Jak wynika z najnowszych danych opublikowanych w czwartek przez Główny Urząd Statystyczny, sprzedaż detaliczna w naszym kraju zanotowała w grudniu znaczny spadek w porównaniu do grudnia roku 2011. Wyniósł on dokładnie 2,5%, będąc tym samym znacznie gorszym odczytem, niż spodziewali się tego analitycy.

W listopadzie sprzedaż detaliczna wzrosła o 2,4% w ujęciu rocznym, przez co specjaliści prognozowali, że w grudniu wynik także będzie dużo lepszy od rzeczywistego. Zakładano, że sprzedaż zanotuje wzrost sięgający 1,4%, więc spadek o 2,5% był wielkim rozczarowaniem. Tym bardziej, że sprzedaż zmniejszyła się we wszystkich branżach.

Jak przyznają eksperci, spadek sprzedaży detalicznej wynika głównie z ciężkiej sytuacji na rynku pracy oraz z rzeczywistego spadku wynagrodzeń. Przekładają się one bowiem na większą oszczędność polskich gospodarstw domowych, co natomiast powoduje obniżenie sprzedaży.

Jeżeli natomiast chodzi o stopę bezrobocia, to w ostatnim miesiącu 2012r. wyniosła ona 13,4%. Ten wskaźnik był zgodny z przewidywaniami ekspertów. Jest to wynik gorszy o 0,5%, jeśli weźmiemy pod uwagę fakt, że w listopadzie stopa bezrobocia wyniosła 2,9%. Mimo, że rezultaty z grudnia były zgodne z prognozami analityków, to jednak okazały się być o 0,1% gorsze od oczekiwań Ministerstwa Pracy i Polityki Społecznej, które zakładało, że będzie to 13,3%.

Stopa bezrobocia 13,4% oznacza, że pod koniec roku w naszym kraju aż 2 miliony 136,8 tysiąca osób pozostawało bez zatrudnienia. To o 7,8% więcej, niż w analogicznym okresie roku 2011. Niestety, według założeń Banku Pocztowego, do końca bieżącego roku bezrobocie ma wzrosnąć do 13,7-13,8%, przy czym w marcu, ze względu na wpływ czynników sezonowych, może ono sięgnąć nawet 14,5%.