GPW: Dalsze spadki wartości WIG20; granica 2400 pkt zbliża się nieuchronnie
Mimo znacznych wzrostów wartości najważniejszych indeksów w Chinach, polscy inwestorzy nie ruszyli do zakupu akcji. Świetne dane z Chin spowodowały wzrost tamtejszego Shanghai Composite o 2,3%. Zawdzięczano to lepszym od prognoz odczytom dotyczącym nadwyżki handlowej oraz eksportu, który wzrósł o 11,6% w ujęciu rocznym. W Warszawie główne indeksy oscylowały rano wokół zera.
Ze względu na jutrzejsze święto, nie należało spodziewać się zdecydowanych ruchów polskich inwestorów. Co prawda miały się dziś pojawić istotne dane dotyczące bezrobocia, jednak raczej nie zakładano, że znacząco wpłyną na obraz sesji. Rano poznaliśmy lepsze od prognoz wyniki kwartalne Pekao S.A., lecz one też nie zachęciły akcjonariuszy spółki do zwiększonych zakupów jej walorów. Bank tracił na wartości ok. 1%.
Tak, jak się tego spodziewano, wczesnym popołudniem na warszawskim parkiecie działo się niewiele. Najważniejsze indeksy tylko nieznacznie zmieniały swoją wartość, a obroty były bardzo niskie – po godzinie 12:00 wynosiły tylko 125 mln złotych. O tej porze wiedzieliśmy już, że indeks Sentix, który przedstawia nastroje inwestorów w Eurolandzie wyniósł w tym miesiącu -11,9% wobec wyniku -13,7% w październiku.
W gronie blue chipów najgorszej wypadały w tym czasie LPP oraz JSW, których w piątek dotknęła wyjątkowo mocna przecena akcji. Dziś w połowie sesji znajdowały się ponad 3% pod kreską. Liderem wzrostów był natomiast Lotos, który znajdował się ok. 2,3% powyżej zera. Pozytywnie wyróżniał się też PKN Orlen, który rósł o ok. 1,6%.
W dalszej części poniedziałkowej sesji najważniejsze wskaźniki na warszawskiej giełdzie znajdowały się pod kreską. W USA inwestorzy nie obrali określonego kierunku i główne wskaźniki oscylowały wokół poprzedniego rezultatu. W Europie większość indeksów notowała wzrosty wartości, lecz nie były one znaczne i nie przekraczały 0,5%. Rodzimy
WIG20 kurczył się w tym czasie o ok. 0,2%. Nie pomogły dane opublikowane przez resort pracy. Okazało się, że w październiku kolejny raz spadało bezrobocie. Wyniosło 11,3%, a eksperci są już praktycznie pewni, że do końca roku uda się utrzymać je na poziomie nie przekraczającym 12%.
Choć większość europejskich indeksów znajdowała się nad kreską, to WIG20 pikował na poziomie 0,43%, co sprawia, że nieubłaganie zbliża się do poziomu 2400 pkt. Obecnie notuje ich 2407,05 pkt. WIG30 znajdował się 0,35% pod kreską. Na minusie były też wskaźniki średnich i małych spółek, które kurczyły się odpowiednio o 0,25% oraz 0,02%.
Tylko 3 duże spółki notowały dziś wzrosty wartości przekraczające 1%. Były to Lotos (1,83%), PGNiG (1,64%) oraz Synthos (1,46%). Najgorzej wypadło natomiast LPP, które kurczyło się o 3,46%.
W Europie nastroje były lepsze. W momencie zamykania poniedziałkowego handlu niemiecki DAX znajdował się 0,65% powyżej zera, a francuski CAC40 rósł o 0,79%. Brytyjski FTSE zwyżkował na poziomie 0,67%. Nieźle wypadł dzisiaj włoski MIB, który rósł całkiem solidnie, bo o 0,85%.
Tak, jak się tego spodziewano, wczesnym popołudniem na warszawskim parkiecie działo się niewiele. Najważniejsze indeksy tylko nieznacznie zmieniały swoją wartość, a obroty były bardzo niskie – po godzinie 12:00 wynosiły tylko 125 mln złotych. O tej porze wiedzieliśmy już, że indeks Sentix, który przedstawia nastroje inwestorów w Eurolandzie wyniósł w tym miesiącu -11,9% wobec wyniku -13,7% w październiku.
W gronie blue chipów najgorszej wypadały w tym czasie LPP oraz JSW, których w piątek dotknęła wyjątkowo mocna przecena akcji. Dziś w połowie sesji znajdowały się ponad 3% pod kreską. Liderem wzrostów był natomiast Lotos, który znajdował się ok. 2,3% powyżej zera. Pozytywnie wyróżniał się też PKN Orlen, który rósł o ok. 1,6%.
W dalszej części poniedziałkowej sesji najważniejsze wskaźniki na warszawskiej giełdzie znajdowały się pod kreską. W USA inwestorzy nie obrali określonego kierunku i główne wskaźniki oscylowały wokół poprzedniego rezultatu. W Europie większość indeksów notowała wzrosty wartości, lecz nie były one znaczne i nie przekraczały 0,5%. Rodzimy
Choć większość europejskich indeksów znajdowała się nad kreską, to WIG20 pikował na poziomie 0,43%, co sprawia, że nieubłaganie zbliża się do poziomu 2400 pkt. Obecnie notuje ich 2407,05 pkt. WIG30 znajdował się 0,35% pod kreską. Na minusie były też wskaźniki średnich i małych spółek, które kurczyły się odpowiednio o 0,25% oraz 0,02%.
Tylko 3 duże spółki notowały dziś wzrosty wartości przekraczające 1%. Były to Lotos (1,83%), PGNiG (1,64%) oraz Synthos (1,46%). Najgorzej wypadło natomiast LPP, które kurczyło się o 3,46%.
W Europie nastroje były lepsze. W momencie zamykania poniedziałkowego handlu niemiecki DAX znajdował się 0,65% powyżej zera, a francuski CAC40 rósł o 0,79%. Brytyjski FTSE zwyżkował na poziomie 0,67%. Nieźle wypadł dzisiaj włoski MIB, który rósł całkiem solidnie, bo o 0,85%.
Dodaj komentarz
Aby komentować pod zarezerowanym, stałym nickiem, bez potrzeby logowania się za każdym wejściem, musisz się
zarejestrować lub zalogować.