GPW: Dalsze spadki wartości WIG20
Czwartkowa sesja na warszawskiej GPW rozpoczęła się od spadków wartości głównych indeksów. Było to powodowane zarówno słabymi danymi na temat stanu gospodarki Francji, jak i nie najlepszymi nastrojami po wczorajszym posiedzeniu Rezerwy Federalnej. Już w pierwszej godzinie WIG20 znajdował się niemal 1% pod kreską. mWIG40 oraz sWIG80 oscylowały rano wokół wartości z wczorajszego zamknięcia.
Jedną z informacji, która wpłynęła na pogorszenie się nastrojów inwestorów był protokół z posiedzenia Fed, z którego wynika, że jeśli sytuacja gospodarcza w USA ulegnie poprawie, to Rezerwa może zdecydować się na ograniczenie programu luzowania polityki monetarnej.
Poza tym, już rano poznaliśmy kiepskie dane dotyczące gospodarki Francji. Okazało się, że zarówno PMI dla tamtejszego przemysłu (47,8 pkt), jak i usług (48,8 pkt) wskazywało w listopadzie na spowolnienie aktywności. Oba rezultaty były zdecydowanie gorsze od prognoz, które zakładały odczyty na poziomie 49,6 pkt dla przemysłu i 51,3 pkt dla usług.
Jeszcze przed południem poznaliśmy też dane na temat PMI dla Niemiec oraz dla całej strefy euro. W pierwszym przypadku były one nieco lepsze od prognoz, ale w drugim minimalnie zawiodły, choć i tak wskazywały na to, że europejska gospodarka rozwija się. PMI dla przemysłu Eurolandu wyniósł 51,5 pkt, a dla usług 50,9 pkt. Inwestorzy na Starym Kontynencie nie otrzymali jednak zachęty do kupowania akcji.
W tym czasie rodzimy indeks blue chipów pikował na poziomie wynoszącym ok. 0,5%. Zbliżone były spadki wartości niemieckiego DAX oraz francuskiego CAC40. Nadal lepiej od WIG20 radziły sobie wskaźniki mniejszych polskich jednostek.
Wśród największych rodzimych spółek notowanych w WIG20 tylko 4 jednostki zyskiwały o tej porze na wartości. Liderem wzrostów była Bogdanka, której walory drożały o ok. 1,5%.
Popołudniu poznaliśmy bardzo dobre dane z USA. PMI dla tamtejszego przemysłu znalazło się na poziomie najwyższym od marca b.r. i wynosiło 54,3 pkt. Było przy okazji lepsze od prognoz. Zadowalające były także cotygodniowe dane na temat liczby złożonych wniosków o zasiłek dla bezrobotnych. Było ich 323 tysiące.
Oprócz tego, popołudniu dowiedzieliśmy się, że produkcja przemysłowa w Polsce wzrosła o 4,4% w ujęciu rocznym. Ta informacja nie wpłynęła jednak w żaden znaczący sposób na humory rodzimych graczy giełdowych.
WIG20 zakończył czwartkową sesję znajdując się 0,50% pod kreską. Daje mu to obecnie 2581,98 pkt. WIG30 pikował na poziomie 0,52%. Lepiej było w przypadku średnich spółek, których indeks rósł o 0,18%. sWIG80 kurczył się o symboliczne 0,04%.
Pośród dużych polskich spółek największa przecena akcji dotknęła BRE Banku (2,59%). Ponad 2% traciły na wartości również GTC (-2,05%), Bank Handlowy (-2,00%), a także notowane w WIG30 Alior Bank (-2,21%) oraz Grupa Azoty (-2,08%). Na drugim biegunie, rosnąc o 3,72% znajdowała się Bogdanka. Sporo drożały też akcje Synthosu (2,08%) i uwzględnianego w WIG30 CCC (2,25%).
