Donald Tusk zdymisjonował dyrektora GDDKiA
Premier Donald Tusk dokonał dzisiaj dymisji dyrektora Głównej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad, Lecha Witeckiego. Stało się tak po tym, jak stosowny wniosek w tej sprawie złożyła wicepremier Elżbieta Bieńkowska. Swoją decyzję argumentowała ona problemami, jakie występowały w stosunkach między GDDKiA a firmami realizującymi inwestycje związane z infrastrukturą drogową.
Dzisiaj doszło do oficjalnej dymisji dyrektora Głównej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad Lecha Witeckiego, której dokonał premier Donald Tusk. Zdecydował się na to, uwzględniając wniosek złożony przez wicepremier oraz minister infrastruktury i rozwoju Elżbietę Bieńkowską.
Bieńkowska nie ukrywała, że Witecki już jakiś czas temu stracił jej zaufanie, a to w dużym stopniu przełożyło się na pogorszenie ich relacji zawodowych. Największym zarzutem stawianym Witeckiemu było to, że nie potrafi on nawiązywać prawidłowych kontaktów z firmami wykonawczymi, które realizują poszczególne inwestycje związane z infrastrukturą drogową.
Rzecznik rządu, Małgorzata Kidawa-Błońska potwierdziła, że Witeckiemu zarzuca się niekompetentne sprawowanie urzędu. Zaznaczyła przy tym, że GDDKiA ma do wydania znaczne sumy pieniędzy, które muszą zostać rozdysponowane naprawdę racjonalnie, a to oznacza, że potrzebny jest odpowiedni dyrektor jednostki, który będzie wiedział, jak nimi rozporządzać.
Elżbieta Bieńkowska była obiektywna i przyznała, że Witeckiemu udało się kilka rzeczy, jednak poniósł również parę poważnych porażek. Do tych drugich zaliczyła m.in. kłopoty przy współpracy z firmami reprezentującymi branżę budowlaną i zajmującymi się realizacją poszczególnych projektów, a także opóźnienia w pracach nad nowymi drogami i autostradami.
GDDKiA jest jedną z centralnych jednostek administracji rządowej i zarządzając wszystkimi drogami publicznymi decyduje, na które spośród nich zostaną przeznaczone środki finansowe w poszczególnych latach. Zajmuje się zatem zarówno budową, jak i naprawą dróg krajowych oraz autostrad. Poprawne relacje GDDKiA z rządem są więc niezbędne. Lech Witecki pełnił funkcję dyrektora GDDKiA od 2008r.
Bieńkowska nie ukrywała, że Witecki już jakiś czas temu stracił jej zaufanie, a to w dużym stopniu przełożyło się na pogorszenie ich relacji zawodowych. Największym zarzutem stawianym Witeckiemu było to, że nie potrafi on nawiązywać prawidłowych kontaktów z firmami wykonawczymi, które realizują poszczególne inwestycje związane z infrastrukturą drogową.
Rzecznik rządu, Małgorzata Kidawa-Błońska potwierdziła, że Witeckiemu zarzuca się niekompetentne sprawowanie urzędu. Zaznaczyła przy tym, że GDDKiA ma do wydania znaczne sumy pieniędzy, które muszą zostać rozdysponowane naprawdę racjonalnie, a to oznacza, że potrzebny jest odpowiedni dyrektor jednostki, który będzie wiedział, jak nimi rozporządzać.
Elżbieta Bieńkowska była obiektywna i przyznała, że Witeckiemu udało się kilka rzeczy, jednak poniósł również parę poważnych porażek. Do tych drugich zaliczyła m.in. kłopoty przy współpracy z firmami reprezentującymi branżę budowlaną i zajmującymi się realizacją poszczególnych projektów, a także opóźnienia w pracach nad nowymi drogami i autostradami.
GDDKiA jest jedną z centralnych jednostek administracji rządowej i zarządzając wszystkimi drogami publicznymi decyduje, na które spośród nich zostaną przeznaczone środki finansowe w poszczególnych latach. Zajmuje się zatem zarówno budową, jak i naprawą dróg krajowych oraz autostrad. Poprawne relacje GDDKiA z rządem są więc niezbędne. Lech Witecki pełnił funkcję dyrektora GDDKiA od 2008r.
Dodaj komentarz
Aby komentować pod zarezerowanym, stałym nickiem, bez potrzeby logowania się za każdym wejściem, musisz się
zarejestrować lub zalogować.