Dzień banków centralnych z Grecją tle
W dniu wczorajszym kluczowymi wydarzeniami dla rynku walutowego miały być decyzje Banku Anglii oraz Europejskiego Banku Centralnego ws. stóp procentowych oraz perspektyw co do dalszych działań. Bank Anglii kompletnie nie zaskoczył inwestorów, pozostawiając stopy procentowe na poziomie 0,5 proc. oraz rozszerzając program skupu aktywów o 50 mld GBP, do 325 mld GBP.
Nieco więcej emocji dostarczyła konferencja prasowa prezesa ECB Mario Draghiego. Bank pozostawił stopy procentowe niezmienione (główna stopa wynosi 1 proc.), jednak podczas konferencji M. Draghi nie skupił się już na perspektywach dotyczących polityki monetarnej. Nie jest zaskakujące to, że oczekuje bardzo słabego wzrostu gospodarczego w ostatnim kwartale minionego roku, jednak oczekuje stopniowej odbudowy w 2012 r., a dodatkowo już teraz pojawiają się pierwsze oznaki stabilizacji. Zbyt daleko idącym byłoby interpretowanie tego jako jastrzębiego komunikatu.
Temat stóp procentowych ustąpił problemowi greckiemu oraz kolejnemu przetargowi 3-letnich pożyczek LTRO, który zostanie przeprowadzony 29 lutego, którego wielkość ma być zbliżona do poprzedniego przetargu (489 mld EUR). Draghi ocenia, że poprzednie LTRO zapobiegło kryzysowi płynności. Podjęto także niejednomyślną decyzję ws. złagodzenia wymogów dla operacji refinansujących, co zresztą było oczekiwane przez rynek. Do kwestii ewentualnej partycypacji ECB w odpisach greckiego długu nie odniósł się, pozostawiając to bez komentarza.
Konferencja szefa ECB została przyjęta przez eurodolara dosyć spokojnie – w jej trakcie zmienność co prawda była spora, jednak ostatecznie euro utrzymało wzrostowy kierunek, osiągając maksymalnie poziom 1,3320. Słowa M. Draghiego należy interpretować lekko pozytywnie – na pewno jednak nie było to wydarzenie przełomowe tego tygodnia. Tymi cały czas pozostają doniesienia z Grecji i wczoraj było podobnie – główny ruch na parze EURUSD wywołała informacja o porozumieniu Greków z UE i MFW. Liczono zapewne na szybką decyzję o przyznaniu drugiej transzy pomocy na spotkaniu Eurogrupy.
Zapał ten szybko został ostudzony przez komentarze polityków, że raczej tak się nie stanie. Oficjalne stanowisko po spotkaniu potwierdza to – po pierwsze, plan został uznany jako wymagający poprawek, po drugie, nie jest on jeszcze obowiązującym prawem. Zatwierdzanie planu oszczędnościowego przez grecki parlament przewidziane jest na niedzielę, jeśli jednak nie będzie konsensusu partii ws. poprawek to znowu termin głosowania mógłby się przesunąć. Przewodnicząc Eurogrupy Jean Claude Juncker ocenia, że jeśli plan zostanie przegłosowany, a dodatkowe kilkaset mln EUR cięć uchwalone to zatwierdzenie 130 mld EUR pomocy może mieć miejsce już w najbliższą środę. Eurodolar zareagował spadkiem na ten komunikat, jednak wciąż pozostaje powyżej wsparcia na 1,3220. Pokazuje to, że rynki wierzą w te deklaracje i cały czas liczą na kolejne podgrzewające atmosferę wieści z Grecji.
W najbliższym tygodniu duża zmienność powinna być utrzymana. Biorąc pod uwagę, że czasu do krytycznej daty 20 marca jest coraz mniej (aby zdążyć przygotować formalności teoretycznie pomoc przyznana powinna zostać do 15 lutego), szanse na zakończenie greckiego przedstawienia jest spora, co jednak może przełożyć się na realizację zysków na euro i na giełdach.
Z punktu widzenia danych makro uwagę warto zwrócić jedynie na odczyty z USA. O godz. 14:30 opublikowany zostanie grudniowy bilans handlu zagranicznego (prog. -48,5 mld USD). Zdecydowanie ważniejsza będzie jednak publikacja indeksu Uniwersytetu Michigan za luty. Oczekuje się niewielkiego spadku jego wartości z 75 do 74 pkt. Polska waluta nieco oderwała się od rynkowego sentymentu i może nieco jeszcze tracić, jednak na ostatnią korektę wyceny złotego należy wciąż patrzeć jak na zwykłą realizację zysków niezagrażającą trendowi wzrostowemu zapoczątkowanemu w styczniu.
Temat stóp procentowych ustąpił problemowi greckiemu oraz kolejnemu przetargowi 3-letnich pożyczek LTRO, który zostanie przeprowadzony 29 lutego, którego wielkość ma być zbliżona do poprzedniego przetargu (489 mld EUR). Draghi ocenia, że poprzednie LTRO zapobiegło kryzysowi płynności. Podjęto także niejednomyślną decyzję ws. złagodzenia wymogów dla operacji refinansujących, co zresztą było oczekiwane przez rynek. Do kwestii ewentualnej partycypacji ECB w odpisach greckiego długu nie odniósł się, pozostawiając to bez komentarza.
Konferencja szefa ECB została przyjęta przez eurodolara dosyć spokojnie – w jej trakcie zmienność co prawda była spora, jednak ostatecznie euro utrzymało wzrostowy kierunek, osiągając maksymalnie poziom 1,3320. Słowa M. Draghiego należy interpretować lekko pozytywnie – na pewno jednak nie było to wydarzenie przełomowe tego tygodnia. Tymi cały czas pozostają doniesienia z Grecji i wczoraj było podobnie – główny ruch na parze EURUSD wywołała informacja o porozumieniu Greków z UE i MFW. Liczono zapewne na szybką decyzję o przyznaniu drugiej transzy pomocy na spotkaniu Eurogrupy.
W najbliższym tygodniu duża zmienność powinna być utrzymana. Biorąc pod uwagę, że czasu do krytycznej daty 20 marca jest coraz mniej (aby zdążyć przygotować formalności teoretycznie pomoc przyznana powinna zostać do 15 lutego), szanse na zakończenie greckiego przedstawienia jest spora, co jednak może przełożyć się na realizację zysków na euro i na giełdach.
Z punktu widzenia danych makro uwagę warto zwrócić jedynie na odczyty z USA. O godz. 14:30 opublikowany zostanie grudniowy bilans handlu zagranicznego (prog. -48,5 mld USD). Zdecydowanie ważniejsza będzie jednak publikacja indeksu Uniwersytetu Michigan za luty. Oczekuje się niewielkiego spadku jego wartości z 75 do 74 pkt. Polska waluta nieco oderwała się od rynkowego sentymentu i może nieco jeszcze tracić, jednak na ostatnią korektę wyceny złotego należy wciąż patrzeć jak na zwykłą realizację zysków niezagrażającą trendowi wzrostowemu zapoczątkowanemu w styczniu.
Dodaj komentarz
Aby komentować pod zarezerowanym, stałym nickiem, bez potrzeby logowania się za każdym wejściem, musisz się
zarejestrować lub zalogować.