GPW: Fatalna sesja na warszawskim parkiecie; WIG20 poniżej 2450 pkt
Po nie najlepszej sesji na azjatyckich parkietach, także handel na Starym Kontynencie nie zaczął się dobrze. Znaczenie dla nastrojów inwestorów miała m.in. skomplikowana sytuacja na Bliskim Wschodzie, gdzie w weekend rebelianci przejęli irackie miasto Tel Afar. Fatalnie rozpoczął polski WIG20, który kurczył się rano o ok. 1,5%. Podobnie było w przypadku indeksów grupujących mniejsze spółki.
Na kiepskie nastroje polskich inwestorów wpływ miała głównie afera podsłuchowa, która może poważnie namieszać w rządzie, doprowadzając nawet do paru dymisji. Czekano na wypowiedzi polityków, którzy mieli odnieść się do całej sprawy.
Wczesnym popołudniem WIG20 wciąż pozostawał pod kreską. Rodzimym inwestorom nie pomagał fakt, że większość europejskich indeksów także znajdowała się na minusach. Niemiecki DAX pikował na poziomie wynoszącym ok. 0,2%. Jeszcze gorzej było w przypadku hiszpańskiego wskaźnika IBEX (ok. -0,8%) czy tureckiego XU100 (ponad -1,0%). W tym czasie wiedzieliśmy już, że inflacja w Eurolandzie wyniosła -0,1% m/m.
W dalszych godzinach dowiedzieliśmy się, że premier Donald Tusk nie planuje na razie żadnych dymisji w sprawie afery podsłuchowej. WIG20 nadal mocno tracił na wartości. Trochę mniej kurczyły się indeksy średnich i małych spółek. Warto zaznaczyć, że weekendowe doniesienia na temat podsłuchów miały niekorzystny wpływ na rynkową sytuację polskich obligacji oraz złotego.
Popołudniu dowiedzieliśmy się, że produkcja przemysłowa w Stanach Zjednoczonych wzrosła w maju o 0,6% w ujęciu miesięcznym. Tamtejsze indeksy wystartowały w okolicach wartości uzyskanych w poprzedniej sesji.
WIG20 nie zdołał już szczególnie poprawić swojego wyniku i ze względu na sprawy polityczne, zapikował na poziomie jednego procenta, spadając poniżej granicy 2450 pkt. Notuje ich teraz 2447,01. WIG30 tracił na wartości 0,73%.WIG50 kurczył się o 0,45%, a WIG250 o 0,48%.
W gronie blue chipów tylko 5 spółek znajdowało się na plusach. Liderem wzrostów była Bogdanka, której akcje drożały o 0,95%. Poza tym, na plusach znalazły się mBank (0,80%), Asseco Poland (0,65%), KGHM (0,59%) oraz Eurocash (0,05%). Największa przecena walorów dotyczyła Pekao, które znajdowało się 4,56% poniżej zera.
W Europie także dominowały spadki wartości, lecz były one mniejsze. Niemiecki DAX kurczył się o 0,29%, francuski CAC40 o 0,34%, a brytyjski FTSE tracił na wartości 0,73%.
Wczesnym popołudniem WIG20 wciąż pozostawał pod kreską. Rodzimym inwestorom nie pomagał fakt, że większość europejskich indeksów także znajdowała się na minusach. Niemiecki DAX pikował na poziomie wynoszącym ok. 0,2%. Jeszcze gorzej było w przypadku hiszpańskiego wskaźnika IBEX (ok. -0,8%) czy tureckiego XU100 (ponad -1,0%). W tym czasie wiedzieliśmy już, że inflacja w Eurolandzie wyniosła -0,1% m/m.
W dalszych godzinach dowiedzieliśmy się, że premier Donald Tusk nie planuje na razie żadnych dymisji w sprawie afery podsłuchowej. WIG20 nadal mocno tracił na wartości. Trochę mniej kurczyły się indeksy średnich i małych spółek. Warto zaznaczyć, że weekendowe doniesienia na temat podsłuchów miały niekorzystny wpływ na rynkową sytuację polskich obligacji oraz złotego.
Popołudniu dowiedzieliśmy się, że produkcja przemysłowa w Stanach Zjednoczonych wzrosła w maju o 0,6% w ujęciu miesięcznym. Tamtejsze indeksy wystartowały w okolicach wartości uzyskanych w poprzedniej sesji.
WIG20 nie zdołał już szczególnie poprawić swojego wyniku i ze względu na sprawy polityczne, zapikował na poziomie jednego procenta, spadając poniżej granicy 2450 pkt. Notuje ich teraz 2447,01. WIG30 tracił na wartości 0,73%.WIG50 kurczył się o 0,45%, a WIG250 o 0,48%.
W Europie także dominowały spadki wartości, lecz były one mniejsze. Niemiecki DAX kurczył się o 0,29%, francuski CAC40 o 0,34%, a brytyjski FTSE tracił na wartości 0,73%.
Dodaj komentarz
Aby komentować pod zarezerowanym, stałym nickiem, bez potrzeby logowania się za każdym wejściem, musisz się
zarejestrować lub zalogować.