Większość Polaków będzie emocjonować się tymi rozgrywkami przed telewizorami. Poniosą przy tym koszty organizacji imprezy, czy tego chcą, czy nie. Instytut Globalizacji podkreśla, że Euro będzie finansową porażką, a polski podatnik dołoży do każdego biletu od 11-13 tysięcy złotych. Marek Łangalis - autor raportu - podkreśla, iż kwota ta obejmuje jedynie koszty budowy stadionów. Dodaje, że biorąc pod uwagę wszystkie inwestycje realizowane pod szyldem Euro 2012, dopłata wyniosłaby około 250 tysięcy złotych.

Ekspert krytykuje przewidywania resortu sportu, w myśl których impreza wygeneruje 115 miliardów złotych. Zaznacza również, że organizacja tego typu przedsięwzięcia od strony finansowej to wyłącznie straty. Jako przykład wskazuje Niemcy - organizatora niedawnych Mistrzostwa Świata w piłce nożnej - które mimo posiadanej infrastruktury zamknęło je ze stratą w wysokości 10 miliardów euro.

Serwis Globalizacja.org zwraca uwagę na fakt, że na piłkarskich Mistrzostwach Europy rzeczywiście zarobią jej głowni beneficjanci - UEFA i PZPN. Nasz kraj może liczyć na dodatkowe wpływy na poziomie od 200 milionów złotych do maksymalnie 1 miliarda złotych, przy inwestycjach sięgających 90 miliardów złotych.