GPW: Kiepski tydzień na warszawskim parkiecie
Ostatni dzień tygodnia rozpoczął się na warszawskiej GPW od niewielkich zniżki wartości głównych indeksów. Także na innych ważnych parkietach Starego Kontynentu widać było spadki. Niemiecki DAX kurczył się rano o ok. 0,2%, a francuski CAC40 o 0,14%. Wśród naszych największych spółek jedną z jednostek notujących największe zmiany był w tym czasie Tauron, który w porównaniu do dnia wczorajszego zyskiwał na wartości ok. 0,7%.
Jeszcze wcześniej dowiedzieliśmy się, że produkcja przemysłowa w Chinach zwiększyła się w maju br. o 8,8% w ujęciu rocznym. W Japonii zwyżka wartości produkcji przemysłowej wyniosła w maju 3,8% w porównaniu do zwyżki sprzed roku.
Wczesnym popołudniem dowiedzieliśmy się, że inflacja CPI w Polsce spowolniła do zaledwie 0,2%, natomiast w ujęciu miesięcznym ceny produktów i usług zmalały o 0,1%. Były to dane gorsze od przewidywań. Ekonomiści zakładali, że w ujęciu miesięcznym ceny utrzymają się na jednakowych poziomach, a w ujęciu rocznym miały wzrosnąć o 0,4%.
W efekcie publikacji tych danych, wszystkie istotne indeksy na warszawskim parkiecie znajdowały się ok. 0,5% poniżej zera. Co ciekawe, mimo wszystko, był to wynik całkiem dobry, ponieważ w tym samym czasie najważniejsze wskaźniki na Starym Kontynencie, w tym niemiecki DAX i francuski CAC40 znajdowały się ok. 1% pod kreską. Jeszcze mocniej pikował brytyjski FTSE.
W drugiej części piątkowej sesji dowiedzieliśmy się jeszcze, że indeks Uniwersytetu Michigan, który obrazuje nastroje amerykańskich konsumentów zanotował spadek z poziomu 81,9 pkt do 81,2 pkt. To wynik gorszy od oczekiwań, gdyż spodziewano się wzrostu do 83,0 pkt. Mimo to, główne indeksy giełdy w USA rozpoczęły dzisiejszą sesję od próby odreagowania wcześniejszych spadków.
WIG20 znów dzisiaj znalazł się pod kreską, jednak spadek jego wartości wynosił tylko 0,18%. Niemniej jednak, wskaźnik naszych blue chipów znajduje się daleko poniżej 2500 pkt, notując ich 2471,82 pkt. WIG30 kurczył się o 0,31%. Pod kreską znajdowały się też WIG50 oraz WIG250, które pikowały na poziomie 0,30% i 0,41%.
Wśród polskich największych spółek liderem wzrostów było PGE, którego walory drożały o 2,38%. Wyraźnie zwyżkowały także Synthos (1,57%) oraz Tauron (1,51%). Największa przecena dotyczyła akcji mBanku (-2,29%), jednak mocno pikowały też LPP (-1,47%) i PKO BP (-1,21%).
W Europie przeważały spadki, a te dotyczące najważniejszych indeksów były większe niż w przypadku głównego wskaźnika w Polsce. Niemiecki DAX kurczył się o 0,26%, francuski CAC40 o 0,24%, a brytyjski FSTE aż o 0,95%. Jednym z niewielu indeksów na plusie był włoski MIB rosnący o symboliczne 0,01%.
Wczesnym popołudniem dowiedzieliśmy się, że inflacja CPI w Polsce spowolniła do zaledwie 0,2%, natomiast w ujęciu miesięcznym ceny produktów i usług zmalały o 0,1%. Były to dane gorsze od przewidywań. Ekonomiści zakładali, że w ujęciu miesięcznym ceny utrzymają się na jednakowych poziomach, a w ujęciu rocznym miały wzrosnąć o 0,4%.
W efekcie publikacji tych danych, wszystkie istotne indeksy na warszawskim parkiecie znajdowały się ok. 0,5% poniżej zera. Co ciekawe, mimo wszystko, był to wynik całkiem dobry, ponieważ w tym samym czasie najważniejsze wskaźniki na Starym Kontynencie, w tym niemiecki DAX i francuski CAC40 znajdowały się ok. 1% pod kreską. Jeszcze mocniej pikował brytyjski FTSE.
W drugiej części piątkowej sesji dowiedzieliśmy się jeszcze, że indeks Uniwersytetu Michigan, który obrazuje nastroje amerykańskich konsumentów zanotował spadek z poziomu 81,9 pkt do 81,2 pkt. To wynik gorszy od oczekiwań, gdyż spodziewano się wzrostu do 83,0 pkt. Mimo to, główne indeksy giełdy w USA rozpoczęły dzisiejszą sesję od próby odreagowania wcześniejszych spadków.
WIG20 znów dzisiaj znalazł się pod kreską, jednak spadek jego wartości wynosił tylko 0,18%. Niemniej jednak, wskaźnik naszych blue chipów znajduje się daleko poniżej 2500 pkt, notując ich 2471,82 pkt. WIG30 kurczył się o 0,31%. Pod kreską znajdowały się też WIG50 oraz WIG250, które pikowały na poziomie 0,30% i 0,41%.
W Europie przeważały spadki, a te dotyczące najważniejszych indeksów były większe niż w przypadku głównego wskaźnika w Polsce. Niemiecki DAX kurczył się o 0,26%, francuski CAC40 o 0,24%, a brytyjski FSTE aż o 0,95%. Jednym z niewielu indeksów na plusie był włoski MIB rosnący o symboliczne 0,01%.
Dodaj komentarz
Aby komentować pod zarezerowanym, stałym nickiem, bez potrzeby logowania się za każdym wejściem, musisz się
zarejestrować lub zalogować.