Już przed południem było widać dysproporcje między polskim wskaźnikiem największych spółek, a tym grupującym blue chipy na parkiecie w Monachium. Niemiecki DAX, choć tylko nieznacznie zmienia wartość, osiągał kolejne maksima. Niestety, polscy inwestorzy nie potraktowali tego jako zachęty do nabywania walorów.

Od samego rana należało tez porzucić nadzieję odnośnie poprawy sytuacji indeksu małych polskich spółek. sWIG80 znów znajdował się pod kreską. Wczesnym popołudniem optymizmem nie napawały duże podmioty. WIG20 znajdował się niemal 0,5% pod kreską, a na minusie było łącznie aż 17 blue chipów.

Popołudniu na warszawskim rynku na plus wybijał się PKN Orlen, który zwyżkował na poziomie sięgającym niemal 3% i wyróżniał się sporymi obrotami. Pozostałe spółki nie radziły sobie jednak dobrze, a nastrojów graczy w Polsce nie poprawiło też plusowe rozpoczęcie sesji na Wall Street.

Wtorkowa sesja była jeszcze jedną, która nie zakończyła się dobrze dla najważniejszych indeksów warszawskiego parkietu. WIG20 kurczył się o 0,40% i notuje już tylko 2443,34 pkt. WIG30 malał o 0,48%, mWIG40 o 0,10%, a sWIG80 o 0,33%.

Dwa spośród rodzimych blue chipów szczególnie wyróżniały się dzisiaj na plus. Były to Energa i Lotos, których papiery drożały odpowiednio o 3,11% oraz 2,61%. Tauron utrzymał wartość z wczorajszego zamknięcia, natomiast największe spadki wartości dotknęły akcji należących do LPP (-3,49%). Poza tym wyraźnie kurczyły się CCC (-2,87%) i BZ WBK (-2,81%).

W Europie nastroje były nieco lepsze niż w Polsce, jednak zmiany wartości najważniejszych wskaźników nie były duże. Niemiecki DAX rósł o 0,08%, a francuski CAC40 o 0,03%. Nad kreską był też włoski MIB (0,18%), ale już brytyjski FTSE malał o 0,32%, a hiszpański IBEX o 0,26%.