Eurostat: Mimo programów oszczędnościowych, dług publiczny strefy euro wciąż rośnie
Najnowsze dane Eurostatu na temat długu publicznego wskazują, że w I kwartale w Eurolandzie wyniósł on 92,2% wartości Produktu Krajowego Brutto strefy euro. Unijną normę ustaloną na poziomie 60% PKB przekracza zadłużenie aż 12 państw członkowskich. Co więcej, prowadzone przez konkretne kraje programy oszczędnościowe najwyraźniej nie sprawdzają się, ponieważ dług zamiast maleć, bezustannie wzrasta.
Chociaż programy oszczędnościowe prowadzone są w większości europejskich krajów już od kilku lat, to okazuje się, że dług publiczny tych państw wciąż rośnie. Według najświeższych danych opublikowanych przez Eurostat, w I kwartale 2013r. dług publiczny w całej strefie euro sięgnął 92,2% wartości jej PKB.
Dodatkowo, okazało się, że na 17 krajów członkowskich, w aż 12 dług przekracza unijną normę wynoszącą 60% PKB. Najgorzej wypada Grecja, której dług wynosi obecnie 160,5% tamtejszego PKB. Bardzo wysoki jest także dług Włoch (130,3% PKB), Portugalii (127,2% PKB) oraz Irlandii (125,1% PKB).
Istnieją jednak państwa, które radzą sobie zdecydowanie lepiej i mogą pochwalić się wyjątkowo niskim zadłużeniem. Liderem jest tu Estonia, której dług publiczny utrzymuje się na poziomie wynoszącym ledwie 10% PKB. Choć dużo większy niż w Estonii, to jednak wciąż niski w porównaniu do najbardziej zadłużonych krajów jest dług Luksemburga (22,4% PKB) oraz Łotwy (39,1% PKB).
Jeżeli chodzi o Polskę, to choć od pewnego czasu politycy zwracają uwagę na zbyt duże zadłużenie, wciąż znajdujemy się w grupie tych krajów, które są w relatywnie dobrej sytuacji. Nasz dług publiczny sięga obecnie 57,3% PKB.
W porównaniu do IV kwartału ubiegłego roku, dług publiczny Eurolandu wzrósł o 1,6% z poziomu 90,6% PKB. Dokładniej, daje to aż 8,75 biliona euro. To wzrost o 150 miliardów euro wobec ostatniego kwartału poprzedniego roku.
Eksperci podkreślają, że rosnący dług publiczny strefy euro nie wynika wyłącznie z zadłużenia poszczególnych krajów. Jest również efektem spowolnienia gospodarczego. Zgodnie z ostatnim odczytem, gospodarka Eurolandu spowolniła w I kwartale bieżącego roku o 1,1% w ujęciu rocznym.
Dodatkowo, okazało się, że na 17 krajów członkowskich, w aż 12 dług przekracza unijną normę wynoszącą 60% PKB. Najgorzej wypada Grecja, której dług wynosi obecnie 160,5% tamtejszego PKB. Bardzo wysoki jest także dług Włoch (130,3% PKB), Portugalii (127,2% PKB) oraz Irlandii (125,1% PKB).
Istnieją jednak państwa, które radzą sobie zdecydowanie lepiej i mogą pochwalić się wyjątkowo niskim zadłużeniem. Liderem jest tu Estonia, której dług publiczny utrzymuje się na poziomie wynoszącym ledwie 10% PKB. Choć dużo większy niż w Estonii, to jednak wciąż niski w porównaniu do najbardziej zadłużonych krajów jest dług Luksemburga (22,4% PKB) oraz Łotwy (39,1% PKB).
Jeżeli chodzi o Polskę, to choć od pewnego czasu politycy zwracają uwagę na zbyt duże zadłużenie, wciąż znajdujemy się w grupie tych krajów, które są w relatywnie dobrej sytuacji. Nasz dług publiczny sięga obecnie 57,3% PKB.
Eksperci podkreślają, że rosnący dług publiczny strefy euro nie wynika wyłącznie z zadłużenia poszczególnych krajów. Jest również efektem spowolnienia gospodarczego. Zgodnie z ostatnim odczytem, gospodarka Eurolandu spowolniła w I kwartale bieżącego roku o 1,1% w ujęciu rocznym.
Dodaj komentarz
Aby komentować pod zarezerowanym, stałym nickiem, bez potrzeby logowania się za każdym wejściem, musisz się
zarejestrować lub zalogować.