Wczesnym popołudniem dość nieciekawie wyglądała sytuacja na najważniejszych parkietach Starego Kontynentu. Winna wszystkiemu znów była Grecja, która nadal nie przedstawiła listy reform, które zostałyby zaakceptowane przez jednostki unijne. Po 12:00 WIG20 znajdował się ok. 0,1% nad kreską. W gronie naszych dużych spółek wciąż dobrze wypadał PKN Orlen, którego papiery drożały o ok. 1,2% w związku z dobrymi prognozami dotyczącymi sytuacji ropy naftowej na rynku surowcowym.

W efekcie, najważniejsze wskaźniki an europejskich giełdach pikowały. Francuski CAC40 kurczył się o ok. 0,3%, grecki ATHEX pikował na poziomie wynoszącym ok. 1,6%, a brytyjski FTSE znajdował się ok. 0,2% pod kreską. Nieźle wypadał na ich tle niemiecki DAX, który rósł o ok. 0,6%. Od spadków wartości głównych wskaźników rozpoczął się także handel na amerykańskiej Wall Street.

Brak ważnych publikacji makroekonomicznych sprawił, że przez całą poniedziałkową sesje europejscy inwestorzy skupiali się na Grecji. Chociaż początkowo skutkowało to spadkami wartości najważniejszych wskaźników, to jednak w drugiej części sesji indeksy odbiły.

W momencie zamykania parkietów niemiecki DAX rósł o 1,29%, francuski CAC40 o 0,37%, a brytyjski FTSE o 0,12%. Nie wszystkie główne indeksy poradziły sobie równie dobrze. Włoski MIB kurczył się o 1,17%, a austriacki ATX o 1,64%.

Rodzimy WIG20 zakończył handel znajdując się 0,35% nad kreską, co daje mu 2523,59 pkt. WIG30 notował wzrost wartości o 0,34%, a mWIG40 o 0,23%. Kurczył się jednak wskaźnik małych spółek pikujący na poziomie 0,26%.

Najmocniejszą polską dużą spółką było dzisiaj Asseco Poland, którego papiery podrożały o 2,31%. Ponad 1-procentowe wzrosty wartości dotknęły też spółek: PGNiG (1,75%), PKN Orlen (1,68%), Enea (1,32%), PGE (1,19%), BZ WBK (1,18%) Pekao (1,04%). Największy spadek wartości dotyczył natomiast LPP i KGHM, których akcje zostały przecenione kolejno o 2,04% i 1,51%.