Jedynymi informacjami, jakie pojawiły się rano na giełdzie były te dotyczące rekomendacji analityków. Zgodnie z nimi, wobec PZU podniesiono je z „neutralnie” na „kupuj”. Cena docelowa wynosiła 403zł. W przypadku ING obniżono je z „kupuj” na „neutralnie”, przy czym cena wynosiła 89zł. Rekomendacja dla TVN oraz KGHM to „neutralnie” ze „sprzedaj”, natomiast dla Cyfrowego Polsatu to „kupuj” z wcześniejszego „neutralnie”.

Wczesnym popołudniem sytuacja na GPW uległa drobnemu pogorszeniu, zwiększyły się straty wartości indeksu polskich blue chipów oraz spółek mniejszych. Mimo tego, obroty nie były najgorsze i po 14:00 wynosiły ponad 190 milionów złotych na całym warszawskim parkiecie.

Wciąż oczekiwano na przemówienie Bena Bernanke. Co prawda, wielu inwestorów było przekonanych, że program QE3 zostanie wprowadzony i FED ogłosi skup obligacji, jednak praktycznie tyle samo ekspertów podchodziło do tego dość sceptycznie, podając szereg argumentów przemawiających przeciwko uruchomieniu programu skupu.

W międzyczasie na GPW napłynęły dane dotyczące sierpniowej inflacji w Polsce. Okazało się, że wzrosła ona w ujęciu rocznym o 3,8%, jednak spadła w porównaniu z lipcem o 0,2%. Były to wyniki jednakowe z oczekiwaniami analityków.

Ponadto, otrzymaliśmy informacje z USA na temat inflacji producenckiej. Produkty przemysłowe podrożały w Stanach Zjednoczonych o 2%, co było rezultatem większym od przewidywań. Specjaliści zakładali wzrost cen na poziomie 1,4%. Natomiast wniosków o zasiłek dla bezrobotnych zostało złożonych w przeciągu tygodnia 382 tysiące. To o 12 tysięcy więcej, niż prognozowano.

O tej porze na warszawskiej giełdzie największe zyski notowały papiery Kernela, które drożały o +2,77%. Spore zwyżki dotykały też akcji Boryszewa, których wartość wzrastała o niemal +2%. Natomiast największe spadki notował Lotos, którego akcje taniały o -1,30% i Synthos, którego papiery pikowały na poziomie -1,73%. Na całym parkiecie obroty wynosiły już 275 milionów złotych.

Do końca dzisiejszej sesji na rynkach całej Europy panowały mieszane uczucia. Część inwestorów wierzyła, że wkrótce nastąpi eksplozja radości po pozytywnych informacjach przekazanych przez Bernanke, inni obawiali się, że wszelkie kroki mogą okazać się zbyt pochopne. Jako, że szef FED miał wygłosić przemówienie dopiero wieczorem, właśnie w takich oczekujących nastrojach zamykano dzisiejsze giełdy na Starym Kontynencie.

Ostatecznie, niemiecki DAX znalazł się dzisiaj 0,3% na minusie, a francuski CAC40 zanotował spadek na poziomie przekraczającym -1%. Brytyjskiemu FTSE udało się wskoczyć nad kreskę, osiągając +0,2%. Największe straty ponosili dzisiaj inwestorzy w Atenach – Athex zakończył sesję na minusie sięgającym -1,61%.

W USA oczekiwania graczy zdominowały giełdę do tego stopnia, że nawet dane na temat inflacji producenckiej oraz liczby wniosków o zasiłki dla bezrobotnych nie miały większego znaczenia dla sytuacji na parkiecie.

Na GPW do końca sesji na prowadzeniu znajdował się Kernel, którego akcje zyskiwały na wartości +3,16%. W najgorszej sytuacji znalazł się Synthos ze stratą -1,9%. Niezbyt dobrze poszło też spółce GTC, której akcje pikowały na poziomie -1,76%. Natomiast cały główny wskaźnik, mimo niewielkich strat notowanych przez większość dnia, ostatecznie wybił się do poziomu +0,27% (2353,51 pkt). Całodniowe obroty wyniosły ok. 500 milionów złotych.