Nastroje na warszawskim rynku kształtowane były głównie przez wzrost cen miedzi na giełdzie surowcowej i zapowiedzi ministra finansów odnośnie poniedziałkowej publikacji projektu nowych stawek podatkowych: 0,8% i 1,4%. Rano ok. 1% nad kreską znajdował się niemiecki DAX. Francuski CAC40 i brytyjski FTSE rosły o ok. 1,4%.

Południe nie przyniosło żadnego przełomu dla polskich spółek, choć poprawiła się sytuacja Pekao, którego spadek wartości wynosił ok. 2%. Wczesnym popołudniem o ok. 2,6% pikowały natomiast Alior Bank i PGE. W tym czasie wciąż bardzo dobrze wypadały najważniejsze wskaźniki Starego Kontynentu. DAX rósł o ok. 0,7%, włoski MIB o ok. 1,0%, a FTSE o ok. 1,2%.

W piątek nie pojawiły się żadne istotne dane makroekonomiczne, więc inwestorzy nie mieli większych powodów do zdecydowanych kroków związanych z zakupem lub sprzedażą papierów wartościowych. W rezultacie sesja na warszawskiej GPW przebiegała dość spokojnie, a WIG20 zdołał znaleźć się nad kreską, choć bilans całego tygodnia jest ujemny.

WIG20 w momencie zamykania piątkowej sesji znajdował się 0,36% powyżej zera, dzięki czemu notował 1806,38 pkt. WIG30 zyskiwał na wartości 0,16%, natomiast indeksy średnich i małych spółek znajdowały się na minusie. mWIG40 kurczył się o 0,69%, a sWIG80 pikował na poziomie wynoszącym 0,03%.

Chociaż tylko 5 rodzimych blue chipów znajdowało się pod kreską, to jednak spadki ich wartości były spore. Najmocniej kurczył się Cyfrowy Polsat, którego walory taniały o 4,31%. Kiepsko wypadał też Pekao, który znajdowali się 2,87% pod kreską. Największe wzrosty notowały Eurocash (7,38%), PKN Orlen (3,58%).

Na pozostałych parkietach Europy sytuacja była jeszcze lepsza. Niemiecki DAX na koniec piątkowego handlu zyskiwał na wartości 1,23%. Francuski CAC40 zwyżkował na poziomie 1,67%, a brytyjski FTSE rósł o 1,70%. Wyraźnie nad kreską znajdowały się tę włoski MIB i hiszpański IBEX, które były kolejno 1,52% i 1,04% powyżej zera.