarsza fakt, że według ekspertów, sytuacja na rynku energetycznym będzie kiepska jeszcze przez kilka najbliższych lat. Ma to być powodowane zmniejszającym się popytem na energię elektryczną.
Na GPW o tej porze najbardziej zniżkował Synthos, którego papiery traciły na wartości prawie 5%.
Popołudniu nastroje na europejskich giełdach zostały dodatkowo popsute przez słabe otwarcie sesji w USA. Poza sprawą Grecji, niepokój inwestorów wzbudzał też ewentualny klif fiskalny w Stanach Zjednoczonych. W rezultacie, niemiecki DAX pikował na poziomie 1,05%, a brytyjski FTSE i francuski CAC40 traciły na wartości po 0,5%. Jeszcze gorzej było w przypadku rosyjskiego RTS, który znajdował się niemal 3% na minusie.
Na Wall Street spore minusy notował Microsoft. Było to efektem odejścia z firmy szefa działu Windows, Stevena Sinofsky’ego. Jeszcze przed rozpoczęciem sesji giełdowej, akcje Microsoftu pikowały na poziomie ok. 4,5%. Na solidnym plusie znajdował się natomiast producent wyposażenia domowego, Home Depot, którego walory, w związku z opublikowaniem dobrych wyników finansowych spółki, drożały o 1,1%.
Na szarym końcu wśród polskich największych spółek wciąż znajdował się Synthos, którego papiery pikowały na poziomie 4%. W najlepszej sytuacji był PKN Orlen, którego akcje drożały o przeszło 2%.
Mimo mieszanych nastrojów i praktycznie całodniowego pikowania, WIG20 odbił się pod koniec sesji, notując ostatecznie zwyżkę wartości na poziomie 0,83%, co daje mu 2354,30 pkt. Plusy pojawiły się również na innych europejskich parkietach – DAX zyskiwał na wartości 0,14%, a CAC40 zwyżkował na poziomie 0,55%. FTSE oscylował w granicach wczorajszego zamknięcia.
Do końca dnia największe straty notował Synthos, a liderem wśród rodzimych blue chipów pozostał PKN Orlen, którego akcje drożały w momencie zamknięcia o 4,49%. Łączne obroty przekroczyły dzisiaj 700 mln zł.
W południe obawy inwestorów względem sytuacji Grecji były nieco większe, co hamowało ich przed kupowaniem akcji. Problem w tym, że prawdopodobieństwo wydłużenia terminu, w którym Grecja miałaby przeprowadzić zmiany gospodarcze, jest coraz większe. Dla Hellady to bardzo dobre wiadomości, jednak jeśli rzeczywiście okres ten wydłuży się o 2 lata, to w efekcie, Grecja będzie potrzebowała jeszcze większej puli funduszy pomocowych. Nie wiadomo jednak, skąd dokładnie miałyby one pochodzić.
Tuż po godzinie 12:00 w najgorszej sytuacji znajdowały się europejskie spółki specjalizujące się w energetyce. Po tym, jak niemiecki koncern E.ON opublikował swoje słabe wyniki finansowe, także akcje pozostałych energetycznych spółek na Starym Kontynencie zaczęły tracić na wartości. Sytuację pogarsza fakt, że według ekspertów, sytuacja na rynku energetycznym będzie kiepska jeszcze przez kilka najbliższych lat. Ma to być powodowane zmniejszającym się popytem na energię elektryczną.
Popołudniu nastroje na europejskich giełdach zostały dodatkowo popsute przez słabe otwarcie sesji w USA. Poza sprawą Grecji, niepokój inwestorów wzbudzał też ewentualny klif fiskalny w Stanach Zjednoczonych. W rezultacie, niemiecki DAX pikował na poziomie 1,05%, a brytyjski FTSE i francuski CAC40 traciły na wartości po 0,5%. Jeszcze gorzej było w przypadku rosyjskiego RTS, który znajdował się niemal 3% na minusie.
Na Wall Street spore minusy notował Microsoft. Było to efektem odejścia z firmy szefa działu Windows, Stevena Sinofsky’ego. Jeszcze przed rozpoczęciem sesji giełdowej, akcje Microsoftu pikowały na poziomie ok. 4,5%. Na solidnym plusie znajdował się natomiast producent wyposażenia domowego, Home Depot, którego walory, w związku z opublikowaniem dobrych wyników finansowych spółki, drożały o 1,1%.
Na szarym końcu wśród polskich największych spółek wciąż znajdował się Synthos, którego papiery pikowały na poziomie 4%. W najlepszej sytuacji był PKN Orlen, którego akcje drożały o przeszło 2%.
Mimo mieszanych nastrojów i praktycznie całodniowego pikowania, WIG20 odbił się pod koniec sesji, notując ostatecznie zwyżkę wartości na poziomie 0,83%, co daje mu 2354,30 pkt. Plusy pojawiły się również na innych europejskich parkietach – DAX zyskiwał na wartości 0,14%, a CAC40 zwyżkował na poziomie 0,55%. FTSE oscylował w granicach wczorajszego zamknięcia.
Do końca dnia największe straty notował Synthos, a liderem wśród rodzimych blue chipów pozostał PKN Orlen, którego akcje drożały w momencie zamknięcia o 4,49%. Łączne obroty przekroczyły dzisiaj 700 mln zł.
Dodaj komentarz
Aby komentować pod zarezerowanym, stałym nickiem, bez potrzeby logowania się za każdym wejściem, musisz się
zarejestrować lub zalogować.