GPW: Drastyczny odwrót od wzrostów; WIG20 znowu mocno pikuje
Ostatnia sesja całkiem udanego tygodnia rozpoczęła się źle, bo główne indeksy europejskich rynków notowały ok. 1-procentowe spadki wartości. Czynnikiem, który przyczyniał się do tego w największym stopniu była taniejąca ropa naftowa. Nie pomagała również słabość złotówki na rynku walutowym. Pod koniec pierwszej godziny handlu polski WIG20 był ok. 0,5% pod kreską.
Wśród najważniejszych wskaźników Starego Kontynentu w miarę dobrze wypadał francuski CAC40. Niemniej jednak, pozostałe benchmarki znajdowały się wyraźnie pod kreską po tym, jak wcześniej źle wyglądała sytuacja na parkiecie w Chinach. Tamtejszy Shanghai Composite kurczył się o ok. 3,5%.
Dzisiaj poznaliśmy projekt pomocy dla osób spłacających kredyty we frankach. Przedstawiła go kancelaria prezydenta Andrzeja Dudy. Po tej wiadomości rozpoczęła się wzmożona wyprzedaż akcji spółek bankowych. Mimo to dość szybko odrobiono straty i niedługo po godzinie 12:00 WIG20 znajdował się ok. 0,6% poniżej zera.
W gronie dużych spółek największe straty wartości o tej porze notował KGHM, którego papiery taniały o ok. 4%. Najwięcej, bo po ok. 1,5% zyskiwały na wartości Enea i Orange Polska. Lepiej od WIG20 wypadały w tym czasie wskaźniki średnich i małych podmiotów.
Na innych europejskich parkietach sytuacja wyglądała podobnie. Większość indeksów była pod kreską. Powyżej zera utrzymywał się węgierski BUX. Najmocniej pikował rosyjski RTS, który kurczył się o ponad 4%.
W dalszych godzinach WIG20 wciąż znajdował się pod kreską, a po publikacji projektu ustawy dotyczącej pomocy frankowiczom, mocno taniały papiery należące do spółek bankowych. W grupie dużych podmiotów w najgorszej sytuacji, jeśli chodzi o banki, znajdowały się mBank i PKO BP, które kurczyły się o ok. 5,2% i ok. 4,4%. Ponadto o ok. 5,2% malał KGHM. Cały wskaźnik blue chipów pikował na poziomie wynoszącym ok. 1,8%.
Popołudniu dotarły do nas złe informacje ze Stanów Zjednoczonych. Dane o przemyśle były najgorszymi od 2009r. Mocniej od prognoz skurczyła się też tamtejsza sprzedaż detaliczna. Główne wskaźniki na Wall Street wyraźnie pikowały. Dow Jones znajdował się przeszło 2% pod kreską, a Nasdaq kurczył się o ok. 2,3%.
Mimo kiepskich wieści z USA, europejskie indeksy nieco poprawiły swoje notowania, choć wciąż przeważająca ich część znajdowała się na minusie. Niemiecki DAX kurczył się o ok. 2,5%, francuski CAC40 o ok. 2,3%, a brytyjski FSTE 1,9%.
Choć w ostatnich dniach indeks rodzimych blue chipów odrabiał drastyczne straty wartości z początku roku, to jednak ostatni dzień tygodnia nie okazał się szczęśliwy dla WIG20. Wskaźnik zanotował dziś spadek na poziomie 2,37% i znów notuje jedynie 1734,87 pkt. Pod kreską były też pozostałe spośród najważniejszych wskaźników. WIG30 kurczył się o 2,22%. mWIG40 o 1,63%, a sWIG80 o 0,57%.
Zaledwie 3 duże spółki notowane na polskiej GPW znalazły się dzisiaj na plusie. Do tego zacnego grona należały: Enea (1,04%), Orange Polska (0,82%) i PKN Orlen (0,46%). Najgorzej wypadły dziś spółki bankowe. Fatalne wyniki odnotowały mBank (-6,54%) i BZ WBK (-6,32%). Poza tym mocno pikowały KGHM (-5,70%) i PKO BP (-4,16%).
