GPW: Garstka danych z kraju i z Europy. WIG20 na drobnym plusie
Dzisiaj giełdowi inwestorzy czekali na informacje z Polski i z Europy. Jedną z pierwszych, nie najlepszych wieści była ta dotycząca przemysłu we Francji. Okazało się, że w porównaniu do ubiegłego miesiąca, produkcja w tym sektorze spadła o 1,9%. Jest to tym bardziej niepokojące, że poprzednio zanotowano wzrost na poziomie 1,4%. Taki stan rzeczy spowodował sceptycyzm wśród europejskich graczy. Wartość większości indeksów oscylowała w granicach wczorajszego zamknięcia.
Rano na sytuację europejskich parkietów wpływ miały również informacje z Azji. Tamtejsze główne indeksy traciły na wartości ok. -0,3%. Natomiast pozytywną wiadomością była ta dotycząca pomocy finansowej dla Hiszpanii. Jeszcze w tym miesiącu kraj Półwyspu Iberyjskiego może liczyć na wypłatę 30 mld euro, które stanowią pierwszą część pożyczki ze strony Unii Europejskiej. Istotną wieścią była również ta o wydłużeniu terminu, w którym Hiszpania ma zmniejszyć deficyt finansów publicznych.
Na warszawskiej giełdzie, przed południem najlepiej radziły sobie spółki Tauron PE oraz Bank Handlowy, które zyskiwały na wartości ok. +0,7%.
Popołudniu sytuacja była lepsza nie tylko na GPW, ale i na całym Starym Kontynencie. Niemiecki DAX zyskiwał o tej porze +1,29%, francuski CAC40 +1,33%, a brytyjski FTSE +0,8%. WIG20 utrzymywał wtedy minimalny wzrost wartości na poziomie +0,24%. Najlepiej radził sobie w tym czasie BRE Bank, którego papiery zyskiwały na wartości +3,09%. Najwięcej traciły natomiast akcje Boryszewa. Spadek wartości wynosił -1,69%.
Wpływ na plusową wartość WIG20 z pewnością miało oświadczenie NBP zgodnie, z którym polski system finansowy jest stabilny, a banki są przygotowane na ewentualne straty. Jeśli chodzi o dane europejskie, to pozytywną informacją była ta z Wielkiej Brytanii – co prawda, produkcja przemysłowa zanotowała spadek, jednak był on mniejszy, niż prognozowano. Eksperci spodziewali się, że spadek osiągnie -2,1%, a było to jedynie -1,6%.
Późniejszym popołudniem nie dochodziło do większych zmian w notowaniach na europejskich parkietach. Większość głównych wskaźników giełdowych utrzymywała się na niezłych plusach. W Polsce wielu inwestorów skupiało swoją uwagę na spółce Bomi, której papiery traciły na wartości przeszło -20%. Było to powodowane faktem, że banki odmówiły jej kredytowania, co może doprowadzić nawet do upadku firmy.
Późniejszym popołudniem okazało się jeszcze, że po raz kolejny słabo radzą sobie indeksy na Wall Street, które notują spadki. W Europie nie dochodziło już jednak do większych zmian. Ostatecznie, WIG20 utrzymał plusową wartość i zakończył wtorkową sesję na poziomie +0,17%. Wciąż jeszcze udaje się także zachować ilość punktów przekraczającą granicę 2200. Dzisiaj było to 2245,34 pkt. Natomiast WIG zakończył dzień giełdowy ze wzrostem wartości +0,04%, co dało mu 40370,27 pkt.
Na warszawskiej giełdzie, przed południem najlepiej radziły sobie spółki Tauron PE oraz Bank Handlowy, które zyskiwały na wartości ok. +0,7%.
Popołudniu sytuacja była lepsza nie tylko na GPW, ale i na całym Starym Kontynencie. Niemiecki DAX zyskiwał o tej porze +1,29%, francuski CAC40 +1,33%, a brytyjski FTSE +0,8%. WIG20 utrzymywał wtedy minimalny wzrost wartości na poziomie +0,24%. Najlepiej radził sobie w tym czasie BRE Bank, którego papiery zyskiwały na wartości +3,09%. Najwięcej traciły natomiast akcje Boryszewa. Spadek wartości wynosił -1,69%.
Wpływ na plusową wartość WIG20 z pewnością miało oświadczenie NBP zgodnie, z którym polski system finansowy jest stabilny, a banki są przygotowane na ewentualne straty. Jeśli chodzi o dane europejskie, to pozytywną informacją była ta z Wielkiej Brytanii – co prawda, produkcja przemysłowa zanotowała spadek, jednak był on mniejszy, niż prognozowano. Eksperci spodziewali się, że spadek osiągnie -2,1%, a było to jedynie -1,6%.
Późniejszym popołudniem nie dochodziło do większych zmian w notowaniach na europejskich parkietach. Większość głównych wskaźników giełdowych utrzymywała się na niezłych plusach. W Polsce wielu inwestorów skupiało swoją uwagę na spółce Bomi, której papiery traciły na wartości przeszło -20%. Było to powodowane faktem, że banki odmówiły jej kredytowania, co może doprowadzić nawet do upadku firmy.
Dodaj komentarz
Aby komentować pod zarezerowanym, stałym nickiem, bez potrzeby logowania się za każdym wejściem, musisz się
zarejestrować lub zalogować.