Kolejne cięcia budżetowe w ramach ogólnego programu oszczędnościowego Grecji były niezbędne, aby mogła ona dostać następną transzę pomocową. Co prawda, pieniądze jeszcze nie zostały wypłacone, ale już teraz mówi się, że do 2014r. ma to być ok. 240 miliardów euro.

Z uwagi na sytuację Hellady, ministrowie finansów państw należących do europejskiej unii walutowej planują dzisiaj rozpocząć rozmowy na temat ewentualnego zahamowania tak drastycznych cięć. Żeby to nastąpiło, jednostki pomocowe musiałyby zgodnie przystać na wydłużenie okresu danego Grekom na wprowadzenie reform. Najprawdopodobniej, czas ten zostałby wydłużony o 2 lata, więc zmniejszanie deficytu i zmian strukturalnych kraju miałoby nastąpić nie do 2014, a do 2016r.

Takie działania pozwoliłyby nieco ograniczyć „pogrążanie Greków”, którzy już od dłuższego czasu protestują przeciw ciągłemu zaciskaniu pasa. Nie chodzi tu jednak tylko o malejące płace, ale przede wszystkim – o rosnące bezrobocie. Na przestrzeni zaledwie 3 lat podskoczyło ono z poziomu 9,8% do 25,4%, a do tego obejmuje teraz głównie młodych ludzi. Wśród Greków przed 25. rokiem życia aż 58% jest bez pracy.

Ponadto, upadają najważniejsze instytucje. Problemy finansowe są mocno odczuwalne przez służby medyczne, policję, straż pożarną. Sprzęty we wspomnianych jednostkach coraz częściej są przestarzałe albo popsute, ale nie ma środków na nabycie nowych. Natomiast leki sprzedawane są głównie po normalnych cenach, bez refundacji, przez co wielu Greków nie może wykupić ważnych dla siebie medykamentów.

Braki funduszy na najważniejsze kwestie w kraju, jak ratowanie życia, czy pomoc w nagłych sytuacjach, odbiera Grekom jakiekolwiek poczucie bezpieczeństwa. Tym bardziej, że wielu z nich nie posiada nawet ubezpieczenia, ponieważ jest ono zbyt drogie do wykupienia, a okres składkowy został niedawno skrócony. Grecy mają pretensje do całego rządu i zdecydowanie sprzeciwiają się dalszym zmianom nawet, gdyby miały one dać ostatecznie pozytywny skutek.

Niestety, na razie Grecy nie mogą jeszcze liczyć na ulgę. Zatwierdzony w ubiegłym tygodniu, kolejny pakiet reform ma wydłużać wiek emerytalny, znów obniżać stawki pensji i świadczeń emerytalnych, a do tego, ma nieść za sobą falę zwolnień w sektorze publicznym i ułatwiać zwolnienia w sektorze prywatnym. Ostatnią nadzieją dla przeciętnych mieszkańców Grecji pozostaje więc decyzja jednostek unijnych o wydłużeniu terminu przeprowadzenia przez Grecję wszystkich narzucanych zmian.