Mocne spadki widoczne były też na innych giełdach Europy. Za naszą zachodnią granicą DAX pikował na poziomie wynoszącym 2,54%. O 2,38% kurczył się główny wskaźnik rynku paryskiego – CAC40. Najważniejszy indeks w Wielkiej Brytanii, czyli FTSE znajdował się 1,93% poniżej zera. Największy spadek wartości dotknął jednak rosyjskiego RTS, który kurczył się o 5,77%.
Dzisiaj poznaliśmy projekt pomocy dla osób spłacających kredyty we frankach. Przedstawiła go kancelaria prezydenta Andrzeja Dudy. Po tej wiadomości rozpoczęła się wzmożona wyprzedaż akcji spółek bankowych. Mimo to dość szybko odrobiono straty i niedługo po godzinie 12:00 WIG20 znajdował się ok. 0,6% poniżej zera.
W gronie dużych spółek największe straty wartości o tej porze notował KGHM, którego papiery taniały o ok. 4%. Najwięcej, bo po ok. 1,5% zyskiwały na wartości Enea i Orange Polska. Lepiej od WIG20 wypadały w tym czasie wskaźniki średnich i małych podmiotów.
Na innych europejskich parkietach sytuacja wyglądała podobnie. Większość indeksów była pod kreską. Powyżej zera utrzymywał się węgierski BUX. Najmocniej pikował rosyjski RTS, który kurczył się o ponad 4%.
Popołudniu dotarły do nas złe informacje ze Stanów Zjednoczonych. Dane o przemyśle były najgorszymi od 2009r. Mocniej od prognoz skurczyła się też tamtejsza sprzedaż detaliczna. Główne wskaźniki na Wall Street wyraźnie pikowały. Dow Jones znajdował się przeszło 2% pod kreską, a Nasdaq kurczył się o ok. 2,3%.
Mimo kiepskich wieści z USA, europejskie indeksy nieco poprawiły swoje notowania, choć wciąż przeważająca ich część znajdowała się na minusie. Niemiecki DAX kurczył się o ok. 2,5%, francuski CAC40 o ok. 2,3%, a brytyjski FSTE 1,9%.
Choć w ostatnich dniach indeks rodzimych blue chipów odrabiał drastyczne straty wartości z początku roku, to jednak ostatni dzień tygodnia nie okazał się szczęśliwy dla WIG20. Wskaźnik zanotował dziś spadek na poziomie 2,37% i znów notuje jedynie 1734,87 pkt. Pod kreską były też pozostałe spośród najważniejszych wskaźników. WIG30 kurczył się o 2,22%. mWIG40 o 1,63%, a sWIG80 o 0,57%.
Zaledwie 3 duże spółki notowane na polskiej GPW znalazły się dzisiaj na plusie. Do tego zacnego grona należały: Enea (1,04%), Orange Polska (0,82%) i PKN Orlen (0,46%). Najgorzej wypadły dziś spółki bankowe. Fatalne wyniki odnotowały mBank (-6,54%) i BZ WBK (-6,32%). Poza tym mocno pikowały KGHM (-5,70%) i PKO BP (-4,16%).
Mocne spadki widoczne były też na innych giełdach Europy. Za naszą zachodnią granicą DAX pikował na poziomie wynoszącym 2,54%. O 2,38% kurczył się główny wskaźnik rynku paryskiego – CAC40. Najważniejszy indeks w Wielkiej Brytanii, czyli FTSE znajdował się 1,93% poniżej zera. Największy spadek wartości dotknął jednak rosyjskiego RTS, który kurczył się o 5,77%.
Dodaj komentarz
Aby komentować pod zarezerowanym, stałym nickiem, bez potrzeby logowania się za każdym wejściem, musisz się
zarejestrować lub zalogować.