Zgodnie z opublikowanymi dzisiaj danymi, inflacja HICP w Eurolandzie wyniosła w grudniu 2,2% w porównaniu do poprzedniego, 2011 roku. To dokładnie taki rezultat, jakiego spodziewali się rynkowi analitycy. Dość zbliżony do eksperckich prognoz był również wynik wobec ubiegłego miesiąca. Inflacja w ujęciu miesięcznym wyniosła bowiem 0,4% przy przewidywaniach na poziomie 0,3%.

Oprócz tego, Eurostat podał także wyniki inflacji z wykluczeniem cen żywności oraz energii. W takim ujęciu, wzrost cen wyniósł w grudniu 1,6% w stosunku do ubiegłego roku oraz 0,5% w porównaniu do listopada 2012r. To również były odczyty bardzo zbliżone do przewidywań specjalistów. Zakładali oni identyczną inflację wobec poprzedniego roku oraz inflację na poziomie 0,4% wobec wcześniejszego miesiąca.

Poza tym, europejski urząd statystyczny podał także odczyty dla poszczególnych krajów naszego kontynentu. Zgodnie z nimi, w Polsce inflacja wyniosła 2,2%, co jest sporym, bo aż 0,5-procentowym spowolnieniem wzrostu cen, gdy weźmiemy pod uwagę fakt, że w listopadzie wskaźnik wynosił 2,7%.

Również Narodowy Bank Polski opublikował dzisiaj swoje dane dotyczące inflacji w Polsce. Według nich, bez uwzględnienia cen żywności oraz energii, inflacja wynosiła w grudniu 1,4% wobec roku poprzedniego. Taki odczyt oznacza, że wskaźnik znalazł się na najniższym poziomie od listopada 2010r. Jeśli chodzi o inflację z wyłączeniem cen kontrolowanych przez rząd, to wyniosła ona 1,9%, czyli o 0,3% mniej, niż w listopadzie (2,2%).

Przypomnijmy, że wskaźnik inflacji konsumenckiej, który został wczoraj przestawiony przez Główny Urząd Statystyczny sięgnął w poprzednim miesiącu poziomu 2,4%, czyli był o 0,4% niższy, niż w listopadzie, gdy było to 2,8%.