GPW: Dobre nastroje na światowych parkietach; WIG20 znów na plusie
W przeciwieństwie do poniedziałku, dzisiejsza sesja rozpoczęła się od drobnej zwyżki – wartość WIG20 rosła z rana o +0,69%. To pozwoliło podźwignąć indeks polskich blue chipów do 2298 punktów, dając szansę na powrót do poziomu 2300 pkt. Tuż po rozpoczęciu sesji, na polski parkiet dotarła informacja o wynikach finansowych spółki Lotos. Niestety, zanotowała ona spore straty.
Okazało się, że Lotos stracił 528,8 mln złotych, co było kiepskim wynikiem, gdy porównamy go do 270 mln zysku z II kwartału roku 2011. W efekcie, to właśnie papiery Lotosu traciły rano najwięcej – ich wartość spadała o przeszło -2%. W tym samym czasie drobne zwyżki notowały niemiecki DAX oraz francuski CAC40, których wartość rosła kolejno o ok. +0,5% oraz ok. +0,7%.
Jeszcze przed południem udało się dobić do granicy 2300 pkt, którą inwestorzy starali się utrzymać. To natomiast przekładało się na zwyżkę wartości WIG20 sięgającą ok. +1%. Również mWIG40 rósł o przeszło +1%, a sWIG80 oscylował w granicach 0. Wśród największych spółek naszej giełdy najlepiej radziły sobie Boryszew oraz Asseco Poland. Papiery pierwszej z nich zyskiwały +2%, a drugiej +2,9%. Na drugim biegunie znalazły się za to Lotos (-2%) oraz Synthos (-0,5%).
W tym samym czasie zwyżki nadal były widoczne na największych parkietach Starego Kontynentu. DAX zwyżkował na poziomie sięgającym prawie +0,6%, a CAC40 niemal +0,9%.
Dzięki utrzymującym się optymizmie na innych parkietach, także GPW notowało drobne zwyżki przez cały dzień. Popołudniu WIG20 nadal był ponad granicą 2300 pkt. Pozytywną informacją była ta dotycząca aukcji bonów skarbowych Hiszpanii. Krótkoterminowe obligacje 12- i 18-miesięczne miały oprocentowanie niższe, niż ostatnim razem.
Gorszą informacją była ta pochodząca z Niemiec – praktycznie żaden z tamtejszych polityków nie chce już pomagać Grecji, która nie wywiązuje się z nakładanych na nią wymogów oszczędnościowych. Jedną z ważniejszych, popołudniowych wiadomości była również ta na temat wskaźnika polskiej inflacji bazowej, który wyniósł 2,3%. Było to zgodne z prognozami ekspertów.
Na GPW dominował Boryszew, którego papiery drożały już o +6%. Nadal najbardziej pikującą spółką był Lotos, tracący na wartości -2,44%. Po 14:00 obroty na naszym parkiecie sięgały już 300 mln złotych.
W USA nastroje były tak dobre, że S&P500 osiągnął najwyższą wartość od przeszło 4 lat. Poza tym, wpływ na optymizm giełdowych graczy miały wyniki ankiety agencji Reutera. Przeprowadzona wśród analityków wykazała, że 60% spośród nich uważa, iż Ben Bernanke we wrześniu zarządzi kolejną turę luzowania ilościowego.
Jako, że na pozostałych giełdach w Europie humory inwestorów były bardzo dobre, zaczęło to się coraz mocniej przekładać na sytuację GPW. Niemniej jednak, do samego końca Lotos tracił na wartości aż -2,29%. Boryszew utrzymał pozycję lidera wraz ze znaczną zwyżką (+6%). Nasz główny indeks giełdowy ukończył sesję ze zwyżką +0,77%. Niestety, ma przy tym 2299,36 pkt, więc mimo zbliżenia, nie udało się przekroczyć tej ważnej granicy.
Jeszcze przed południem udało się dobić do granicy 2300 pkt, którą inwestorzy starali się utrzymać. To natomiast przekładało się na zwyżkę wartości WIG20 sięgającą ok. +1%. Również mWIG40 rósł o przeszło +1%, a sWIG80 oscylował w granicach 0. Wśród największych spółek naszej giełdy najlepiej radziły sobie Boryszew oraz Asseco Poland. Papiery pierwszej z nich zyskiwały +2%, a drugiej +2,9%. Na drugim biegunie znalazły się za to Lotos (-2%) oraz Synthos (-0,5%).
W tym samym czasie zwyżki nadal były widoczne na największych parkietach Starego Kontynentu. DAX zwyżkował na poziomie sięgającym prawie +0,6%, a CAC40 niemal +0,9%.
Dzięki utrzymującym się optymizmie na innych parkietach, także GPW notowało drobne zwyżki przez cały dzień. Popołudniu WIG20 nadal był ponad granicą 2300 pkt. Pozytywną informacją była ta dotycząca aukcji bonów skarbowych Hiszpanii. Krótkoterminowe obligacje 12- i 18-miesięczne miały oprocentowanie niższe, niż ostatnim razem.
Na GPW dominował Boryszew, którego papiery drożały już o +6%. Nadal najbardziej pikującą spółką był Lotos, tracący na wartości -2,44%. Po 14:00 obroty na naszym parkiecie sięgały już 300 mln złotych.
W USA nastroje były tak dobre, że S&P500 osiągnął najwyższą wartość od przeszło 4 lat. Poza tym, wpływ na optymizm giełdowych graczy miały wyniki ankiety agencji Reutera. Przeprowadzona wśród analityków wykazała, że 60% spośród nich uważa, iż Ben Bernanke we wrześniu zarządzi kolejną turę luzowania ilościowego.
Jako, że na pozostałych giełdach w Europie humory inwestorów były bardzo dobre, zaczęło to się coraz mocniej przekładać na sytuację GPW. Niemniej jednak, do samego końca Lotos tracił na wartości aż -2,29%. Boryszew utrzymał pozycję lidera wraz ze znaczną zwyżką (+6%). Nasz główny indeks giełdowy ukończył sesję ze zwyżką +0,77%. Niestety, ma przy tym 2299,36 pkt, więc mimo zbliżenia, nie udało się przekroczyć tej ważnej granicy.
Dodaj komentarz
Aby komentować pod zarezerowanym, stałym nickiem, bez potrzeby logowania się za każdym wejściem, musisz się
zarejestrować lub zalogować.