GPW: Brak istotnych danych - WIG20 tylko minimalnie na plusie
Ostatnia sesja tego tygodnia rozpoczęła się od minimalnego spadku wartości głównego indeksu warszawskiej GPW. Podobnie wyglądała sytuacja na innych parkietach Starego Kontynentu. Średnie spadki europejskich wskaźników wynosiły z rana ok. 0,5%. Było to wynikiem braku ważniejszych informacji makroekonomicznych. Nie zachęcało to do kupowania akcji. Dopiero popołudniu miały napłynąć dane z USA.
Rano najbardziej taniały papiery Asseco Poland i Synthosu, których spadki wartości sięgały ok. 1,5%. Na drugim biegunie znajdowały się Boryszew i Eurocash, których walory zyskiwały na wartości przeszło 1%.
Po godzinie 12:00 w Europie nie było widać większych ruchów ze strony inwestorów, a wartość większości indeksów pozostawała na poziomie zbliżonym do wczorajszego zamknięcia. Mimo tego, polscy gracze giełdowi próbowali zaatakować utracony w czwartek poziom 2400 pkt. Wśród największych rodzimych spółek nadal spore spadki wartości dotyczyły Synthosu i Asseco Poland. Natomiast na ponad 3-procentowym plusie znajdował się Eurocash.
Popołudniu sytuacja WIG20 nie zmieniała się zanadto. Mimo tego, że wskaźnik znajdował się na niewielkim plusie, to jednak nie udało się dobić do 2400 pkt. Także mWIG40 oraz sWIG80 oscylowały wokół wartości z ostatniego zamknięcia. Sesja na Wall Street rozpoczęła się całkiem dobrze. Najważniejsze amerykańskie wskaźniki giełdowe zwyżkowały na poziomie sięgającym ok. 0,5%.
O tej porze liderem wzrostów na warszawskim parkiecie nadal był Eurocash, którego papiery drożały o przeszło 5%. Największe spadki wartości dotyczyły akcji Asseco Poland, które taniały o ponad 4%.
Co prawda, inwestorom udało się utrzymać wartość WIG20 powyżej zera, jednak była to tylko minimalna zwyżka, wynosząca ledwie 0,03%. W związku z tym, nie udało się wrócić do poziomu 2400 pkt. Na chwilę obecną, indeks polskich blue chipów ma ich 2391,07. Na plusie sesję zakończyły też indeksy średnich i małych spółek zyskujące na wartości kolejno 0,43% i 0,14%.
Większe wzrosty były zauważalne na głównych parkietach Europy. Niemiecki DAX zyskiwał na wartości 0,34%, francuski CAC40 zwyżkował na poziomie 0,56%, a brytyjski FTSE znajdował się 0,53% na plusie.
Na czele największych polskich spółek znajdował się Boryszew ze zwyżką wartości sięgającą 5,13%. W najgorszej sytuacji było natomiast Asseco Poland pikujące na poziomie 5,17%.
Po godzinie 12:00 w Europie nie było widać większych ruchów ze strony inwestorów, a wartość większości indeksów pozostawała na poziomie zbliżonym do wczorajszego zamknięcia. Mimo tego, polscy gracze giełdowi próbowali zaatakować utracony w czwartek poziom 2400 pkt. Wśród największych rodzimych spółek nadal spore spadki wartości dotyczyły Synthosu i Asseco Poland. Natomiast na ponad 3-procentowym plusie znajdował się Eurocash.
Popołudniu sytuacja WIG20 nie zmieniała się zanadto. Mimo tego, że wskaźnik znajdował się na niewielkim plusie, to jednak nie udało się dobić do 2400 pkt. Także mWIG40 oraz sWIG80 oscylowały wokół wartości z ostatniego zamknięcia. Sesja na Wall Street rozpoczęła się całkiem dobrze. Najważniejsze amerykańskie wskaźniki giełdowe zwyżkowały na poziomie sięgającym ok. 0,5%.
O tej porze liderem wzrostów na warszawskim parkiecie nadal był Eurocash, którego papiery drożały o przeszło 5%. Największe spadki wartości dotyczyły akcji Asseco Poland, które taniały o ponad 4%.
Co prawda, inwestorom udało się utrzymać wartość WIG20 powyżej zera, jednak była to tylko minimalna zwyżka, wynosząca ledwie 0,03%. W związku z tym, nie udało się wrócić do poziomu 2400 pkt. Na chwilę obecną, indeks polskich blue chipów ma ich 2391,07. Na plusie sesję zakończyły też indeksy średnich i małych spółek zyskujące na wartości kolejno 0,43% i 0,14%.
Na czele największych polskich spółek znajdował się Boryszew ze zwyżką wartości sięgającą 5,13%. W najgorszej sytuacji było natomiast Asseco Poland pikujące na poziomie 5,17%.
Dodaj komentarz
Aby komentować pod zarezerowanym, stałym nickiem, bez potrzeby logowania się za każdym wejściem, musisz się
zarejestrować lub zalogować.