Wśród polskich blue chipów rano najbardziej drożały akcje spółek KGHM, PKN Orlen oraz Asseco Poland. O tej porze tylko PGE znajdowało się pod kreską. Większość inwestorów zakładała, że ten poranny optymizm utrzyma się do końca dzisiejszej sesji.

Dobre nastroje na parkietach Starego Kontynentu utrzymywały się również wczesnym popołudniem. To przede wszystkim zasługa doniesień ze Stanów Zjednoczonych. Według ekspertów, szansa na pozytywne rozwiązanie kwestii klifu fiskalnego jest całkiem spora. Uspokajające informacje z USA przekładały się na satysfakcjonujące zwyżki na giełdach w Europie.

Popołudniu dotarły do nas również dane dotyczące amerykańskiego PKB. Wstępny odczyt wskazał, że dynamika PKB w III kwartale wyniosła 2%. Według drugiego odczytu było to już 2,7%. To wynik nieco gorszy od oczekiwań, jednak i tak pozytywnie wpłynął na nastroje inwestorów.

O tej porze na GPW największe zwyżki wartości notował Bank Handlowy, którego walory drożały o przeszło 3%. Świetnie radził sobie także miedziowy KGHM, którego papiery zyskiwały na wartości prawie 2,5%. Obroty nie były jednak szczególnie wysokie – wynosiły 400 milionów złotych.

Mimo tego, że dzisiejsza sesja na GPW była naprawdę niezła, to jednak polscy gracze giełdowi nie byli w stanie osiągnąć rocznych maksimów. W drugiej części dnia zwyżki wartości WIG20 stopniowo malały. Ostatecznie, wskaźnik największych polskich spółek zwyżkował na poziomie 0,39%. Pozwoliło mu to uzyskać 2410,79 pkt. Na plusach dzień zakończyły także mWIG40 (+0,18%) oraz sWIG80 (+0,74%).

Jeszcze większe zwyżki, niż WIG20, zanotowały najważniejsze indeksy Europy. Niemiecki DAX zyskiwał dziś na wartości 0,75%, francuski CAC40 zwyżkował na poziomie 1,5%, a wartość brytyjskiego FTSE wzrosła o 1,14%.

W Polsce najlepszą spółką czwartkowej sesji okazał się Bank Handlowy, którego akcje ostatecznie podrożały o 3,32%. W najgorszej sytuacji znalazł się natomiast Boryszew ze spadkiem wartości swoich papierów sięgającym 1,89%. Całodniowe obroty na GPW wyniosły ok. 650 milionów złotych.