Eurostat przedstawił dane na temat produkcji przemysłowej w Unii Europejskiej, strefie euro i poszczególnych państwach członkowskich. Polska, choć gorzej niż miesiąc wcześniej, wypadła całkiem nieźle na tle innych krajów. Mimo to produkcja liczona dla Polski przez Eurostat była słabsza niż ta wyliczona przez Główny Urząd Statystyczny.

Po uwzględnieniu liczby dni roboczych, realny wzrost produkcji w sektorze wytwórczym wyniósł w naszym kraju 0,8% w ujęciu rocznym. To dużo słabiej niż przed miesiącem. We wrześniu zwyżka wyniosła 3,2% r/r.

Niemniej jednak, rezultat Polski wypada całkiem korzystnie w porównaniu do pozostałych państw, a szczególnie tych należących do strefy euro. Średni wzrost produkcji przemysłowej dla krajów należących do unii walutowej wynosił w październiku 0,6% wobec analogicznego okresu ubiegłego roku.

To wynik słabszy od prognoz, które zakładały wzrost o 0,8% r/r. Jest również zdecydowanie gorszy od poprzedniego. Miesiąc wcześniej dane wskazały, że produkcja w sektorze wytwórczym Eurolandu zwiększyła się na przestrzeni roku o 1,3% i o 1,2% z uwzględnieniem korekty wynikającej z liczby dni roboczych

Lepiej niż poprzednio wypadły dla strefy euro odczyty dotyczące zmiany w ujęciu miesięcznym. W stosunku do września produkcja przemysłowa skurczyła się, co prawda, o 0,1%, jednak był to wynik o 0,8 punktu procentowego lepszy niż między wrześniem a sierpniem, gdy zniżka wyniosła aż 0,9%. Dane były jednak gorsze od przewidywań analityków, którzy oczekiwali wzrostu na poziomie 0,1% m/m.

W całej Wspólnocie produkcja przemysłowa zwiększyła się w ciągu ostatniego roku o 0,5%, jednak zanurkowała o 0,3% w porównaniu do września roku bieżącego.