Eksperci podkreślają, że Polski nie stać na to, by wykładać pieniądze niezbędne do wybudowania elektrowni jądrowej. Potrzebna kwota wynosiłaby ok. 150 miliardów złotych. To fundusze, które równie dobrze mogłyby zostać przeznaczone na wydobycie gazu łupkowego czy na rozwój odnawialnych źródeł energii, które zapewne okazałyby się nawet tańsze, a przede wszystkim – bardziej ekologiczne.

Zauważa się przy tym, że w obecnych czasach, kiedy sytuacja Europy jest bardzo niepewna, tak ogromne przedsięwzięcie byłoby wyjątkowo ryzykowne. Analitycy finansowi mówią wprost, że nie należy liczyć na gwarancje państwowe. Dowodem na to jest aktualna sytuacja krajów Starego Kontynentu pogrążonych w kryzysie, w tym głównie Grecji i Hiszpanii. Przy takim stanie rzeczy, nie pojawi się raczej żaden inwestor gotowy wydawać grube miliony na działania, które mogą nie przynieść mu oczekiwanych zwrotów w tak krótkim czasie, jakby tego chciał.

Cena elektrowni jest ogromna, ale i sam obiekt ma być wielki. Wedle planu, ma on składać się z 4 bloków tworzących 2 elektrownie o mocy 3200 MW każda. Należy przy tym pamiętać, że spore koszty zostaną poniesione w związku z rygorystycznym prawem w zakresie rozwiązań zabezpieczających. Są one obowiązkowe od czasu awarii elektrowni w Fukushimie. Z tego względu, wstępne szacunki mówiące o 110 mld złotych (ok. 50 mld zł na jedną część) wzrosły już do 150 mld zł.

Gdyby rzeczywiście zdecydowano się zainwestować w elektrownię atomową, to jednak tak, jak już zostało wspomniane, ucierpią na tym inne sektory energetyczne. Istnieje ryzyko, że zabraknie środków na wspieranie rozwoju farm wiatrowych, paneli słonecznych czy biogazowni. A jak przyznają eksperci, to właśnie te opcje powinny być dla Polaków priorytetowymi. Są bezpieczniejsze, skuteczne i ekologiczne.

Mimo tego, że powstanie elektrowni jądrowej w Polsce stoi pod znakiem zapytania, to kilka dni temu firma budowlana Budimex zadeklarowała chęć udziału w tym projekcie. Niemniej jednak, wciąż jeszcze brakuje inwestorów i dostawców technologii. Gdyby udało się skompletować niezbędne jednostki, wtedy możliwe byłoby rozpoczęcie prac budowlanych już w przyszłym roku. Dałoby to szansę na otwarcie pierwszej elektrowni atomowej w 2025r.