GPW: Fatalne zakończenie tygodnia – złe wieści z Hiszpanii, WIG20 znów na minusie
Ostatni dzień tygodnia rozpoczął się od spadków wartości indeksów na GPW. Jako, że od rana nikt nie spodziewał się napływu żadnych istotnych danych makroekonomicznych, zapowiadała się spokojna sesja. Podobnie do głównego, polskiego indeksu zachowywały się pozostałe, najważniejsze wskaźniki europejskich parkietów. Francuski CAC40 tracił rano na wartości -0,18%, a brytyjski FTSE -0,11%.
Wśród porannych wiadomości, jakie zawitały na giełdzie, była ta dotycząca ratingu Włoch. Okazało się, że agencja Fitch wystawiła państwu notę A-. Praktycznie w ogóle nie wpłynęło to na humory inwestorów. Większego znaczenia nie miała również sytuacja na giełdach azjatyckich. Japoński główny indeks Nikkei 225 tracił na wartości -1,43%.
Uwagę polskich graczy giełdowych przykuła jednak informacja dotycząca deklaracji ministra skarbu państwa. Stwierdził on, że spółki, w tym KGHM oraz Tauron mogłyby brać udział w finansowaniu budowy elektrowni jądrowej. Było to o tyle zaskakujące, że pierwsza z nich ma ostatnio poważne problemy finansowe, a druga wciąż potrzebuje nowych środków, które praktycznie na bieżąco wykorzystuje.
W południe sytuacja na GPW nie była najlepsza. Minimalne obroty, nie sięgające nawet 200 milionów złotych, a do tego niewielkie różnice w punktach sprawiały, że trudno było dziś liczyć na nagłą zwyżkę wartości. Większość blue chipów notowała spadki. Tylko papiery TVN, GTC i TP S.A. znajdowały się minimalnie nad kreską. Najwięcej tracił Synthos, którego akcje pikowały na poziomie -2,5%.
O tej samej porze na minusach były też główne wskaźniki giełd europejskich – CAC40 i FTSE traciły na wartości już przeszło -0,5%. Spadek wartości niemieckiego indeksu DAX był natomiast minimalny.
Popołudniu główny indeks giełdy warszawskiej tracił na wartości coraz więcej. Przed 15:00 było to -0,8%. Gorsze humory na europejskich parkietach były powodowane doniesieniami z Hiszpanii. Co prawda, pozytywną informacją była ta dotycząca pożyczki, jaką hiszpańskie banki otrzymają od Unii Europejskiej – Euroland wspomoże tamtejszy sektor finansowy kwotą 100 miliardów euro.
Niemniej jednak, dużo gorszą nowiną była ta z Walencji. Okazało się bowiem, że jej problemy finansowe są tak poważne, iż grozi jej zupełne bankructwo. Z tej przyczyny, cały region zamierza szukać wsparcia u władz centralnych. Środki potrzebne Walencji na wyjście z kłopotów to minimum ok. 18 miliardów euro! Te kiepskie informacje przełożyły się na spadki odczuwalne na wszystkich europejskich parkietach. Dodatkowo, wpłynęły na gwałtowny wzrost rentowności hiszpańskich papierów dłużnych.
Mimo tego, WIG20 trzymał się lepiej od niektórych wskaźników. Nie dziwi fakt, że największe straty wartości notował hiszpański Ibex35. Źle radził sobie także główny indeks giełdy włoskiej. Oba zaliczyły spadki na poziomie ok. -5%.
Spadki WIG20 powoli stają się zmorą polskiej GPW. Słabe wyniki utrzymują się już drugi tydzień i nie można mieć pewności, że ta sytuacja ulegnie poprawie. Ten wyjątkowo kiepski tydzień zakończył się dla WIG20 spadkiem wartości na poziomie -1,2%, co daje mu na chwilę obecną 2172,56 punktu. WIG traci na wartości -0,98% (40148,15 pkt).
Uwagę polskich graczy giełdowych przykuła jednak informacja dotycząca deklaracji ministra skarbu państwa. Stwierdził on, że spółki, w tym KGHM oraz Tauron mogłyby brać udział w finansowaniu budowy elektrowni jądrowej. Było to o tyle zaskakujące, że pierwsza z nich ma ostatnio poważne problemy finansowe, a druga wciąż potrzebuje nowych środków, które praktycznie na bieżąco wykorzystuje.
W południe sytuacja na GPW nie była najlepsza. Minimalne obroty, nie sięgające nawet 200 milionów złotych, a do tego niewielkie różnice w punktach sprawiały, że trudno było dziś liczyć na nagłą zwyżkę wartości. Większość blue chipów notowała spadki. Tylko papiery TVN, GTC i TP S.A. znajdowały się minimalnie nad kreską. Najwięcej tracił Synthos, którego akcje pikowały na poziomie -2,5%.
O tej samej porze na minusach były też główne wskaźniki giełd europejskich – CAC40 i FTSE traciły na wartości już przeszło -0,5%. Spadek wartości niemieckiego indeksu DAX był natomiast minimalny.
Niemniej jednak, dużo gorszą nowiną była ta z Walencji. Okazało się bowiem, że jej problemy finansowe są tak poważne, iż grozi jej zupełne bankructwo. Z tej przyczyny, cały region zamierza szukać wsparcia u władz centralnych. Środki potrzebne Walencji na wyjście z kłopotów to minimum ok. 18 miliardów euro! Te kiepskie informacje przełożyły się na spadki odczuwalne na wszystkich europejskich parkietach. Dodatkowo, wpłynęły na gwałtowny wzrost rentowności hiszpańskich papierów dłużnych.
Mimo tego, WIG20 trzymał się lepiej od niektórych wskaźników. Nie dziwi fakt, że największe straty wartości notował hiszpański Ibex35. Źle radził sobie także główny indeks giełdy włoskiej. Oba zaliczyły spadki na poziomie ok. -5%.
Spadki WIG20 powoli stają się zmorą polskiej GPW. Słabe wyniki utrzymują się już drugi tydzień i nie można mieć pewności, że ta sytuacja ulegnie poprawie. Ten wyjątkowo kiepski tydzień zakończył się dla WIG20 spadkiem wartości na poziomie -1,2%, co daje mu na chwilę obecną 2172,56 punktu. WIG traci na wartości -0,98% (40148,15 pkt).
Dodaj komentarz
Aby komentować pod zarezerowanym, stałym nickiem, bez potrzeby logowania się za każdym wejściem, musisz się
zarejestrować lub zalogować.