Nastroje w Europie w większości były minorowe. Niemiecki DAX kurczył się o 0,07%, a francuski CAC40 o 0,34%. Brytyjski FTSE utrzymał poziom wczorajszy, natomiast włoski MIB rósł dziś o 0,61%, a jeszcze lepiej wypadł austriacki ATX, który notował wzrost wartości na poziomie 0,85%. Dobre były też nastroje w USA, gdzie główne indeksy notowały zwyżki.
Poza tym, już rano poznaliśmy kiepskie dane dotyczące gospodarki Francji. Okazało się, że zarówno PMI dla tamtejszego przemysłu (47,8 pkt), jak i usług (48,8 pkt) wskazywało w listopadzie na spowolnienie aktywności. Oba rezultaty były zdecydowanie gorsze od prognoz, które zakładały odczyty na poziomie 49,6 pkt dla przemysłu i 51,3 pkt dla usług.
Jeszcze przed południem poznaliśmy też dane na temat PMI dla Niemiec oraz dla całej strefy euro. W pierwszym przypadku były one nieco lepsze od prognoz, ale w drugim minimalnie zawiodły, choć i tak wskazywały na to, że europejska gospodarka rozwija się. PMI dla przemysłu Eurolandu wyniósł 51,5 pkt, a dla usług 50,9 pkt. Inwestorzy na Starym Kontynencie nie otrzymali jednak zachęty do kupowania akcji.
W tym czasie rodzimy indeks blue chipów pikował na poziomie wynoszącym ok. 0,5%. Zbliżone były spadki wartości niemieckiego DAX oraz francuskiego CAC40. Nadal lepiej od WIG20 radziły sobie wskaźniki mniejszych polskich jednostek.
Wśród największych rodzimych spółek notowanych w WIG20 tylko 4 jednostki zyskiwały o tej porze na wartości. Liderem wzrostów była Bogdanka, której walory drożały o ok. 1,5%.
Popołudniu poznaliśmy bardzo dobre dane z USA. PMI dla tamtejszego przemysłu znalazło się na poziomie najwyższym od marca b.r. i wynosiło 54,3 pkt. Było przy okazji lepsze od prognoz. Zadowalające były także cotygodniowe dane na temat liczby złożonych wniosków o zasiłek dla bezrobotnych. Było ich 323 tysiące.
WIG20 zakończył czwartkową sesję znajdując się 0,50% pod kreską. Daje mu to obecnie 2581,98 pkt. WIG30 pikował na poziomie 0,52%. Lepiej było w przypadku średnich spółek, których indeks rósł o 0,18%. sWIG80 kurczył się o symboliczne 0,04%.
Pośród dużych polskich spółek największa przecena akcji dotknęła BRE Banku (2,59%). Ponad 2% traciły na wartości również GTC (-2,05%), Bank Handlowy (-2,00%), a także notowane w WIG30 Alior Bank (-2,21%) oraz Grupa Azoty (-2,08%). Na drugim biegunie, rosnąc o 3,72% znajdowała się Bogdanka. Sporo drożały też akcje Synthosu (2,08%) i uwzględnianego w WIG30 CCC (2,25%).
Nastroje w Europie w większości były minorowe. Niemiecki DAX kurczył się o 0,07%, a francuski CAC40 o 0,34%. Brytyjski FTSE utrzymał poziom wczorajszy, natomiast włoski MIB rósł dziś o 0,61%, a jeszcze lepiej wypadł austriacki ATX, który notował wzrost wartości na poziomie 0,85%. Dobre były też nastroje w USA, gdzie główne indeksy notowały zwyżki.
GPW: WIG20 jednym z najlepszych indeksów w Europie
GPW: WIG20 znów nie nadąża za europejskimi wzrostami
Warszawska GPW ma nowego prezesa
GPW przedstawiła wyniki finansowe uzyskane w 2013r.
Dodaj komentarz
Aby komentować pod zarezerowanym, stałym nickiem, bez potrzeby logowania się za każdym wejściem, musisz się
zarejestrować lub zalogować.