Jednym z większych problemów firm budowlanych jest fakt, że znacznie pomyliły się w swoich przewidywaniach. Prognozowano, że koniec pierwszej dekady tego wieku będzie o wiele lepszy, niż jest w rzeczywistości. Większość przedsiębiorstw nie spodziewała się, że w tak dużym stopniu podrożeją surowce budowlane, zdrożeje paliwo, które jest niezbędne w funkcjonowaniu każdej firmy. Wzrosły też ceny wielu innych produktów i usług.

Umowy podpisywane przed Euro 2012 opiewają na wcześniej ustalone kwoty i nie można już wnieść do nich poprawek. Oznacza to, że mimo wzrostu cen większości produktów oraz usług, firmy i tak zarobią tyle, ile zostało uprzednio określone. To spowoduje natomiast, że mogą być stratne. Tym bardziej, że podczas przetargów przed mistrzostwami, wybierane były głównie te najtańsze propozycje, więc zarobek przedsiębiorstw i tak miał być możliwie, jak najniższy.

Dodatkowo, kryzysowa sytuacja w całej Europie sprawia, że podejmuje się coraz mniej inwestycji. Z tego powodu, konkurencja w branży jest bardzo duża. Pogłębiające się problemy spowodowały, że niektóre firmy już teraz zaczynają ogłaszać upadłość. Pozostałe natomiast brodzą w długach, z których najprawdopodobniej nie uda im się wyjść.

Przyglądając się bliżej poszczególnym przedsiębiorstwom, można zauważyć, że wyjątkowo stratna była w ostatnim czasie Pol-Aqua, która w samym 2010r. ogłosiła straty wartości 285 mln zł oraz Mostostal Warszawa, który w roku 2011 stracił 100 mln zł. Natomiast 40 mln zł zniknęło z konta Mostostalu Export. Co więcej, na skraju bankructwa znajdują się Dolnośląskie Surowce Skalne. Pomimo, że sąd zadecydował o ich upadłości, to jednak po odwołaniu się od wyroku, wciąż jeszcze walczą o utrzymanie się na rynku.

Jak wyliczają specjaliści, jeśli sytuacja w branży budowlanej nie ulegnie poprawie, to po zakończeniu Euro 2012 najprawdopodobniej zwolnionych zostanie ok. 100 tysięcy pracowników. Rząd już teraz przyznaje, że po mistrzostwach będzie trzeba zdecydowanie ograniczyć liczbę inwestycji. Mniej pracy będzie przekładało się na brak przychodów dla wielu firm budowlanych, a to w rezultacie doprowadzi do ograniczenia ich działalności bądź też do zamknięcia, a więc także zwolnienia pracowników.