W szczycie fali Polacy, którzy wyjechali za chlebem za granicę, przesyłali do ojczyzny 20 mld zł (5,3 mld euro). Obecnie przekazywane przez emigrantów kwoty są o prawie 10-15% niższe. W trzecim kwartale 2011 roku było to ponad 4 mld zł. Jeśli weźmiemy pod uwagę sumy, które zostały przez nich wytransferowane do Polski od początku roku, uzyskamy kwotę około 3 mld euro.

Komentatorzy podkreślają, że to pierwszy taki przypadek od 2005 oku, kiedy miedzy styczniem a wrześniem pracujący za granicą przesłali mniej niż 3 mld euro. W najlepszym pod tym względem roku 2007 było to 3,966 mld euro. Eksperci jako najczęstsze przyczyny takiego stanu rzeczy wskazują powrót części Polaków do kraju oraz ściągnięcie przez emigrantów rodzin na obczyznę.

Narodowy Bank Polski co roku przeprowadza ankietę wśród emigrantów pracujących w Wielkiej Brytanii, Irlandii, Niemczech i Holandii. Połowa z nich (około milion osób) utrzymuje, że przesyła pieniądze do ojczyzny. Środki te wspierają domowe budżety i podtrzymują konsumpcję.

Ekonomiści zaznaczają, że pieniądze te także negatywnie wpływają na polską gospodarkę. Zdaniem Krystyny Iglickiej, demograf z Centrum Stosunków Międzynarodowych, często środki wypracowane na emigracji zniechęcają bliskich do poszukiwania pracy i przyczyniają się do stagnacji.