Eurogrupa radzi, agencje ratingowe straszą
Wtorkowe spotkanie Eurogrupy, czyli ministrów finansów strefy euro, ma przynieść postanowienia w kwestii technicznych szczegółów zlewarowania Europejskiego Funduszu Stabilności Finansowej, a także przynieść zgodę na wypłatę kolejnej transzy pomocy dla Grecji i Irlandii.
Jasne i konkretne decyzje, które mogą być podjęte dziś lub jutro, z pewnością uspokoiłyby inwestorów, gdyż zwiększenie amunicji EFSF pozwoliłoby na udzielenie finansowej pomocy Włochom lub Hiszpanii, jak również rozpoczęcie skupu obligacji na rynku wtórnym w celu obniżenia rentowności. Nie będzie to jednak proste, ponieważ na razie nie widać chętnych, którzy zasililiby fundusz dodatkowym kapitałem tak, aby jego możliwości finansowania zwiększyłyby się do planowanego 1 bln euro.
Poza tym mechanizm lewarowania byłby gotowy najwcześniej w styczniu, podczas gdy Europa potrzebuje rozwiązań już teraz. Jeszcze wczoraj francuska gazeta La Tribune poinformowała, że agencja ratingowa Standard & Poor’s szykuje się do obniżki perspektywy ratingu Francji, który obecnie jest na najwyższym poziomie AAA. Decyzja ma być podjęta w ciągu 10 dni i jeśli tak się stanie, będzie to oznaczać otwartą drogę do pozbawienia kraju topowej oceny, co niewątpliwie wstrząsnęłoby rynkami finansowymi. Sama agencja nie komentuje jednak prasowych doniesień.
Tymczasem agencja Moody’s, w obawie przed pogarszającą się sytuacją w europejskim systemie finansowym, ostrzegła przed ścięciem ratingu dla długu podporządkowanego 87 banków z 15 krajów, uznając, że rządy mogą nie być na tyle przychylne, by je ratować. Sytuacja w Europie się zagęszcza, a z każdym dniem pojawiają się kolejne kasandryczne przepowiednie dotyczące przyszłości strefy euro, wszystkie jednak oparte są na jednym warunku: „jeśli politycy nic nie zrobią”, co należy odczytywać jako „jeśli Niemcy nie zgodzą się na większy udział EBC i euroobligacje”. Kanclerz Merkel działa pod coraz większą presją i odpowiedzi na pytanie o przyszłość Europy poznamy w ciągu najbliższych 10 dni, najpóźniej na szycie UE 9 grudnia.
W ostatnich dniach z większą uwagą śledzone są aukcje obligacji krajów europejskich niż dane makroekonomiczne. Dziś nie będzie inaczej i w centrum uwagi będzie sprzedaż 8 mld euro włoskich papierów o różnych terminach zapadalności. Oprócz tego ze strefy euro poznamy listopadowe odczyty indeksów nastrojów (godz. 11:00), natomiast po południu (16:00) warto przyjrzeć się odczytowi indeksu zaufania konsumentów. Wspomniane wcześniej spotkanie ministrów finansów rozpocznie się o godz. 17:00.
Sytuacja na lokalnym rynku walutowym od wczoraj nie uległa większym zmianom, co wyraźnie dziwi w porównaniu do solidnych zysków korony czeskiej i forinta węgierskiego. Eurozłoty nadal przebywa w przedziale 4,50-4,55 i te poziomy obowiązują jako kluczowe bariery. Przedłużająca się stabilizacja nastrojów rynkowych pozwoli złotemu na systematyczną aprecjację.
Poza tym mechanizm lewarowania byłby gotowy najwcześniej w styczniu, podczas gdy Europa potrzebuje rozwiązań już teraz. Jeszcze wczoraj francuska gazeta La Tribune poinformowała, że agencja ratingowa Standard & Poor’s szykuje się do obniżki perspektywy ratingu Francji, który obecnie jest na najwyższym poziomie AAA. Decyzja ma być podjęta w ciągu 10 dni i jeśli tak się stanie, będzie to oznaczać otwartą drogę do pozbawienia kraju topowej oceny, co niewątpliwie wstrząsnęłoby rynkami finansowymi. Sama agencja nie komentuje jednak prasowych doniesień.
Tymczasem agencja Moody’s, w obawie przed pogarszającą się sytuacją w europejskim systemie finansowym, ostrzegła przed ścięciem ratingu dla długu podporządkowanego 87 banków z 15 krajów, uznając, że rządy mogą nie być na tyle przychylne, by je ratować. Sytuacja w Europie się zagęszcza, a z każdym dniem pojawiają się kolejne kasandryczne przepowiednie dotyczące przyszłości strefy euro, wszystkie jednak oparte są na jednym warunku: „jeśli politycy nic nie zrobią”, co należy odczytywać jako „jeśli Niemcy nie zgodzą się na większy udział EBC i euroobligacje”. Kanclerz Merkel działa pod coraz większą presją i odpowiedzi na pytanie o przyszłość Europy poznamy w ciągu najbliższych 10 dni, najpóźniej na szycie UE 9 grudnia.
Sytuacja na lokalnym rynku walutowym od wczoraj nie uległa większym zmianom, co wyraźnie dziwi w porównaniu do solidnych zysków korony czeskiej i forinta węgierskiego. Eurozłoty nadal przebywa w przedziale 4,50-4,55 i te poziomy obowiązują jako kluczowe bariery. Przedłużająca się stabilizacja nastrojów rynkowych pozwoli złotemu na systematyczną aprecjację.
Dodaj komentarz
Aby komentować pod zarezerowanym, stałym nickiem, bez potrzeby logowania się za każdym wejściem, musisz się
zarejestrować lub zalogować.