GPW: Atak terrorystyczny nie przestraszył inwestorów
Poranna seria eksplozji w Brukseli sprawiła, że od samego początku sesja przebiegała we wtorek bardzo nerwowo. Główne indeksy Europy znajdowały się wyraźnie pod kreską. Najważniejszy wskaźnik parkietu w Belgii kurczył się o ok. 1%, a jeszcze większe były spadki wartości niemieckiego DAX i hiszpańskiego IBEX. Na minusie znajdował się także polski WIG20.
Chociaż porannej sytuacji na europejskich parkietach nie można było nazwać paniką, to jednak zdecydowanie trzeba było przyznać, że przejęli się akcjonariusze tych spółek, które mogą ucierpieć na zamachach, czyli m.in. tych lotniczych.
Ze względu na poważniejsze sprawy, w mniejszym stopniu przyglądano się wstępnym odczytom PMI dla europejskich krajów. Dla Eurolandu były one nieznacznie lepsze od prognoz. Rano podano też, że niemiecki indeks instytutu Ifo wzrósł do 106,7 pkt. Indeks instytutu ZEW wyniósł natomiast 4,3 pkt wobec przewidywanych 5,0 pkt.
Południe przyniosło względną stabilizację na krajowym rynku. Indeks polskich blue chipów znajdował się jednak ok. 0,6% poniżej zera. Najlepiej w gronie dużych spółek radziły sobie o tej porze LPP i Asseco Poland, które zyskiwały na wartości po ok. 1%. Najmocniej pikował Alior Bank, którego akcje taniały o ok. 3,5%.
Jako że najważniejszym wydarzeniem dzisiejszego dnia była seria eksplozji w Brukseli, inwestorzy nie za bardzo interesowali się danymi, które w normalnych okolicznościach byłyby dla nich dużo istotniejsze. Mimo powagi sytuacji w Europie, najważniejsze indeksy poradziły sobie całkiem dobrze i mimo widocznych w niektórych krajach spadków wartości najważniejszych wskaźników, nie było widać paniki.
WIG20 zakończył wtorkową sesję z wynikiem 0,53%, co daje mu 1962,98 pkt. WIG30 rósł o 0,40%, sWIG80 o 0,50%, tylko wskaźnik średnich podmiotów znajdował się 0,63% pod kreską.
Na plusach dzień zakończyła większość polskich blue chipów. Najbardziej na wartości zyskiwała Energa, której papiery drożały o 3,14%. Największa przecena dotykała walorów należących do Alior Banku (-1,75%). Poza tym pikowały Eurocash (-0,28%), Pekao (-0,19%) i PKO BP (-0,04%).
Na innych europejskich wskaźnikach sytuacja była przeciętna. Niemiecki DAX znajdował się 0,42% nad kreską, francuski CAC40 rósł o 0,09%, a brytyjski FTSE o 0,13%. Mocno pikował za to m.in. czeski PX (-0,80%).
Ze względu na poważniejsze sprawy, w mniejszym stopniu przyglądano się wstępnym odczytom PMI dla europejskich krajów. Dla Eurolandu były one nieznacznie lepsze od prognoz. Rano podano też, że niemiecki indeks instytutu Ifo wzrósł do 106,7 pkt. Indeks instytutu ZEW wyniósł natomiast 4,3 pkt wobec przewidywanych 5,0 pkt.
Południe przyniosło względną stabilizację na krajowym rynku. Indeks polskich blue chipów znajdował się jednak ok. 0,6% poniżej zera. Najlepiej w gronie dużych spółek radziły sobie o tej porze LPP i Asseco Poland, które zyskiwały na wartości po ok. 1%. Najmocniej pikował Alior Bank, którego akcje taniały o ok. 3,5%.
Jako że najważniejszym wydarzeniem dzisiejszego dnia była seria eksplozji w Brukseli, inwestorzy nie za bardzo interesowali się danymi, które w normalnych okolicznościach byłyby dla nich dużo istotniejsze. Mimo powagi sytuacji w Europie, najważniejsze indeksy poradziły sobie całkiem dobrze i mimo widocznych w niektórych krajach spadków wartości najważniejszych wskaźników, nie było widać paniki.
WIG20 zakończył wtorkową sesję z wynikiem 0,53%, co daje mu 1962,98 pkt. WIG30 rósł o 0,40%, sWIG80 o 0,50%, tylko wskaźnik średnich podmiotów znajdował się 0,63% pod kreską.
Na innych europejskich wskaźnikach sytuacja była przeciętna. Niemiecki DAX znajdował się 0,42% nad kreską, francuski CAC40 rósł o 0,09%, a brytyjski FTSE o 0,13%. Mocno pikował za to m.in. czeski PX (-0,80%).
Dodaj komentarz
Aby komentować pod zarezerowanym, stałym nickiem, bez potrzeby logowania się za każdym wejściem, musisz się
zarejestrować lub zalogować.